Witajcie moi drodzy !



O kosmetykach firmy Anna Pikura miałam Wam już okazję wspominać dwukrotnie.

Do tej pory zawitał u mnie nie tylko ekologiczny hydrolat z róży białej AP MIST ROSARIUM, ale również HYALURONIST (kwas hialuronowy) oraz DOUXMATIQUE - krem dla cery suchej.

Najbardziej interesujący jest dla mnie fakt, iż wszystkie te kosmetyki świetnie ze sobą współgrają, dając nam bardzo przyjemny efekt końcowy. 

Dlatego też postanowiłam przyjrzeć się również innym produktom tej firmy.

W moim domu zagościła tym razem "gwiazda" wśród Biokremów - luksusowy krem dla skóry dojrzałej.


Mijające wakacje każdemu z nas dostarczyły niezapomnianych wrażeń i przygód oraz pięknej opalenizny. Przyznam się szczerze, że już zaczynam tęsknić za promieniami słonecznymi, które świetnie działały na moją skórę. Po wakacjach jej kondycja znacznie zaczyna się psuć, pojawiają się przebarwienia i robi się sucha... A kiedy już dotrą do nas minusowe temperatury, a to będzie lada moment, przechodzę dramat. Zwłaszcza wtedy, kiedy wychodzę np. z ciepłego pomieszczenia na zewnątrz i na odwrót. 

Jeżeli zapomniałyśmy o odpowiedniej pielęgnacji skóry i jest ona wysuszona, należy jak najszybciej zabrać się za jej regenerację. 

A jakby tak mieć możliwość mocnego nawilżenia jednocześnie się odmładzając? Dlaczego nie. 

Postanowiłam sięgnąć po idealny do tego celu krem POETICA Anna Pikura. Ostatnie doświadczenia z tymi kosmetykami mnie nie zawiodły, dlatego z miłą chęcią podjęłam się kolejnego wyzwania.


Zamówienie dotarło do mnie błyskawicznie, w przepięknym woreczku, który się ślicznie prezentuje i kusi swoim wyglądem.


Oczywiście nie zamierzam go wyrzucać, było by mi żal takiego cuda się pozbywać. Zawsze mogę w nim przechowywać jakieś drobiazgi, które będą się efektownie prezentować.


Natomiast sam kosmetyk musiałam schować do lodówki, gdyż temperatura pokojowa mu nie służy, straciłby wówczas swoje cenne właściwości, dlatego bardzo ważne jest to, aby znalazł się w odpowiednim zaciemnionym miejscu, w temperaturze od 5 do 20 stopni.

Krem POETICA jest jedynym w swoim rodzaju ekskluzywnym kremem nie tylko nawilżającym, ale również odmładzającym. 

Najważniejsze składniki w nim zawarte to:

- witamina A - jest jedną z najwyżej cenionych i najsilniej działających substancji w medycynie estetycznej i kosmetologii. Posiada silne właściwości przeciwzmarszczkowe, a kosztowne składniki roślinne powstrzymują procesy starzenia się skóry i pobudzają jej odnowę,

- olejek eteryczny z lawendy wąskolistnej (odmiana barreme) działa uspokajająco, a przy tym łagodzi podrażnienia skóry, poza tym poprawia nasze samopoczucie,

-  olej z owocu awokado, zwany olejem 7 witamin (A, B, D, E, H, K, PP). Uzupełnia on barierę lipidową, przy tym dobrze się wchłania, wnikając w głębsze warstwy skóry. Silnie ją nawilża, wzmacnia, wygładza oraz regeneruje,

- masło karite z orzechów shea, dość często spotykany składnik w kosmetykach Anna Pikura, otrzymywany z orzeszków afrykańskiego drzewa masłowego, o delikatnej orzechowej woni, zawiera prowitaminę A, witaminy młodości F i E, nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe, a także naturalną allantoinę. Nadaje się on do pielęgnacji każdego typu skóry,

- olej z wiesiołka dwuletniego, dzięki wysokiej zawartości kwasu gamma-linolenowego normalizuje zaburzone funkcje skóry, czyli  nawilża, odżywia, regeneruje barierę ochronną, ponadto ma właściwości przeciwalergiczne i przeciwzapalne, a także przywraca równowagę kwasową i hydrolipidową,

- naturalny emulgator - otrzymywany na bazie oliwy z oliwek powoduje, że nie drażni skóry, wzmacnia naturalną barierę ochronną oraz ułatwia penetrację cennych substancji aktywnych.


