Hello Skarby!
Dziś będzie pachnąco, chociaż wpis ten nie odzwierciedli zapachu na żywo, to jednak dostarczę Wam trochę wiedzy na ten temat.
Niedawno otrzymałam od perfumerii E-HAPPINESS dwie małe fiolki o pojemności 20 ml.
Forma opakowania jest mała, poręczna, zmieści się wszędzie: w torebce, kosmetyczce, a nawet w kieszeni mego płaszcza czy kurtki.
Otrzymałam dwa różne zapachy. Dzięki numerom na opakowaniu oraz dołączonej liście wiedziałam, z czym mam do czynienia. Wszystko miło jak na moje oko zapakowane, co bardzo lubię i doceniam.
1. CALVIN KLEIN EUPHORIA BLOSSOM:
Realnie wygląda tak:
(zdj zapożyczone z internetu)
Linia ta przeznaczona jest dla kobiet na ciepłe, letnie wieczory. Jest to akurat lżejszy wariant od klasycznej Euphorii. Esencje róży, granatu i orchidei w połączeniu z nutami cennego drewna (!) i kwiatu lotosu zapewniają unikalny zapach. Różowa piwonia zapewni podróż po oriencie z zapachem Euphoria Blossom.
Cena za 100 ml jest w granicy: 150-170 zl*
(*w zależności od sklepu oraz danych promocji)
2. PACCO RABANNE LADY MILLION:
Ma piękne oryginalne opakowanie:
(zdj zapożyczone z internetu)
Podobno jest to klejnot wśród zapachów dla pań. Bynajmniej opakowanie na to wskazuje. Subtelna i słodka esencja białego miodu i świeże akordy kwiatu pomarańczy, a ton paczuli, maliny i gardenii ma charakteryzować siłę kobiecości, jej dominację oraz wyrazistość.
Cena za 80 ml to 220 - 240 zł*
(w zależności od sklepu oraz danych promocji)
Kiedy pierwszy raz powąchałam je z flakonu to szczerze mówiąc mnie wręcz odrzuciło. Aleeeee.....nie na tym polega przecież cała sprawa. Psiknęłam na nadgarstek, odczekałam, aż intensywność minie i od razu zmieniłam zdanie.
Choć oba są bardzo słodkie - dla mnie ZA słodkie, to jednak nie będę tą jedną na milion - dominującą kobietą jak na Paco Rabanne przystało, ale za to udam się w podróż po oriencie wraz z CK Euphoria Blossom.
Porównując obydwa w tej bitwie moim faworytem zostały perfumy CK. Niestety Pacco Rabanne jest za bardzo intensywny, ba, wręcz podchodzi mi pod "babcine" zapachy (nie urażając żadnej z Was, która je używa, to tylko moja opinia).
Także Panu CALVIN KLEIN mówię zdecydowanie TAK!
Dodam również, że ceny są bardzo przystępne i jeżeli lubicie często coś innego, bądź codziennie chcecie inaczej pachnieć to warto zainwestować, gdyż fiolki nie są drogie.
O <3 Dwa najbardziej lubiane przeze mnie zapachy :D
OdpowiedzUsuńUwielbim.perfumki
OdpowiedzUsuńNie lubię takich inspirowanych perfumetek, bo niby pachnie a jednak to nie to czego oczekuję. Piekne zdjęcia
OdpowiedzUsuńMyślę, że te dwa zapachy tak Jak dla ciebie, dla mnie byłyby nieco za słodkie:) Ale każdy ma swój gust, to prawda!
OdpowiedzUsuńUważam kupno takiej fiołki za fajny pomysł, ponieważ lubię wypróbować zapach chociażby w próbkach zanim zdecyduje się na pełnowymiarowe opakowanie:)
Ck lubię i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie wiedziałam, że można takie miniaturki sobie sprawiać :D
OdpowiedzUsuńTestowałam ich perfumy ;) Męża był super mój był dla babek 50 + czyli beznadziejny ;'(
OdpowiedzUsuńUwielbiam perfumy CK. I przyznam, że te perfumetki są dobrym rozwiązaniem na wyjazdy itd ♡ świetny post kochana
OdpowiedzUsuńZapachy inspirowane zupełnie do mnie nie przemawiają, sorry...
OdpowiedzUsuńMiałam już kilka perfumetek od tej firmy i bardzo polecam.
OdpowiedzUsuńStrasznie jestem ciekawa Euphorii :D
OdpowiedzUsuńMiałam mini wersję euphorii. Zakochałam się w ich zapachu.
OdpowiedzUsuńOdwdzięczam się za szczery komentarz.
Pozdrawiam,annnathalie.blogspot.com
Ja bym z chęcią ich powachała aż mnie korci :)
OdpowiedzUsuńZawsze przy tego typu wpisach pisze, że szkoda, że nie można ich powąchać przez internet. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam perfumetki ale z tej drogerii jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie znam marki, perfumy owszem- ale nie moje zapachy ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie te zapachy są za ciężkie ;) w ogóle bardzo trudno znaleźć takie perfumy, które mi odpowiadają :P
OdpowiedzUsuńMmmm perfumy najbardziej lubi takie słodkie duszace.
OdpowiedzUsuń