Kiedy byłam piękna i młoda zazwyczaj miałam włosy długości mniej wiecej takiej, jak widzicie - do brody.
Podsyłam Wam zdjęcie sprzed ho ho ho. 2007 rok.
Był to czas beztroski, ale przede wszystkim i ogromnej nauki, której w pełni się poświęciłam i tego nie żałuje, ponieważ na wszystko przyjdzie odpowiedni czas
Podobało mi się, że mogłam rano wstać, "odpalić" suszarkę i wsio. Było to dla mnie dobre rozwiązanie ze względu na to, że niestety i wtedy i dzisiaj tzw. "podtrzymacze", a mam na myśli lakiery czy żele, nie sprzyjały mojej skórze. Każde podejście kończy się do dzisiaj mega łupieżem i pani dermatolog mi powiedziała, żebym po prostu unikała tego typu kosmetyków do włosów.
I niestety trzymam się tego po dzień dzisiejszy.
Czy krótkie włosy są fajne? Niby tak. Ale pokombinować z fryzurami za bardzo nie mogłam. Zapuszczałam, ścinałam, tłumacząc się tym: bo do oczu lecą, a bo w szkole przeszkadzają, podczas treningów też, chociaż zazwyczaj rozwiązaniem był kucyk i opaska itd. Tym się tłumaczyłam.
Dzisiaj, jako że jestem starsza w pewne doświadczenia, doszłam do wniosku, że wole mieć jednak długie, ponieważ nie trzeba nie wiadomo czego, aby fajnie wyglądać. Do dyspozycji stoi nam szereg dodatków do włosów, z których zaczynam powoli korzystać i widzę z tego same plusy.
Dlatego też postanowiłam spróbować sił w klamrach linziclip.
Chciałam je wypróbować, ponieważ większość zakupywanych przeze mnie
poprzedników po prostu się łamało. Kupowałam, wyrzucałam i tak w kółko.
Chciałam zastosować coś, co będzie mi służyć na naprawdę bardzo długo.
LinziClip
to marka innowacyjnych akcesoriów do włosów z Wielkiej Brytanii. A
najbardziej znane są właśnie spinki do włosów LinziClip.
W
ofercie znajdziemy szeroki wybór spinek z ciekawym kolorem i design'em.
Każda z nas może znaleźć sobie odpowiedni wzór pasujący do własnego,
indywidualnego charakteru.
Jest to również nieco inna, świetna alternatywa dla gumek, które poprzez swoje nadmierne stosowanie powodują chociażby wypadanie włosów.
I tak oto w moje posiadanie weszły dwa rodzaje klamerek.
Pierwszą z nich jest większa spinka, dzięki której, w zależności oczywiście od rodzaju włosów, a mam tu na myśli ich grubość, możemy wykonać różnorodne fryzury.
Do wyboru mamy przeróżne kolory.
Ja posiadam akurat taką:
Myślałam, że jest dużo większa, szersza i można będzie upiąć więcej włosów.
Na każdej klamrze znajduje się oczywiście logo firmy.
Ale i tak udało mi się wykonać na koleżance piękne efekty. Dlaczego? Ponieważ ja sama nie byłabym w stanie wykonać sobie zdjęć. A ponieważ chciałyśmy zaszaleć, poztanowiłyśmy razem nad tym popracować.
Dodatkowo mamy niemalże na tacy podane propozycje fryzur:
Więc zabrałyśmy się do pracy i oto nam takie efekty końcowe wyszły:
Natomiast drugi komplet to trzy mniejsze spineczki:
Służą do upinania mniejszej ilości włosów, do podpięcia, podtrzymania fryzury. Są małe, więc większej ilości po prostu nie chwycą.
Mamy różną gamę kolorów i z pewnością coś sobie dobierzemy. Jak widzicie ja posiadam czarne i jestem zadowolona, ponieważ pasuje mi ten kolor.