WYGLĄD ZEWNĘTRZNY:

Sam krem umieszczony jest w szklanym opakowaniu, aby uchronić jego cenne składniki przed substancjami syntetycznymi.


KONSYSTENCJA:

Zawartość słoiczka jest nieco gęstsza od poprzednika, kremu Douxmatique i ma pistacjowy kolor, który otrzymujemy dzięki kosztownemu olejkowi z awokado. 

PRZEZNACZENIE:

Dla kogo się sprawdzi? Przede wszystkim dla osób ze skórą dojrzałą.

W pewnym wieku procesy odnowy przebiegają coraz wolniej. Traci ona nie tylko jędrność i sprężystość, ale przybywa również zmarszczek, z czego akurat my, kobiety, nie do końca jesteśmy zadowolone. To znak, że trzeba coś z tym zrobić. A ponieważ naturalna bariera ochronna jest coraz to słabsza, nie utrzymujemy odpowiedniego poziomu nawilżenia, co niestety utrudnia całą regenerację. Jest to biologiczny proces, którego nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. 

Dlatego wszystkie składniki czynne w kremie POETICA mają za zadanie silnie pobudzać odnowę skóry, spowolnić procesy starzenia się i dostarczyć wszystkich potrzebnych składników odżywczych. 

Dzięki niemu przywracamy skórze jędrność i sprężystość, eliminujemy wolne rodniki, łagodzimy podrażnienia, a tym samym nawilżamy, odżywiamy i wzmacniamy ją. Witamina A, zwana witaminą młodości ukazuje w tym przypadku pełnię swoich walorów.

Krem działa "inteligentnie" pobudzając naturalne procesy odnowy.

Ma nie drażnić, a koić. I takie zadanie spełnia w 100 %. 

ZASTOSOWANIE:

Jak stosować? Wiem, jak na pewno nie stosować, a mianowicie po upływie terminu ważności, który zamieszczony jest na opakowaniu. Logiczne...

Nakładamy przy pomocy szklanej szpatułki dbając jednocześnie o higienę, aby w żadnym przypadku wszelkie bakterie z rąk nie przeniosły się bezpośrednio do produktu.



Jest bardzo wydajny, a to ważne, ponieważ mamy go w ilości 50 ml.


Najlepiej jest go aplikować na noc, ponieważ to właśnie wtedy procesy regeneracji zachodzą najintensywniej. Skórę musimy starannie oczyścić i stonizować za pomocą mgiełki AP MIST ROSARIUM, omijając okolice oczu i ust.


Akurat posiadam ją w zestawie i używam jej na co dzień.




--- MOJA OPINIA --- 

Po jego stosowaniu przez około 3 tygodnie moja skóra jest przede wszystkim świetnie nawilżona. Rano nie czuje, aby była sucha. Wspominałam już wyżej, że konsystencja jest gęstsza niż te, które miałam do tej pory okazję wypróbować, a to wszystko ze względu na składniki w nim zawarte.
Zapach jest bardzo delikatny i przyjemny dla nosa. Czuje się odświeżona. Jeżeli chodzi o zmarszczki to jest ich jakby mniej, jednak trudno mi oszacować, ponieważ prócz okolic oczu i ust nie posiadam ich jeszcze dużo w swoim życiowym dorobku. Na szczęście. Ale mogę w 100 % potwierdzić, że świetnie wygładza cerę. Być może spowoduje, że te następne zmarszczki nie pojawią się tak szybko...

Ponadto plusem jest także to, że absolutnie nie podrażnia, co dla mnie jest bardzo ważne, gdyż zdarza mi się mieć często uczulenie na dane kosmetyki.


PAMIĘTAJMY JEDNO:

ZADBANA CERA DODAJE UROKU, ODEJMUJE LAT I JEST NASZĄ NAJWAŻNIEJSZĄ WIZYTÓWKĄ. 

