Kochani czas na odsłonę pierwszego w tym roku, najnowszego boxa Pure Beauty nazwanego WITH LOVE. 

"Obudź w sobie na nowo uczucia ciepła i bliskości względem siebie oraz otul ciało i zmysły tym, co najlepsze. Zanurz się w zestawie produktów, które przypomną Ci o twoim wewnętrznym blasku i pięknie. Z miłością do siebie... W stylu Pure Beuty. Nie wahaj się ani chwili!". 

Wahać się nie zamierzam, wręcz przeciwnie. Bardzo byłam ciekawa, co ekipa Pure Beauty nam w pudełku zaserwuje. A jest to takie połączenie karnawałowo-walentynkowe

Wizualnie box wygląda fenomenalnie. Ten pieseł od razu jak go tylko ujrzałam skradł moją sympatię. Wygląda genialnie. Bardzo elegancki. Takiego mogłabym mieć w domu. 

W środku znalazłam 12 kosmetyków. 
 
Każde z nich jest w wersji pełnowymiarowej i są one oczywiście różnych firm. Większość z nich dzięki właśnie tym pudełkom miałam okazję poznać i wielokrotnie do nich powracam szukając je na drogeryjnych półkach, bądź w necie. 

Co mamy tym razem? 
 
 Regenerum regeneracyjne serum do ust - olejek w żelu (20 zł. / 7g)

Można go stosować nawet na podrażnione i spierzchnięte usta. Dzięki połączeniu 8 drogocennych olejów ma on intensywnie odżywiać, nawilżać i ujędrniać skórę ust, przywracając jej miękkość już po pierwszej aplikacji.
 
Super pomysł zwłaszcza, że to serum jest marki Regenerum. Bardzo chętnie wypróbuję.

FACEBOOM SKIN HARMONY - rozpieszczający serum olejkowe do twarzy (34,99 zł* / 15 ml)
Przeznaczone jest do cery odwodnionej, suchej i mieszanej z widocznymi oznakami podrażnienia, stresu i zmęczenia. Zawiera sensoskładniki roślin (mix m.in. olejów, takich, jak, bawełniany, konopny, z orzechów brazylijskich), które poprzez holistyczną pielęgnację (stosując produkty o naturalnych składnikach) ma wpłynąć nie tylko na poprawę nastroju, ale również naturalne piękno.
Celem jest ukoić zmysły (ma cudowny zapach), a także wygładzić, odżywić i zmniejszyć reaktywność skóry.

Jeśli ma mi to serum poprawić nastrój, to jestem jak najbardziej za. Wprawdzie mam ich kilka napoczętych, ale coś mi mówi, że i z tym się polubię. A zapach? Faktycznie robi robotę.

MIYA COSMETICS BEAUTY.LAB - ukojenie kremowy żel myjący (44,99 zł* / 100 ml)
Jest to łagodny, myjący żel nie tylko do twarzy, ale i do oczu.
Jego kremowa, aksamitna konsystencja o niskopieniącej się formule (nie naruszającej naturalnego pH oraz bariery hydrolipidowej) ma delikatnie i skutecznie oczyszczać skórę zarówno z zanieczyszczeń, nadmiaru sebum, ale również z pozostałości makijażu.

I takiego czegoś mi ostatnio brakuje. Zazwyczaj używam zwykłych żeli do mycia twarzy. Ale jednak czuję się po nich dość "sucho". Dlatego będę naprzemiennie używać razem z tą kremową wersją Miya. A o efektach napiszę Wam w osobnej recenzji.

ARTISHOQ SERUM - multifuncyjna kuracja bez spłukiwania (28,99 zł* / 100 ml)
Dzięki połączeniu 10 składników aktywnych kuracja tym preparatem ma nie tylko długotrwale nawilżać, czy regenerować, ale również wzmacniać włosy od nasady po ich same końce. Efektem ma być także wygładzenie i nie puszenie się włosów. A poprawa ich wyglądu możliwa jest już po 1 użyciu.

O! I to mi się podoba. Bardzo lubię kosmetyki Artishoq. Używałam już szamponu, odżywki, więc teraz czas na taką kurację.

SYLVECO - krem pod oczy [świetlik] (46,00 zł* / 30 ml)
Jest to naturalny, łagodzący krem pod oczy przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry nie tylko delikatnej, ale i tej wrażliwej. Działa łagodząco i kojąco, a to wszystko dzięki świetnym składnikom aktywnym, którymi są m.in. ekstrakty z kory i brzozy, czy chabr bławatka oraz świetlika. Ponadto ma on przywracać skórze właściwy poziom nawilżenia i sprężystość.

