Dzięki uprzejmości Only You stałam się posiadaczką ciekawego Boxu z kosmetykami firmy Floslek.


Juz samo opakowanie bardzo mi się spodobało, ponieważ dominuje tutaj dość modny w tym roku miętowy kolor.


W środku znajdują się 4 pełnowymiarowe kosmetyki, należące do linii Balance T-zone.


Posiadaczki cery mieszanej skarżą się zazwyczaj na zbytnie przetłuszczanie się strefy T twarzy, do której należą czoło, nos, a także broda. W obrębie tych partii pojawia się zbyt duża ilość sebum, która wydzielana jest przez gruczoły łojowe. Zaś policzki bywają przesuszone.

Dlatego linia ta opracowana została właśnie z myślą o tego typu osobach. Z takim zestawem dzielą nas już tylko 4 kroki do pięknej i zdrowej cery.


Zastosowanie tych kosmetyków ma swoją kolej, dlatego chciałabym ją Wam dzisiaj po krótce przybliżyć.


Pierwszy krok:
peeling i oczyszczanie


Gommage peeling z kwasami AHA jest bardzo ekspresowy. Ma nie tylko oczyścić skórę, ale usuwać również zrogowaciały naskórek i zminimalizować uczucie szorstkości.


Swoją formułą znacznie wyróżnia się od tych wszystkich, które do tej pory miałam okazję stosować. Jest bezzapachowy. Konsystencja jest dość rzadka, lekko żelowata wręcz i ku mojemu zaskoczeniu nie ma żadnych drobinek.
Po wmasowaniu na wilgotną twarz, żel w połączeniu z wodą przeistacza się w peeling, który w magiczny sposób złuszcza nam naskórek. Skóra się roluje, co dla niektórych z Was, podczas zmywania, może być troszkę kłopotliwe. Ale efekt "tuż po" jest fenomenalny! Mimo, że mam typ suchej cery, to nie czułam ściągnięcia, a dużą dawkę nawilżenia i rozświetlenia. Twarz jest przyjemna, mięciutka i dobrze oczyszczona. 

Drugi krok:
wieczorna, głęboka detoksykacja

Po peelingu czas na glinkę myjącą instant detox 2w1.



Glinka ta redukuje głównie nadprodukcję sebum, poza tym detoksykuje i dotlenia oraz reguluje metabolizm skóry. Zawarty w niej D-pantenol (prowitamina B5) regeneruje, nawilża i wygładza skórę, olej z róży górskiej, dzięki wysokiej zawartości witaminy A oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych (głównie kwas linolowy oraz kwas linolenowy), posiada silne właściwości regenerujące, zmiękczające, wygładzające i nawilżające.

Jednak kilku składników mogłabym się czepić:
Aqua, Cetyl Alcohol, Octyldodecanol, Dimethicone, Glyceryl Stearate, Illite, PEG-100 Stearate, Glycerin, Rosa Canina Fruit Oil, Titanium Dioxide, Panthenol, Limnanthes Alba Seed Oil, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Squalane, Polysorbate 60, Colloidal Gold, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Butylene Glycol, Laminaria Hyperborea Extract, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Sorbitan Isostearate, Citric Acid, Sorbic Acid, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Potassium Sorbate, Methylparaben, Propylparaben.

Można ją stosować w dwojaki sposób:
1. wmasować w wilgotną skórę i spłukać, co da nam efekt czystej i matowej skóry,
2. użyć jako maska, pozostawiając na 10-15 minut.

Konsystencja jest jasno-brązowa, w formie nie za gęstej pasty, którą od razu możemy aplikować.


Ja używam jej jako maseczki. Trzymam około 10 minut. Pilnuję, aby mi nie zastygła, ponieważ później ciężko ją zmyć.
Przede wszystkim skóry mi nie wysuszyła, co dla mnie jest ogromnym plusem. Twarz jest odpowiednio oczyszczona i wygładzona.

Trzeci krok:
nocna pielęgnacja 

Tutaj sięgamy po korygujący krem AHA i PHA, którego głównym celem jest zmniejszenie niedoskonałości, rozjaśnienie, wyrównanie kolorytu skóry, a z drugiej strony intensywne nawilżenie, oczyszczenie i zwężenie porów na skórze.