Jedyne, co może nas zniechęcić to cena, ponieważ za 50 ml należy zapłacić 610,01 zł. 
Jednak warto zaglądać do sklepu ANNA PIKURA  . Co jakiś czas są organizowane różne promocje, kosmetyki możemy zakupić w dużo niższej, korzystnej dla nas cenie, bądź w dobranych zestawach.

W tej chwili ruszyła tzw. "październikowa" - szczegóły tutaj: klik


Ponadto zapisując się do NEWSLETTERA również możemy skorzystać z dostępnych rabatów.

22 komentarze:

  1. Z całą pewnością zamówię ten produkt. Dla mamy. Ma ona skórę, która nie akceptuje wielu kosmetyków, może ten byłby dobry i odmłodziłby ją trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cala seria wyglada bardzo luksusowo

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł z tą szpatułką - jak mam długie paznokcie, to przeklinam kosmetyki w słoiczku, bo dostają mi się pod nie i dobija mnie to. Z taką szpatułką problem rozwiązany :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo miałam pisać! :D to nie tylko higieniczne rozwiązanie, ale przede wszystkim bardzo wygodne :)

      Usuń
  4. bardzo lubię kremy od Anna Pikura. jestem wlasnie w trakcie testowania kremu pod oczy i bardzo sie z nim polubiłam

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią zakupię ten krem na pewno na kilka miesięcy użytku mi starczy a przynajmniej skóra nie będzie sucha.

    OdpowiedzUsuń
  6. Krem faktycznie wygląda genialnie i zapakowany jest w dość luksusowy sposób. Uważaj tylko żeby mąż nie pomylił kremu z majonezem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twarz i dłonie to nasza wizytówka! Nie znam tych produktów, ale widze dużo fajnych, aktywnych składników:) Może napiszę list do Mikołaja? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No przyznam, że ciekawy produkt. Cena powala, ale sam kosmetyk dobrze się zapowiada i wygląda adekwatnie do swojej ceny, czyli luksusowo;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Cena mnie przeraża. Bardzo lubię tą markę i wiem, że kremy działają, ale czy się skusze? Tego nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  10. ale cena :o
    nie miałam okazji testowac tych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie się prezentują :) Jestem pod dużym wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam nigdy o tych kosmetykach, ale prezentują się bardzo obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Obiecująco prezentuje się ten produkt ale puki co jeszcze nie muszę go stosować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne zdjęcia. Myślę, że za jakiś czas sama spróbuję tegoż cuda.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj powiem Ci ze zachęciłas mnie tym luksusem..

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że krem spisał by się u mnie rewelacyjnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Kupiłabym, ale cena nie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam od kilku lat i zawsze korzystam z akcji promocyjnych na stronie, bo do krezusów nie należę. Co ważne, kremy AP są niezwykle wydajne. Wystarczy odrobina, by cała twarz i szyja poczuły się "zaopiekowane" ;-), mnie taki słoiczek wystarcza na kilka miesięcy!

      Usuń
  18. musze w końcu przetstować coś Ani Pikury, bo wszędzie jej pełno ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Moja skóra jeszcze nie należy do kategorii dojrzałej, Ale już powoli malutkie zmarszczki zaczynają spędzać mi sen z powiek. Mam cerę mieszaną, z tendencja do przetluszczania się. Ale należy pamiętać, że każda cera potrzebuje odpowiedniego nawilżenia. Dlatego też chętnie wypróbuję w niedalekiej przyszłości to cudo, jeżeli oczywiście moje możliwości finansowe mi na to pozwolą😊

    OdpowiedzUsuń
  20. Używałam kremu Poetica rok temu. Akurat wtedy postanowiłam "coś z sobą zrobić", bo stwierdziłam, że oględnie mówiąc, wyglądam na swoje lata ;-) Uznałam, że Poetica to będzie "wejście smoka" na początek kuracji. I było! Dość szybko przestałam "wyglądać na swoje lata" ;-) Aha, ale do tego był (i nadal jest!) kolagen aktywny biologicznie tej marki. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów jestem zadowolona ze swojego wyglądu. Po Poetice używałam już innych, nieco mniej kosztownych kremów (właśnie Douxmatique, Successlogy) i znakomicie podtrzymują efekty!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.