Hmm brzmi bardzo obiecująco. Stosuje kremy, czy sera pod oczy, gdyż właśnie tam skóra jest bardzo delikatna i wymaga specjalnej pielęgnacji. Podoba mi się tutaj skład. Zobaczymy, jak się sprawdzi. A polecany jest przez wielokrotnie już przeze mnie wspominaną tutaj Justynkę Hushaaabye.

LASH BROW - mascara HD PRO (39,00 zł* / 10 ml)
Jest to multifuncyjny tusz do rzęs, który wraz z zawartą w nim odżywką stymulować ma wzrost rzęs. Tak więc nie tylko maluje, ale również je pielęgnuje. Ponadto ma rzęsy pogrubiać, a także wydłużać.
Nareszcie coś, na co bardzo liczę. Zależy mi nie tylko na wzmocnieniu rzęs, ale ich wzroście. Wydaje mi się, że przed chemioterapią były one dużo dłuższe. A teraz są jakieś takie rzadsze, słabsze. Chciałabym z nim uzyskać obiecane przez producenta rezultaty.

ORIENTANA - hydrokuracja z szafranem (36,00 zł* / 30 g)
Jest to 1 z 3 losowo proponowanych kosmetyków tej firmy. W pudełku można było trafić również na hydrokurację z kurkumą, czy peeling do twarzy papaja i żeń-szeń indyjski.

Jak widzicie mi trafiła się hydrokuracja z szafranem. Jest to krem o żelowej formule przeznaczony głównie dla skóry o nierównym kolorze wymagającej znacznie większego nawilżenia. Zawarte w nim naturalne składniki aktywne mają ograniczać utratę wody z naskórka, działać kojąco, zmiękczać oraz wygładzać skórę.

Powiem tak: to będzie chyba mój hit. Czegoś takiego potrzebowałam, zwłaszcza rano. Dlaczego? O tym opowiem Wam również w osobnym wpisie na blogu. Zdradzę Wam jeszcze coś: obłędnie pachnie.

VIS PLANTIS PHARMA CARE - regenerująca sól do kąpieli stóp zielona herbata + mocznik (22,99 zł* / 560 g)
Tutaj również można było losowo trafić na 3 różne rodzaje soli.
Na szczęście mi trafiła się ta odpowiednią, czyli regenerująca do skóry suchej i szorstkiej zielona herbata + mocznik.

Ma ona mieć przede wszystkim działanie zmiękczające i ograniczające powstawanie zrogowaceń. Mocznik, ekstrakt z nagietka i zielonej herbaty mają przywracać prawidłowy poziom nawilżenia skóry i pozostawiać ją gładką, miękką i elastyczną. Sól ogranicza potliwość stóp, ułatwia wykonanie pedicure i usuwanie zrogowaciałego naskórka.

Hmm... Pachnie cudnie. Obietnice są bardzo ciekawe. Wypróbuję, a jak mi czas pozwoli, to spróbuję o niej co nieco dokładniej napisać, ponieważ jest bardzo interesująca.

ARGANOVE - ekologiczny hydrolat (16,99 zł* / 100 ml)
Jest to kolejna pozycja w boxie do wyboru, czyli można było trafić 1 z 5 hydrolatów.

U mnie w pudełeczku był kwiat pomarańczy.

Polecany jest dla cery tłustej, mieszanej i problematycznej.
Jego skład jest w pełni naturalny i mega prosty, ponieważ zawiera tylko i wyłącznie wodę z kwiatów pomarańczy i kwas cytrynowy. To właśnie one odpowiedzialne są o odpowiednie pH produktu.

Można go stosować zarówno do twarzy, ciała i włosów osiągając następujące efekty:
- odświeżenie i pielęgnację,
- skuteczną tonizację, złagodzenie i oczyszczanie skóry,
- działanie antybakteryjne i przeciwzapalnie,
- pomoc w walce z trądzikiem,
- stanowi doskonałą bazę pod serum, olejek czy krem,
- reguluje pracę gruczołów łojowych,
- zapobiega nadmiernej produkcji sebum,
- chroni przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi,
- zapobiega powstawaniu przebarwień.