Pielęgnuje on cerę mieszaną, tłustą w strefie T (czoło, nos, broda) i często przesuszoną na policzkach. Przywraca równowagę między przetłuszczającymi i przesuszającymi się partiami skóry oraz zapewnia optymalny poziom nawilżenia w obu strefach.


Ja akurat nie używałam go codziennie na noc. Sięgałam po niego tylko wtedy, kiedy miałam delikatne przebarwienia na czole i w okolicy policzków. I fajnie zniknęły i rozświetliły całą twarz. Cieszę się, że krem ma szybką chłonność. Jak na moją suchą skórę przystało, o dziwo, rano nie czułam zmatowienia na twarzy.

Czwarty krok:
dzienna pielęgnacja 


Na dzień stosować możemy krem normalizujący SPF 10.
Podobne działanie ma jak produkty wyżej, ponieważ ma redukować nadmiar sebum, chroniąc jednocześnie przed przesuszeniem.

Jego konsystencja jest troszkę gęstsza od kremu na noc, ale z chłonnością nie ma problemu. Nie obciąża skóry, wręcz ją świetnie matuje. Dlatego ja używam go zazwyczaj pod makijaż. Twarz się nie błyszczy, a nawilżenie jest w odpowiedniej dawce. Ponadto zawiera filtr ochronny SPF10, aczkolwiek jak na panujące w tej chwili upały ta ochrona jest jednak troszkę za mała.

Cieszę się, że mogłam ten Box marki Floslek wypróbować, mimo, że mam cerę suchą, a kosmetyki przeznaczone są głównie do mieszanej, tłustej w strefie T, ale też przesuszonej. Jak dla mnie cała ta czwórka świetnie sprawdza się w tej chwili latem. Chociaż skład mi się nie do końca podoba, to hitem jednak pozostaje peeling, z którym się nie rozstaję.


20 komentarzy:

  1. Właśnie widziałam już recenzje tych kosmetyków i każdy poleca więc muszę kupić ❤ Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, taki box to marzenie dla mojej skóry. Akurat mam cerę mieszaną, więc całą ta linia jest stworzona specjalnie z myślą o mnie. Uwielbiam kompleksową pielęgnację, gdyż krok po kroku można osiągnąć super efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubie tę linię
    Zwłaszcza peeling

    OdpowiedzUsuń
  4. ta seria jest fantastyczna, polecam nie tylko do cery mieszanej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne produkty, peeling mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To dla mnie coś zupelnie nowego, chętnie bym wypróbowała 🤔👍

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiele słyszałam o serii tych kosmetyków. Bardzo mnie one zaciekawiły. Szata graficzna wygląda bardzo oryginalnie, a miętowy kolor momentalnie zwraca uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  8. fajna jest ta seria, ostatnio zdenkowałam peeling gommage

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam.cala seria wyszla im świetnie ale peeling to mistrzostwo. Moj must have od niedawna . jest niezastąpiony

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawi mnie ta seria, szczególnie krem i peeling z kwasami aha. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam o tej serii wiele. Niestety nie dla mojej cery ;(((

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę w końcu wypróbować tych kosmetyków! Myślę, że sprawdzą się idealnie u mnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta linia jest doskonała dla takich cer jakie mamy. Świetnie matowi, są wydajne i nie drogie. Bardzo polubiłam peeling chciaż miałam problemy z jego zmyciem, jednak już się przyzwyczaiłam.

    OdpowiedzUsuń
  14. moze to cos dla mnie :) chetnie sproboje

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio chciałam kupić ten peeling, ale nigdzie nie był dostępny. Bardzo ciekawi mnie jego działanie

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta seria byłaby idealna dla typu mojej cery!

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam tej marki jeszcze nie testowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. słyszałam o tej marce ale jeszcze nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Widziałam gdzieś na innym blogu ale nie znam marki. Bardzo fajny box

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam tę serię i uwielbiam ! Peeling najbardziej mnie zaskoczył , ale pozytywnie ! Nie tak szybko się pożegnam z tą serią :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.