W dzisiejszych czasach możliwość wyboru zabawek dla dzieci jest na tyle szeroka, że stojąc w niejednym supermarkecie idzie się tak naprawdę ... "zatracić" w czasie. Patrzysz na te wszystkie kolorowe półki sklepowe i zapewne myślisz: "jak tego jest dużo!".

Dla syna/córki, brata/siostry, wnuka/wnuczki itd. Białe, czerwone, miękkie, twarde, klocki, misie, autka i milion innych „przydasiów”. Jeszcze gorzej jest wtedy, kiedy to samo stwierdzenie pada już w pokoju tego małego obywatela ( i teraz zapewne sam / sama zastanawiasz się, jak to jest u Ciebie, prawda?). O ile w ogóle możesz do niego wejść.  
Ja na szczęście mogę i osobiście jestem zdania, że odpowiednio wybrane zabawki są istotnym elementem w życiu każdego dziecka.

Naszym chłopakom staramy się tak wszystko dobierać, aby po jednym dniu nie rzucili tego w kąt, tego typu zakup powinien trafić w ich gusta. Od zawsze dużą ich uwagę przykuwają m.in. interaktywne zabawki.

 Nasz 5-letni synio Oluś do dzisiaj jest fascynatem wszystkiego, co gra i świeci. To żywy artysta plastyk, ale jak tylko zobaczył interaktywną gitarę elektryczną Peppa z motywem popularnej Świnki Peppa okazało się, że niezły z niego tancerz.


Na moje szczęście na suwaku służącym do włączania i wyłączania zabawki jest możliwość ustawienia dwóch trybów głośności, więc jest to ogromny plus.


Gitarka posiada mnóstwo różnych przycisków funkcyjnych, dzięki którym dziecko ma możliwość stworzenia nietypowego, osobistego show:
- gryf ma 4 kolorowe przyciski z dźwiękami,
- pokrętło przypomina brzmienie strun,
- drążek wydobywa typowo rockowe dźwięki,
- jest guzik dźwięk, 
- jest guzik z dźwiękiem typowej perkusji,
 - ostatni to guzik 10-ciu różnych melodyjek.



Zabawa jest przednia. Najbardziej podoba nam się środkowe pokrętło imitujące dźwięk strun oraz tuż obok niego, po prawej stronie znajdujący się drążek rockowy.



Gitara przeznaczona jest dla dzieci od 18 miesięcy wzwyż. Nawet nasz Oluś, pomimo 5 lat, jest nią zachwycony i bawi się codziennie przygrywając mi różne melodie.


Jest leciutka, całkowicie wykonana z plastiku. Zasilana jest dwoma bateriami typu AAA, tak więc po wyciągnięciu z opakowania od razu można się bawić, nie martwiąc się o to, czy aby na pewno mamy baterie w domu. Głośność nie przeszkadza. Nawet ustawiona na maxa nie jest dokuczliwa. Światełka LED dodatkowo przykuwają uwagę dzieci. 


 Dodam, że gitarka była już nawet w przedszkolu i wzbudziła duże zainteresowanie.


Dopełnieniem całego show może być również interaktywny muzyczny grający bongo bębenek Peppa.


Podobnie, jak gitara, przeznaczony jest dla dzieci 18 miesięcy +. Jego niewielkie rozmiary celowo dostosowane zostały dla siedzącego dziecka.


Wyposażony jest również w 6 różnych przycisków:
- posiada 8 rytmicznych melodyjek,
-  przycisk zatrzymania,
- przycisk nagrywania, a następnie odtwarzania melodii,
- 2 przyciski różnych tonacji bongo,
- przycisk typu on/off z możliwością ustawienia głośności.


Dodatkowo górna część bębenków jest ruchoma i podświetla się w dwóch kolorach: na zielono i czerwono w zależności od taktu muzyki.


Nie sądziliśmy, że jest możliwość nagrywania i jednocześnie odtwarzania stworzonej przez nas kompozycji. To bardzo fajna opcja, która najbardziej spodobała się naszemu synkowi.



Także tej chwili duecik ze starszym bratem w może tworzyć, co rusz w ich pokoju wydobywają się różne dźwięki - dzień w dzień się bawią, a mi serce się raduje. Obsługa obydwu zabawek jest banalnie prosta, a jednocześnie wszechstronna.


Z takimi gadżetami nie trzeba zachęcać do zabawy, a wręcz w nich uczestniczyć, ponieważ gwarantuje to obustronną satysfakcję. Grunt, aby rodzice spędzali z dziećmi jak najwięcej czasu, ponieważ to od nas zależy, jak je kształtujemy. Dla mnie jest to najważniejsze w życiu. Dlaczego? Ponieważ w zamian dostaje od naszych szkrabów mnóstwo różnych pozytywnych bodźców, jak np. radość i ogromną ciekawość. Zatem jakie z tej treści wyciągnąć wnioski? Inwestujmy w tego typu dziecięce zabawki. Są one świetnym sposobem zarówno na naukę, jak i również zabawę. Można je dostosować do wieku dziecka. Dzięki temu już od najmłodszych lat (a nawet i miesięcy) rozwijamy nie tylko ich osobowość, ale także intelekt, pewność siebie oraz wzbudzamy zainteresowanie. Po co kupować trzeci zestaw klocków? Lepiej jest kupić coś fajnego, interaktywnego, co z pewnością przykuje ich uwagę na dłuższy czas.


Jak te cuda pięknie świecą zobaczycie na moim insta story: ewciaewcia83

Brak komentarzy:

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.