I to w takim, malusim, przyjemnym w użytkowaniu opakowaniu z aplikatorem w sprayu. Pachnie bardzo orzeźwiająco. Przyda się. Zwłaszcza latem. Wtedy właśnie takie kosmetyki mają u mnie największe zużycie.

PERFECTA - maski na tkaninie.
W boxie są ich dwa rodzaje:

1. Relaxed Jamaica (14,90 zł* / 20 ml)

Posiada ona intensywne działanie zarówno nawilżające, jak i regenerujące. Stąd też przeznaczona jest dla tych osób, borykających się ze skórą suchą i bardzo suchą.

2. Crazy Mango z kwasami AHA (11,90 zł* / 20 ml)

Podobnie, jak powyżej, również i ta maska do twarzy ma bardzo intensywne działanie nawilżające plus do tego jeszcze efekt high glow. Ma ona wygładzać i jednocześnie rozświetlać.
Takie maski najbardziej uwielbiam. Są one bardzo wygodne, kupujesz, wyciągasz, nakładasz i cieszysz się efektami. Ciekawa jestem, czy akurat wersja Jamaica faktycznie ma taki wzór, jak widać w rogu opakowania.

ONLYBIO HAIR IN BALANCE - płukanka octowa nadająca blask i domykająca łuskę włosa (24,99 zł* / 300 ml)
Przeznaczona jest głównie dla osób, które borykają się z szorstkimi i matowymi włosami. W formule posiada owocowe octy, które (jak nazwa wskazuje) odpowiedzialne są właśnie za to zamknięcie się we włosiu nawilżenia, domykając jego łuskę, tym samym ją nawilżając i wygładzając. Dzięki temu włosy nie tylko są zdrowsze, ale nie puszą / elektryzują się i znacznie wygodniej się rozczesują.

Jest to moje zaskoczenie, ponieważ z całej serii Hair in Balance akurat tej płukanki nie widziałam. Osobiście z tego produktu się wycofuję. Raz, że nie chce póki co ładować za dużo kosmetyków w moje ledwo co odrastające włosy, gdyż są w całkiem dobrej formie, a dwa - nie są one ani szorstkie, ani matowe. One żyją swoim życiem i niech tak zostanie.
PODSUMOWANIE:
Oprócz wyglądu (grafiki) boxa (jest bitwa w domu, ale póki co pudełeczko jest moje), którego wizerunek eleganckiego pieska rozwala system, muszę się przyznać, że takiej zawartości się nie spodziewałam. Wiem, wiem - pewnie się znowu powtarzam. Dla mnie jest to zestaw kosmetyków, które dedykowane są do  odpowiedniej pielęgnacji na co dzień. Mając tak obfite, bogate w różnorodne produkty pudełko kosmetyczne nasza pielęgnacja stoi otworem. Wystarczy tylko chcieć. Bo wszystko mamy jak na tacy podane. Odpowiednie do pory roku. Różnorodne. Odpowiednio dobrane. Dla nas. Warte uwagi. Warte wypróbowania. Różnych marek. Do twarzy, ciała, włosów. To, o co powinnyśmy każdego dnia dbać.

Czego chcieć więcej? Mi to wystarczy. Dlatego po raz kolejny się powtórzę: spróbujcie. 
 
Subskrypcja daje Wam zniżki. I pewność, że box do Was dotrze. Zrób sobie prezent. Przyjemność. Bo to się opłaca.
 

9 komentarzy:

  1. Genialna grafika jak i zawartość :) Najbardziej ciekawi mnie Krem pod oczy Świetlik z Sylveco, Kremowy żel myjący z Miya, Płukanka octowa do włosów z OnlyBio oraz Serum do ust z Regenerum :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta grafika to mi serce skradła ❤️ nie mówiąc o zawartości. Wszystko mi się podoba

      Usuń
  2. grafika opakowania jest świetna, super zawartość, życzę udanych testów ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna świetna Walentynkowa Edycja. W zeszłym roku Kotek skradł moje serducho,a w tym genialnie prezentujący się pieseł ;) Tym razem u mnie wszystko pójdzie w ruch a najbardziej ciekawa jestem tej Płukanki Octowej od OnlyBio.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta walentynkowa edycja jest przepiękna i ma super zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Edycja walentynkowa naprawdę mnie urzekła. A ten pies na pudełku to sztos 😍 Najbardziej cieszy mnie olejek do ust Regenerum

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten olejek do ust od razu poszedł u mnie w ruch 😁

      Usuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.