Święta Wielkanocne już powoli są za nami. Jednak kilka dni przed nimi Pure Beauty oddelegowało swojego Zajączka m.in. również do mnie. Mowa oczywiście o przepięknym, w powiększonej wersji, boxie kosmetycznym.
 
Jak widzicie poniżej na zdjęciu grafika nie tylko nawiązuje do Święta Wielkiej Nocy, ponieważ box zdobi zajączek w tle kwiatów,ale  również do wkraczającej myślę, że już na stałe, kwitnącej, pełnej słońca i cieplejszych dni pory roku, czyli wiosny.

Najnowsza edycja zwana SPRING JOY to wypchane po brzegi pudełko z nowymi, wiosennymi propozycjami nie tylko kosmetycznymi.

Co zatem skrywa SPRING JOY?

VIANEK - prebiotyczny płyn micelarny z kwasem salicylowym
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 18,90 zł / 400 ml)
Jak na tego typu kosmetyk przystało ma on usuwać makijaż twarzy, ust i oczu nie podrażniając tym samym skóry. Przeznaczony jest do demakijażu cery tłustej i mieszanej. Wspiera mikrobiom skóry, reguluje wydzielanie sebum, oczyszcza pory i redukuje wypryski.

Kosmetyków VIANEK z tej serii mam już sporo. Fajnie, że szata graficzna została zmieniona. Aż chętniej się patrzy. A tego typu produkty schodzą u mnie bardzo szybko, więc dobrze jest mieć zapas kolejnego.

AMADERM ATOPIC - lekki krem odżywczo-regenerujący do twarzy
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 33,90 zł / 50 ml)
Jest to lekki krem, który idealnie sprawdzi się w codziennej pielęgnacji skóry suchej i bardzo suchej, wrażliwej, z objawami zaburzonej bariery hydrolipidowej naskórka. Jest polecany szczególnie do pielęgnacji cery problematycznej, ze skłonnością do atopii oraz łuszczenia.

Ten wyjątkowy dermokosmetyk przynosi natychmiastową ulgę odwodnionej oraz podrażnionej skórze.
Nooo... I tu się zatrzymamy. Wzięłam go od razu na testy, dlatego za jakiś czas odezwę się w jego sprawie w osobnej recenzji.

ZIAJA - peeling do skóry głowy owoc granatu
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 17,69 zł / 100 ml)
Oparty jest na formule z ceramidami. 95% składników jest pochodzenia naturalnego. Zawiera aminokwasy, polihydroksy kwas laktobionowy, papainę, roślinną keratyną oraz fitosterole z granatu.
Jego zadaniem jest oczywiście oczyszczanie skóry głowy i jej nawilżenie, dzięki czemu zapewni uczucie odświeżenia i ukojenia. Nie pieni się i łatwo się spłukuje.

I tutaj chyba też go dogłębnie sprawdzę i zobaczę, jak on się ma w praktyce i dam Wam znać.

JANTAR - odżywka - wcierka regenerująca z esencją bursztynową
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 22,49 zł / 100 ml)
Hamuje wypadanie włosów, stymuluje ich wzrost i odżywianie. Systematyczne stosowanie poprawia metabolizm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Poza tym odżywka wzmacnia strukturę włosów i chroni je przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych i słońca.

Nie wiem, czy akurat dokładnie tą odżywkę używałam zaraz po tym, jak mi po leczeniu włosy wypadły. Ale polecana była przez pacjentów onkologicznych, dlatego się wtedy na nią skusiłam. Kiedy po chemioterapii zaczęły mi włosy odrastać, szukałam czegoś, co może mi pomóc i ten cały proces przyspieszyć, dlatego opornie i skutecznie ten kosmetyk aplikowałam i wydaje mi się, że mi pomógł, bo z dnia na dzień tych kłaczków przybywało. Osobiście polecam. Ale tylko i wyłącznie, kiedy jest się w tym regularnym.

GREEN VELO - nawilżający balsam do ciała
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 22,49 zł / 400 ml)
Posiada bogatą formułę opartą m.in. na bazie masła shea i prowitaminy B5.

Poza tym zawiera również:
aloes barbadoski - działa nawilżająco i przeciwzapalnie,

awokado - głęboko odżywia skórę z pomocą minerałów i witamin A, E i D,

olej migdałowy - wygładza i pozostawia skórę miękką i elastyczną.

Intensywnie nawilża i odżywia skórę. Pomogą odbudować barierę ochronną i pozostawia skórę miękką i elastyczną.

Jest to nowa marka, która zagościła w boxie kosmetycznym Pure Beauty. Co mnie cieszy? Że jest to polskie, polska firma, która w swojej ofercie posiada nie tylko kosmetyki, które w 98% są pochodzenia naturalnego, ale dba także o środowisko. Opakowania poddawane są recyklingowi (mają opatentowaną technologię). Brawo! Ja to bardzo doceniam. Poza tym to, co jest jeszcze ważniejsze: 1% zysków ze sprzedaży przeznaczany jest na tworzenie nowych ścieżek rowerowych w Polsce. Stąd też zapewne grafika na opakowaniach.

Fajny balsam z pompką. Zostawię sobie na lato. Rekomendowany przez Justynkę Hushaaabye tym bardziej jest godny uwagi.
 
SHEHAND LABORATORIES - głęboko regenerujący barierowy preparat do rąk
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 36,99 zł / 80 g)
Kuracja z 7 ceramidami to zaawansowana linia silnych preparatów do kompleksowej pielęgnacji skóry dłoni, których zadaniem jest wielopoziomowe wzmocnienie, regeneracja i nawilżenie naskórka dłoni, tak aby wyglądały na młodsze i zadbane.

Poprawia kondycję i wygląd skóry dłoni, świetnie radząc sobie z dotkliwą suchością, ściągnięciem i podrażnieniem naskórka. Głęboko regeneruje, wzmacnia, odżywia i nawilża naskórek. Wspomaga odbudowę płaszcza hydrolipidowego, powleka naskórek mikroskopijnym filmem, uszczelnia go na zasadzie okluzji, dostarczając jednocześnie niezbędnych lipidów i związków zatrzymujących wodę.

Wow. Brzmi mega i już wiem, komu z moich domowników najbardziej się sprawdzi.

MEDISEPT VELODES® SKIN - płyn do dezynfekcji skóry i rąk
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 25,50 zł / 250 ml)
Dzięki pełnej ochronie wirusobójczej rekomendowany jest do stosowania we wszystkich obszarach życia, gdzie wskazane jest zachowanie najwyższych standardów higienicznych, czyli w sektorze żywnościowym, przemysłowym, domowym oraz w zakładach użyteczności publicznej.

Ze względu na zawarte w nim substancje bezpieczny jest dla skóry podatnej na alergię.

Hmm... Doskonale by się przydał w czasie covida. Wydaje mi się, że nada się nie tylko do rąk, ale np. do dezynfekcji blatów kuchennych, czy chociażby biurek w pracy. I tam właśnie go zabiorę. Daje alkoholem, że ino hej.

NIVELAZIONE - zmiękczające serum do stóp w piance
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 19,99 zł / 75 ml)
Serum w piance to skuteczne rozwiązanie do twardej i bardzo zniszczonej skóry stóp, która ma skłonności do rogowacenia. Jego mocna skoncentrowana formuła S.O.S. z bardzo wysoką, bo aż 40% zawartością mocznika, błyskawicznie i skutecznie usuwa niedoskonałości skóry stóp. Intensywnie zmiękcza skórę.

Jednocześnie działa keratolitycznie, tj. złuszcza martwy naskórek, redukuje zgrubienia i zrogowacenia oraz regeneruje i odnawia skórę, przywracając stopom zadbany wygląd.

Że ja tej perełki nie znałam. Szok. Jest to doskonały produkt, który zaraz po aplikacji koi, bardzo mocno nawilża (jest przez moment tłusty filmik, ale w mig się wchłania). Potwierdzam wszystkie obietnice producenta. Stopy po jego użyciu są w perfekcyjnym stanie. I ma przyjemny, delikatny zapach. Wydajne serum, które każdemu polecam. Nawet na kolana, czy łokcie.

FARMONA MY'BIO - nawilżający żel do higieny intymnej humektantowy
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 18,99 zł / 250 ml)
Ten nawilżający żel do higieny intymnej bogaty w humektanty jest przeznaczony jest do codziennego stosowania. Delikatnie oczyszcza, skutecznie pielęgnuje i utrzymuje równowagę pH okolic intymnych.

Dzięki połączeniu łagodnych środków myjących, kwasu hialuronowego i ekstraktu z alg atlantyckich przynosi ukojenie i nawilżenie, a także wspomaga ochronę przeciwgrzybiczą i przeciwbakteryjną.

Jak dla mnie tego typu produkty są topowe i niezbędne w domu. Cieszę się, że znalazł się w boxie. I fajnie, że opakowanie wyposażone zostało w pompkę.

PACHNACA SZAFA - pachnące patyczki świeża bryza opakowanie uzupełniające
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 22,87 zł / 2 x 4 szt.)
Patyczki nasączone są zapachową, świeżą i przyjemną esencją, która uwalnia swój bogaty aromat w wybranym przez nas pomieszczeniu. W zestawie są 2 komplety (8 sztuk).

GOLD DROP
ECO LINE - ekologiczny płyn do mycia naczyń

(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 7,18 zł / 500 ml)
Przeznaczony jest rzecz jasna do mycia naczyń kuchennych. Spełnia wyższe normy środowiskowe oraz kryteria ekologiczne. Skutecznie usuwa zabrudzenia nadając połysk, a zawarta w płynie gliceryna pielęgnuje i nawilża dłonie.

Jest to nowość w pudełku i mam nadzieję, że produktów tej marki będzie więcej. Nie dość, że są one praktyczne i notorycznie używane w życiu każdej gospodyni domowej, to jeszcze cenowo jest ok. Fajnie, fajnie.

QF QUALITY FOOD - nasiona chia
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 10,00 zł / 150 g)
Jest to bomba błonnika, białka i kwasów omega-3. Można je dodać do różnego rodzaju deserów, owsianej, czy smoothie i cieszyć się uczuciem sytości i naturalną energią.

Można je spożywać zarówno na sucho, jak i po uprzednim namoczeniu. Wówczas pęcznieją zwiększając swoją objętość. W zeszłym roku w sezonie letnim je sobie właśnie do różnych deserów dodawałam, dlatego w tym roku, tradycyjnie pójdę tym samym krokiem. One mają bardzo dużo zalet: wpływają korzystnie na pracę układu trawiennego, krwionośnego oraz krążenia. Ponadto spożywanie nasion chia znacznie opóźnia proces starzenia się skóry i poprawia jej kondycję. Tylko korzystać :)  

BOURJOIS HEALTHY MIX - wegański podkład rozjaśniający FAIR IVORY
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 76,99 zł / 30 ml)
Podkład Bourjois Healthy Mix posiada wegańską formułę składającą się w 85% ze składników pochodzenia naturalnego (zwiera m.in. naturalne emolienty, witaminę C, E i B5) zapewniającą średnie krycie. Nadaje cerze naturalne promienne wykończenie, wyrównuje koloryt i pozostawia komfortowe nawilżenie. 
No cóż... Tak bardzo byłam jego ciekawa. Ale ze względu na odcień z niego niestety nie skorzystam. Dla mnie jest to za jasny kolor. Mam FAIR IVORY (zaznaczyłam Wam w kółeczku na zdjęciu wyżej). Niestety dla mnie jest zbyt jasny. Nie będę się bawić w jakieś mieszanie go z ciemniejszym, bo za takimi rozwiązaniami najzwyczajniej nie przepadam. 
 
 RIMMEL THRILL SEEKER LIP LATEX - pomadka do ust w płynie
(produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 62,99 zł / 6 ml)

 Wzbogacona jest m.in. ekstraktem z aloesu, kwasem hialuronowym i witaminą E. Dba o nawilżenie ust, zapewniając im zdrowy wygląd. Dzięki odporności na rozmazywanie i ścieranie, pomadka utrzymuje swój efekt nawet w najbardziej wymagających sytuacjach. Lateksowe wykończenie z wysokim połyskiem oraz lekka, nieklejąca się konsystencja sprawiają, że jest to produkt idealny do codziennego użytku. Wygodny aplikator umożliwia precyzyjne obrysowanie kształtu ust oraz ich wypełnienie kolorem. Jest wegańska. 
Do wyboru losowo są dwa kolory: 150 magnetic i 300 main character. Ja trafiłam na tę drugą.
 Ta pomadka to ponoć hit tik tok'a. Początkowo miałam do niej dość dziwne podejście. Standardowo: z góry założyłam, że odcień będzie za ciemny i ją na bok odłożyłam. Jednak przyszedł taki dzień, że po nią sięgnęłam, wypróbowałam i mi się spodobała. Bardzo długo się utrzymuje. Nie zjada się szybko. Na ustach bardzo ładnie się prezentuje. Nadaje delikatny połysk. I nie wysusza ust, co dla mnie jest bardzo ważną sprawą. 
 
EDIT 24.04.2025: po kilkukrotnym użyciu stwierdziłam, że edytuję swoją opinię, ponieważ nie jest tak, jak wyżej opisałam. Pomadka niestety się zjada. Przede wszystkim jej wierzchnia warstwa, przez co ten kolor nie jest taki, jaki być powinien (aczkolwiek nie ma tragedii i dość długo się on utrzymuje). Dwa: nawilżenie. Jak już to "pierwsze maźnięcie" zjem po jakimś czasie czuje suchość ust. Za mało mi je nawilża. Muszę je wcześniej pomadką ochronną posmarować, a dopiero potem tą, żeby nie czuć tak nieprzyjemnego dyskomfortu. No i trzy: smak. Dla mnie masakra.
 Hmm... Co by tu napisać... No niestety nie mogę tutaj mieć zarzutów, ponieważ Pure Beuty znowu stanęło na wysokości zadania i mnie bardzo mocno zaskoczyli. Jest co testować. Tym bardziej, że jest to powiększona edycja pełna niespodzianek i nowości. Mam już swoich top of the top, o których Wam niebawem wspomnę.

SPRING JOY wjechał grubo i na nasze szczęście przywrócił też odpowiednią pogodę. Ducha, ciała i radości.
  

4 komentarze:

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.