Ewuczka recenzuje : Nowość od FOTOBUM - miniFotoAlbum jako wspomnienia z wakacji

8/12/2017 07:03:00 PM

Nowość od FOTOBUM - miniFotoAlbum jako wspomnienia z wakacji

Ostatnio bierze mnie na wspomnienia... A nie jestem zwolennikiem wertowania zdjęć w komputerze. Wolę mieć je "namacalnie", abym w każdej chwili mogła sobie dane chwile pooglądać.

Niedawno wróciliśmy z wakcji. Udaliśmy się na odpoczynek na dwa tygodnie niedaleko nas nad jezioro.

Tuż przed wyjazdem mój aparat postanowił zrobić mi kuku i zrobił się nieposłuszny. On... Ten jedyny, z którym do tej pory wspaniale mi się współpracowało. Żadnych zgrzytów między nami nie było. Jeden jedyny, który był mi posłuszny haha. Po prostu zamknął się w sobie na amen...

Więc niestety musiałam zadowolić się aparatem z mojego telefonu. Nie robi on wprawdzie kiepskich zdjęć, ale i nie są one super rewelacyjne. No ale jak to mówią, lepszy rydz niż nic.

Kiedy wróciłam zastanawiałam się, co ja z tymi moimi fotografiami zrobię.

Zobaczyłam, że jedna z firm, która jest mi już doskonale znana, wprowadziła nowość:

Jest to bardzo fajny mini-album:

Przypomnę Wam, że bestsellerem tego producenta są fotomagnesy, które również miałam okazję zamówić, recenzję znajdziecie tutaj → FOTOMAGNESY

Zostały one przepięknie zapakowane z powodu wyjątkowej okazji, czyli Dnia Mamy i dodały nieco życia naszej lodówce, która do tej pory była szara i nudna.

Od razu wpadłam na pomysł, że będzie to świetne rozwiązanie, które sprawdzi się zwłaszcza teraz, w okresie letnim, jako mini podręczny album ze wspomnieniami z wakacji, który to zmieści się dosłownie wszędzie.

Kiedy wróciłam i ogarnęłam cały dom, zabrałam się od razu za złożenie zamówienia.

Prościzna....

Dodatkowo fotobum.pl wychodzi naprzeciw klientom i wprowadza fajną alternatywę.

Bardzo dużym plusem i kolejną nowością jest to, że od teraz można składać również za pomocą telefonu komórkowego. Często, podczas urlopu chcemy jak najszybciej zrealizować zamówienie, zależy nam na czasie, także w tej chwili mamy i taką opcję, aby zrobić to błyskawicznie.

1. Wchodzimy na stronę: fotobum.pl
Następnie w album: https://fotobum.pl/produkt/fotoalbum

Ja w telefonie mam ustawioną tzw. wersję mobilną. Możemy ustawić również wersję komputerową.
Nie ma to absolutnie żadnego wpływu na zrzut zdjęć.

2. Idziemy według strzałki klikając w "załaduj zdjęcia" i pojawia nam się kolejne okienko. Naszym zadaniem jest wtedy wybrać te pliki, które chcemy mieć w albumie.

3. Kolejnym, a zarazem ostatnim etapem jest ładowanie zdjęć. Im szybsze mamy łącze internetowe, tym lepiej.

Kiedy zdjęcia mi się wgrały, niestety się trochę zaskoczyłam. Jedynym minusem jest to, że tuż po wrzuceniu nie mogłam ustawić ich w takiej kolejności, w jakiej miałam zaplanowane.

Wcześniej założyłam, jak wszystko ma wyglądać. Chciałam, aby to zdjęcie było na pierwszej stronie jako zapowiedź tego, co bedzie zawartością:

Producent jednak z góry nas informuje, że kolejność zdjęć jest losowa. Ale mam nadzieję, że szybko znajdzie się i na to rozwiązanie. Wolałabym poustawiać sobie sama odręcznie tak, aby wszystko chronologicznie miało sens.

Niestety nie wyszło tak, jak miało być, czyli zdjęcie powyżej znalazło się ostatecznie na drugiej stronie. Całość się trochę rozwaliła i zrobił się mały chaos.

Jaka jest specyfikacja?

Album możemy mieć w dwóch wersjach:
→ 24 strony, gdzie karty zadrukowane są jednostronnie,
→ 48 stron, w tym przypadku zadruk jest dwustronny.

Obydwie w dwóch cenach:

Bardzo oryginalna jest klasyczna, biała spirala, która przypomina mi najzwyklejszy zeszyt, który posiadam i w którym zdarza mi się czasami odręcznie pisać recenzje. Dzięki niej bardzo wygodnie przewija się każdą stronę:

Co jest dla mnie ważne? Otóż to, że jest to dość gruby, kredowy papier. Dzieci wertowały strony jedna po drugiej i nic się nie zniszczyło, nie pozaginało, kanty albumu są całe i zdrowe, a przede wszystkim proste.

Wymiary to 11 x 10 cm, idealnie podręczny, zmieści się wszędzie:

My postanowiliśmy zamówić sobie 48 stron i w zupełności tyle nam wystarczyło, ponieważ podczas urlopu jakoś nie szalałam z robieniem zdjęć, nie zawsze mogłam mieć telefon pod ręką.