O kosmetykach firmy Anna Pikura już niejednokrotnie wspominałam Wam na moim blogu. I nie będę ukrywać, że bardzo chętnie po nie sięgam. Do dziś jestem zadowolona z efektu działania poszczególnych produktów, które miałam okazję wypróbować.

Tym razem chciałabym Wam przedstawić krem intensywnie regenerujący o tajemniczej nazwie Successlogy.


Krem przeznaczony jest dla osób posiadających skórę dojrzałą, o wyraźnych oznakach starzenia się, kiedy to coraz wolniej przebiega synteza kolagenu, przez co tracimy na jej jędrności, sprężystości... i przybywa nam zmarszczek. Jeżeli posiadasz typ suchej cery to jest to doskonały dla Ciebie krem, który świetnie nawilża i regeneruje cały proces. Jego zadaniem jest niwelowanie podrażnień i przebarwień. Pomaga również zapobiegać stanom zapalnym.

SKŁADNIKI:

Wszystkie te efekty mamy osiągnąć dzięki zawartym w nim składnikom, a są to: 
- ekologiczny olej z nasion dzikiej róży piżmowej (rosa moschata). Zawiera kwas retinowy, który jest formą witaminy A, nie wywołuje żadnych skutków ubocznych w postaci silnych podrażnień skóry. Wpływa także na zwiększenie zawartości prawidłowo zbudowanego kolagenu w skórze. W połączeniu z innymi kwasami tłuszczowymi współtworzą zewnętrzną barierę chroniącą skórę przed utratą wilgoci. Olej z nasion dzikiej róży piżmowej jest naturalnym źródłem witamy C o działaniu przeciwrodnikowym i przeciwstarzeniowym. A więc wpływa na jędrność, wspomaga proces odnowy naskórka i pielęgnuje nam cerę. 

- olej z wiesiołka dwuletniego (oenothera biennis), który zawiera najwięcej kwasu gamma-linolenowego spośród wszystkich dostępnych olejów roślinnych. Dzięki niemu nawilża, odżywia i przywraca skórze funkcje ochronne tworząc barierę przeciwinfekcyjną. Działa przeciwalergicznie i przeciwzapalnie, przywraca także równowagę kwasową i hydrolipidową. 

- koenzym Q10 - chroniący nas przed czynnikami zewnętrznymi - promieniami UV. 

- olejek eteryczny z wetiwerii pachnącej (vetiveria zizanioides) - pochodzi on z korzeni trawy tropikalnej występującej na wyspach Reunion, Haiti i Jawa. W krajach tych nazywa się "olejkiem spokoju" - to właśnie jego aromat działa kojąco na psychikę poprawiając nasze samopoczucie. Głęboki i odświeżający zapach drzewny z nutami mchu i leśnego poszycia wykorzystywany jest w najwyżej klasy perfumach. Olejek z wetiwerii działa na skórę podrażnioną, ze stanami zapalnymi, np. trądzik. 

- olejek eteryczny z drzewa różanego (aniba rosaeodora) - ma piękny kwiatowy zapach przypominający piwonię. Działa łagodząco i wykorzystywany jest do leczenia depresji, stanów przygnębienia i apatii. W kosmetologii ma właściwości odmładzające skórę. Często znajdziemy go w preparatach do skóry problematycznej - bez blasku, przesuszonej, wrażliwej, trądzikowej, a nawet tłustej. 

- naturalny emulgator - to chemiczne połączenie kwasów tłuszczowych przypominające skład zewnętrznej warstwy lipidowej naskórka. Nie drażni skóry, ma wręcz pielęgnować naturalną barierę ochronną naskórka, ułatwiając przenikanie w głąb cennych substancji aktywnych. 

Podsumowując gwiazdą tych wszystkich składników jest właśnie olej z nasion róży piżmowej, który działa jak zabieg odmładzający. Dzięki niemu krem ma pobudzać naturalne procesy odnowy, nawilżając skórę w odpowiedni sposób, chroniąc ją i pielęgnując. 


Producent zapewnia nam, iż krem Successlogy ma:
- odmładzać, odbudowując jednocześnie zawartość prawidłowo zbudowanego kolagenu w skórze, 
- hamować procesy starzenia się skóry i działać przeciwzmarszczkowo, 
- odbudowywać zewnętrzną barierę ochronną skóry,
- pobudzać procesy odnowy skóry,
- poprawiać jędrność, sprężystość i napięcie skóry,
- nawilżać,
- łagodzić,
- przywracać równowagę kwasową i hydrolipidową.