Taki propozycje wymyśliłyśmy:
Chciałabym zakupić sobie taką większą jak te u góry obok szczotki, najlepiej w kolorze czarnym, wówczas idealnie do wszystkiego by pasowało:
(zdjęcie zapożyczone z internetu)
Klamrami tymi, zarówno pierwszą, jak i drugimi, mniejszymi, nie zepniemy zbyt dużej ilości włosów.
Ja na szczęście nie mam gęstych, ale mimo wszystko - wszystkich mi nie spina.
Jednak daje dobrą opinie, ponieważ się trzymają, nic mi nie pękło ani nie złamało.
Możemy je wykorzystać jako fajny, nietypowy dodatek.
Kombinacji jest wiele, wszystko tak naprawdę zależy od naszej wyobraźni.
Link do oficjalnego Polskiego Fanpage marki:
Ponadto więcej informacji znajdziemy na stronie internetowej: linziclip.pl
bardzo lubię te klamry są idealne na moje cienkie wlosy
OdpowiedzUsuńFajne fryzury Wam wyszły :)
OdpowiedzUsuńmam je i się fajnie spisują
OdpowiedzUsuńNie używam klamerek, nie są dla mnie zbyt wygodne. Zdecydowanie bardziej wolę gumki :) Moja mama z kolei takie klamerki :D
OdpowiedzUsuńNie używam, choćby nawet dlatego, że na moich ciężkich włosach nie byłoby szans, żeby się utrzymały :D
OdpowiedzUsuńTe klamry są nie w moim typie.
OdpowiedzUsuńPowinnaś być fryzjerka hehe
OdpowiedzUsuńJa mam dość śliskie włosy, więc pewnie by się nie sprawdziły u mnie te klamry. Niemniej jednak ciekawy pomysł z nimi ;)
OdpowiedzUsuńTe klipy są super, z nimi i na krótszych włosach da się pokombinować ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna prezentacja klamerek :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOj ja jestem zdecydowanie na nie :) nie przemawiają do mnie te klamerki
OdpowiedzUsuńFajna sprawa takie klamerki. Czasami bardzo by mi się przydały, żeby tak na szybko złapać włosy i polecieć dalej.
OdpowiedzUsuńKlipsy wyglądają na bardzo solidne. W domu to bardzo wygodna opcja.
OdpowiedzUsuńOdkąd pamiętam zawsze miałam długie włosy. Zawsze były kłoski, upięcia, kolorowe pasemka wplątane we włosy. Tak było kiedyś, w dzieciństwie, w czasach beztroski. Gdy już dorosłam miałam coraz mniej czasu na wymyślanie fryzur, upięć. Jednym słowem nie miałam czasu kąbinować. Więc skróciłam moje długie włosy spontanicznie, a potem długo żałowałam. Obecnie utrzymuje długość poza ramię i mi to pasuje, jednak na co dzień noszę kitkę,bo wygodnie i szybko. Chętnie pokąbinowałabym z tymi klamrami, bo sądząc po zdjęciach kilkoma ruchami można stworzyć naprawdę efekt wow😊😊😊
OdpowiedzUsuńJa mam tyle włosów, że żadne klamry nie dają rady.... ale te mniejsze do upięć wyglądają naprawdę fajnie.
OdpowiedzUsuńMam te klipsy i są naprawdę mega!!
OdpowiedzUsuńHmm bardzo fajnie to wygląda. Ja byłam negatywnie do nich nastawiona, ale widzę że to naprawdę fajna sprawa
OdpowiedzUsuńMusze sprawdzic je na swoich cienkich wlosach
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z tymi klamerkami, nie powinny niszczyć włosów :)
OdpowiedzUsuńKocham długie włosy więc takie klamry są dla mnie świetną opcją.
OdpowiedzUsuńJa teraz ściełam włosy i żałuje. Z dłuższymi mogłam zrobić wszystko... Jednak takie klamry by się u mnie nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuń