3/08/2017 02:38:00 PM
mazidla.com #1 - stwórz sobie sama kosmetyk - olejek na noc z witaminą C + kwas hialuronowy - recenzja
Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić
fajną propozycję półproduktów kosmetycznych, z których można sobie samemu
stworzyć kosmetyk.
Dzięki uprzejmości firmy "MAZIDŁA" produkty do testowania wybrałam sobie sama. W ten sposób nauczyłam się tworzyć własne skutecznie działające mazidła.
Na tego typu cuda trafiłam przypadkowo szukając czegoś w Internecie.
Nie przypuszczałam, że mnie to aż tak zainteresuje. Dzięki sklepowi Mazidła
możemy stworzyć swoje małe laboratorium i wykonać wszystko samemu.
Ja zdecydowałam się na:
1.
+
2.
Skorzystałam z Gotowego Zestawu, który zawiera odważone półprodukty +
drukowaną instrukcję wykonania. Dzięki niemu wykonanie własnego kosmetyku jest
bardzo łatwe, w sam raz dla początkującej osoby.
Krok po kroku zaczęłam tworzyć mój olejek:
Olejek zawiera 10% Witaminy C w postaci tetraizopalmitynianu askorbylu, czyli maksymalne zalecane stężenie gwarantujące odmładzające i przeciwstarzeniowe działanie.
Witamina C w postaci tetraizopalmitynianu askorbylu to innowacyjny i przełomowy składnik kosmetyczny.
Został opracowany w laboratoriach japońskich naukowców, którzy poszukiwali postaci witaminy C o równie wysokiej skuteczności i aktywności biologicznej jak kwas L-askorbinowy, lecz nie posiadającej jej wad w postaci niestabilności, trudnej przenikalności i drażniącego działania.
Voilà !!! Mamy gotowy produkt kosmetyczny:
Olejek zawiera 10% Witaminy C w postaci tetraizopalmitynianu askorbylu, czyli maksymalne zalecane stężenie gwarantujące odmładzające i przeciwstarzeniowe działanie.
Witamina C w postaci tetraizopalmitynianu askorbylu to innowacyjny i przełomowy składnik kosmetyczny.
Został opracowany w laboratoriach japońskich naukowców, którzy poszukiwali postaci witaminy C o równie wysokiej skuteczności i aktywności biologicznej jak kwas L-askorbinowy, lecz nie posiadającej jej wad w postaci niestabilności, trudnej przenikalności i drażniącego działania.
Skład olejku stanowią:
- olej z nasion dzikiej róży - 60%,
- olej śliwkowy - 30%,
- witamina C tetraizopalmitynian askorbylu - 10%,
- postać olejku: płynny olejek o żółtym kolorze i zapachu charakterystycznym dla olejów,
- Wielkość porcji: 20 gr (22 ml).
Przeznaczony jest głównie dla:
- cery suchej, dojrzałej, zniszczonej nadmierną ekspozycją na słońce,
- cery naczynkowej i wrażliwej,
- olejek jest także doskonałą alternatywą dla osób nie tolerujących produktów z witaminą C
(kwas askorbinowy, działa bowiem łagodniej i nie powoduje szczypania, zaczerwienienia i złuszczenia warstwy rogowej),
- cery młodej (po 20 roku życia) jako ochrona i profilaktyka przed oznakami przedwczesnego starzenia.
Działanie i właściwości:
- wspomaga ochronę skóry przed promieniowaniem UV,
- działa antyoksydacyjnie,
- wygładza zmarszczki oraz powoduje wzrost gęstości i elastyczności skóry,
- wzmacnia naczynia krwionośne,
- rozjaśnia przebarwienia i wyrównuje koloryt skóry (dla mnie super, ponieważ mam z tym problem),
- działa przeciwzapalnie oraz goi podrażnienia.
Zastosowanie jest banalnie proste: w zagłębienie dłoni wlewamy kilka kropli, rozcieramy między dłońmi i należy wmasować w skórę twarzy, okolice oczu i szyję. Olejek można aplikować również na dekolt i dłonie.
W celu uzyskania najlepszych efektów, zalecany minimalny okres stosowania to 3 miesiące.
Ja jednak stosuje go z innymi połączeniami, a mianowicie:
Kwasy hialuronowy to jeden z najwartościowszych składników kosmetycznych. Jest uniwersalnym hitem współczesnej kosmetologii i medycyny estetycznej o silnym działaniu przeciwzmarszczkowym, nawilżającym, łagodzącym i regenerującym. Odpowiedni dla wszystkich rodzajów cery, również tłustej i trądzikowej gdyż nie zapycha porów.
Używam go w połączeniu z olejkiem, który opisałam Wam powyżej.
Działa przeciwzmarszczkowo oraz jako lekki i delikatnie natłuszczający nawilżacz.
Podobnie jak w przypadku olejku w zagłębienie dłoni wlewamy niewielką ilość kwasu hialuronowego plus kilka kropelek olejku. Następnie mieszamy całość palcem na jednolitą masę lub rozcieramy między dłońmi.
Kwasy hialuronowy to jeden z najwartościowszych składników kosmetycznych. Jest uniwersalnym hitem współczesnej kosmetologii i medycyny estetycznej o silnym działaniu przeciwzmarszczkowym, nawilżającym, łagodzącym i regenerującym. Odpowiedni dla wszystkich rodzajów cery, również tłustej i trądzikowej gdyż nie zapycha porów.
W ten sposób mam dwa świetne kosmetyki:
Ponieważ już Wam wielokrotnie wspominałam, że mam bardzo suchą skórę olejek + kwas hialurowony stosuje codziennie na wieczór. Miałam sceptyczne podejście, nie przepadam akurat za olejkami, myślałam, że cała będę się świecić. Jednak skóra mojej twarzy wchłania kosmetyk bardzo szybko. Na drugi dzień mam fajną gładką skórę, ani nie tłustą, ani nie przesuszoną. Jestem zwolennikiem naturalnych produktów, ponieważ póki co spośród wszystkich, które próbowałam żaden mnie nie uczulił, nie mam plam na twarzy i innych nieładnych przebarwień.
Jeżeli ktoś z Was lubi eksperymentować, próbować nowości, a także pozytywnie odnosi się do naturalnych produktów to mogę Wam mój zestaw polecić!
Oba produkty znajdziecie tutaj:
1. olejek do twarzy dla cery suchej
(cena:: 20,72 zł.)
2. potrójny kwas hialuronowy
(cena: 22,87 zł.)
ciekawe :) nigdy nie "robiłam" kosmetyków w ten sposób :) aczkolwiek, jeśli chodzi o witaminę C- moja skóra bardzo ją lubi :)
OdpowiedzUsuńMoja skora na szczescie rowniez akceptuje 😊
UsuńJak ja lubię takie wpisy:D można w chemika się pobawić:D Uwielbiam!!
OdpowiedzUsuńZalozenie wpisu mialo byc zupelnie inne, jednak mysle ze efekt koncowy wyszedl bardzo dobrze 😙
Usuńswietny wpis, ale sie napracowalas. ja rowniez musze sama zrobic kosmetyki i sie juz nie moge doczekać :D na pewno fajna sprawa :d
OdpowiedzUsuńNaprawde sie triche napracowalam, chociaz realizacja wpisu miala wyjsc zupelnie inaczej. Jednak w tym przypadku musialam sibie jakos sama poradzic. Ale wyszlo calkiem fajnie. I z kosmetykow jestem bardzo zadowolona 😍
UsuńFajna sprawa samemu robić kosmetyki. Nigdy nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńTo byl tez moj pierwszy raz w tej dziedzinie 😊
UsuńAle po co robić samemu jeśli można kupić? :D
OdpowiedzUsuńPo co, po co? A po to, zeby sprobowac czegos innego, zwlaszcz, ze wykonanie to tylko chwile zajmuje 😊😊😊
UsuńBardzo ciekawy post :D Choć sama nie wiem czy chciałoby mi się bawić...Choć z drugiej strony to fajna zabawa z dobrym efektem :*
OdpowiedzUsuńSlonce to tylko chwila. Gorzej to opisac, jednak mie ma dla mnie rzeczy niemozliwych jak widac 😍
UsuńJakoś nie chce mi się nigdy robić samemu kosmetyków nawet jeśli to wymaga tylko wymieszania kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJa lubie zrobic cos nowego. A skoro zajmuje to chwile to tym bardziej. Serio polecam zwlaszcza, ze sa naturalne 😊
UsuńWylewny komentarz 😜
OdpowiedzUsuńJest to z pewnością fajna zabawa i nowe doświadczenie:) Super post kochana i wszystko fajnie krok po kroku opisałaś, wiec jeżeli się skuszę, to nie będę miała żadnego problemu;)
OdpowiedzUsuńKochana świetny wpis, uwielbiam takie kosmetyki, które można samemu zrobić bez żadnych szkodliwych składników , buziaki :)
OdpowiedzUsuńNiczym zestaw małego chemika!świetne kochana ♡
OdpowiedzUsuńO uwielbiam robótki ręczne, a skoro można zrobić samemu kosmetyki to rewelacja! <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką zabawę! Z chęcią sama zrobiłabym sobie kosmetyk, jak ja za tym tęsknię! W szkole też robiłam sama kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wpis i świetny pomysł na zrobienie kosmetyku. Gratuluje 😘
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam kosmetyków w ten sposób ale zaciekawiłaś mnie!
OdpowiedzUsuńOj Kochana wlozylas w to sporo pracy, ale mamy fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńSama muszę spróbować, bardzo mnie zaciekawiłas.
Buziaki 😘