Krem otrzymujemy w pięknym woreczku sygnowanym logo firmy. 


W środku znajduje się kartonowe pudełeczko, a w nim krem Successlogy wraz z mgiełką AP MIST ROSARIUM


Zawartość schowana jest w szklanym słoiczku w ilości 50 ml. Do aplikacji służy nam szklana szpatułka. 


Jest to duży atut, ponieważ nie mamy bezpośredniego kontaktu z dłońmi. 


Kolor doskonale już widzicie, natomiast jeżeli chodzi o konsystencję, to jest ona gęsta, ale bardzo przyjemna. 


Zapach jest słabo wyczuwalny. Nadają go naturalne olejki eteryczne z drzewa różanego i wetiwerii pachnącej. 

ZASTOSOWANIE: 

Jest bardzo proste. Nakładamy go 2 x dziennie, rano i wieczorem, na oczyszczoną i stonizowaną mgiełką AP MIST ROSARIUM twarz. Najpierw należy delikatnie wmasować, a następnie wklepać. 

MOJA OPINIA:

Po zastosowaniu tego kremu przede wszystkim zmarszczki wokół oczu są mniej widoczne. A co najważniejsze - zapobiega powstawaniu kolejnych. Zauważyłam również, że kolor skóry twarzy jest wreszcie jednolity. A przypominam Wam, że jesienią i zimą mam z tym duży problem i walczę z przebarwieniami zwłaszcza wokół nosa. Są to mocno rzucające się czerwone plamy. Poza tym czuje się doskonale nawilżona. Cera jest gładka i przyjemna w dotyku. 

Dodatkowo krem ten możemy stosować również jako bazę pod makijaż.  Próbowałam na sobie i sprawdza się doskonale. W moim przypadku nie zatyka porów i nie powoduje sebum, aczkolwiek wszystko to zależy od typu cery, jaki posiadamy. Moja jest sucha, stąd też krem wchłania się bardzo szybko nie pozostawiając tłustego filmu. Ładnie wyrównuje skórę i po nałożeniu podkładu całość świetnie ze sobą współgra. 


Podsumowując przyznam Wam się szczerze, że jeszcze z 10 lat temu nie byłabym skłonna sięgać po naturalne kosmetyki. Wydawałam krocie walcząc z podrażnieniami, uczuleniami, chodząc od drzwi do drzwi i szukając rozwiązania na moje problemy. Dlatego cieszę się, że tego typu produkty, pełne natury, zaczynają mieć coraz większą popularność na rynku Polskim. I zagranicznym. 

Spośród wszystkich kremów firmy Anna Pikura moim faworytem jest Poetica - Poetica – luksusowy krem odmładzający dla skóry dojrzałej. Pisałam o nim tutaj .Stosuje go głównie wieczorem. Jednak w tej chwili, na równi z nim, jest również Successlogy - luksusowy krem intensywnie regenerujący

Pozostałe, które posiadam to: Douxmatique – luksusowy całodobowy krem do cery suchej - sprawdza się idealnie na codzień. Kiedy nie wychodzę z domu, nie nakładam makijażu, sięgam po niego kilkakrotnie w ciągu dnia. Błyskawicznie się wchłania. Podobnie jest z kremem Magical – luksusowy krem błyskawicznie upiększający, który ma bardzo przyjemny zapach i konsystencję. Stosuje obydwa na przemian. 

Chociaż ceny wszystkich kosmetyków tej firmy są dość wysokie, to chciałabym Wam przypomnieć, że warto zapisać się zarówno do Newsletter'a, jak i również do Klubu Anna Pikura. Ponadto na stronie bardzo często organizowane są ciekawe promocje, dzięki którym produkty możemy zakupić w bardzo korzystnej cenie.  


27 komentarzy:

  1. Opakowania są w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  2. te woreczki są cudne, sprawiają, że kosmetyk wydaje się jeszcze bardziej luksusowy, ja ni używałam jeszcze niczego tej marki, sięgam po produkty do cery dojrzałej

    OdpowiedzUsuń
  3. Markę znam doskonale - mam nawet ulubieńca do twarzy właśnie od nich. Te satynowe woreczki są przepiękne - zawsze cieszą oko jak przyjeżdża przesyłka. Tego kremu nie znam, ale brzmi dość ciekawie :) Mówisz że zapach jest słabo wyczuwalny - ja ostatnio strasznie nie lubię zapachu róży więc nie wiem jakby to u mnie było.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne opakowania, luksusowe przypominają mi EL :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają wspaniale. Wezmę pod uwagę kupując prezent np dla mamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny luksus i rozpieszczenie. Opakowania i woreczki pięknie się prezentują. Nigdy nie słyszałam o tej firmie i wydaje mi się, że pora się zainteresować i zainwestować widząc te kwoty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Te satynowe woreczki są cudowne! Czytałam już sporo na temat tej firmy i ich kosmetyków. I naprawdę mogę powiedzieć, że to kosmetyki z wyższej póki. Z wielką przyjemnością zaopatrzyl abym się w ich kosmetyki, ale to chyba jeszcze nie teraz :) cudowny post kochana!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jest to kosmetyk przeznaczony dla mnie ale chętnie opowiem o nim mamie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kuszą mnie od długiego czasu

    OdpowiedzUsuń
  10. krem super, świetnie się prezentuje i mysle,ze moja cera by sie polubiła z tym kremem, a mi się te woreczki podobają. śliczne są.

    OdpowiedzUsuń
  11. tego kremu nie mialam ale mialam inne produkty od anna pikura i wszystkie polubiłam

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam kiedyś u Ciebie o AP i przyznam, że zrobiły wrażenie na mnie wtedy i teraz również! Z przyjemnością wejdę na stronę i zobaczę, co mają. Nie wykluczone, że kiedyś zakupię jakiś zestaw bo składy bardzo do mnie przemawiają!

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepięknie zapakowane produkty, niestety nie miałam z nimi nigdy do czynienia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie potrzebuję takiego kremu, ale myślę że były świetny jako prezent dla mamy

    OdpowiedzUsuń
  15. jak ladnie zapakowane :) jestemm ciekawa kosmetykow z tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolejny produkt tej marki, który wygląda zarówno zewnętrznie pięknie, jak i wewnętrznie bardzo korzystnie. Ceny faktycznie są wysokie, Ale za tak dobry produkt, który bez użycia nawet powiedzmy skalpela potrafi wygładzić zmarszczki w sposób bezboleśny jest tego wart jak najbardziej!
    Ja jeszcze nie mam aż takich zmarszczek, gdyż jestem stosunkowo młoda. Moja mam natomiast nadawała by sie na testerke tego cuda:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne opakowania, świetny pomysł ze szklaną szpatułką- bardzo higieniczne! Recenzje głoszą że kremiki są swietne, także całkiem możliwe że i u mnie taki stanie na łazienkowej półce 😊

    OdpowiedzUsuń
  18. Co za piękne opakowanie. te kosmetyki kojarzą mi się z czystym luksusem. I choć problem zmarszczek jeszcze przede mną z przyjemnościa kupię go swojej mamie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystkie produkty wyglądają bardzo elegancko. Na pewno zakupiłabym ze względu na te piękne opakowania ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. Taki krem bardzo mi się przyda, gdyż ciężko jest mi ostatnio znaleźć coś jako baza pod podkład. Ja kosmetyki naturalne uwielbiam i bardzo je sobie chwalę, gdyż żaden dotychczas mnie nie uczulił, a z tymi drogeryjnymi bywa różnie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Faktycznie cena nie należy do najniższych, ale czasami warto kupić coś z wyższej półki. A poza tym sposób zapakowania kosmetyków tej marki robi na mnie ogromne wrażenie

    OdpowiedzUsuń
  22. Oo ale bym chętnie wypróbowała ten kosmetyk jeśli działa korzystnie na skórę w okolicy oczu i odmładza ją. Czytałam sporo pozytywnych recenzji produktów tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak one są pięknie pakowane. Ja za dobry krem, który daje efekty jestem w stanie zapłacić każdą cenę. /o tych kosmetykach czytam już kolejną pochlebną opinię. U mnie zmarszczki też już zaczynają szaleć dlatego będę musiała pomyśleć o tym kremie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie dość, że pięknie się prezentują to jeszcze mają ciekawy skład

    OdpowiedzUsuń
  25. Krem bardzo mnie zaintrygował, ma ciekawe właściwości. Koniecznie muszę poznać bliżej te produkty.

    OdpowiedzUsuń
  26. Krem nie dla mnie, ponieważ jestem jeszcze młoda i jak na razie marszczki mi nie straszne.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten krem nie jest dla mnie jednak z tego co piszesz działa świetnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.