Ostatnio mam dość dużo czasu dlatego staram się go wykorzystać na maksa i żeby nie było - oczywiście nie zamierzam marnować go przed tv. 

Zazwyczaj chowam się pod kocem z ulubioną książką. Ostatnio do tego relaksującego rytuału dołączył do mnie starszy syn, Maciej. W dłoni trzymał kolorową książkę autorstwa Pani Justyny Balcewicz pod tytułem "Na tropie złodzieja psów".

Jest to pierwsza książka z serii "Klub Obrońców Czworonogów". A ponieważ bardzo lubimy zwierzęta, do tego sami jesteśmy posiadaczami takich dwóch małych szatanów, to z chęcią oboje zasiedliśmy do lektury.

Główny bohater książki Pani Justyny jest zaledwie tylko o rok młodszy od naszego Macia. To Kornel. Ma 11 lat i właśnie przeżywa ciężkie chwile w swoim młodzieńczym życiu. Otóż parę miesięcy temu jego rodzice się rozwiedli. Z tego też powodu mama postanowiła z nim, jego młodszym bratem Stasiem oraz ogromnym, mierzącym ponad metr w kłębie i ważącym 120 kg psem rasy Mastif zwanym "Brzydal" przeprowadzić się ze stolicy do Grodziska. Całe szczęście, że Kornel cały czas miał przy sobie swojego najwierniejszego przyjaciela, czyli Brzydala.

Niestety kończyły się wakacje, co było jednoznaczne z tym, że przed chłopcem stało kolejne wyzwanie: pierwszy dzień w nowej szkole. I chociaż nie należał on do najprzyjemniejszych to jeszcze gorsze czekało go w domu... Wróciwszy od razu zauważył coś bardzo niepokojącego... Furtka byłą uchylona, co natychmiast dało mu do zrozumienia, że coś złego się wydarzyło. I chociaż nic nie wskazywało na to, że doszło do włamania, to jednak przyjaciel chłopca, Brzydal niestety zaginął. 

Jak to możliwe? Kto i w jakim celu ukradł psa?
 
 
Okazuje się jednak, że takie przypadki już kilkakrotnie w okolicy się zdarzyły. Ktoś notorycznie przywłaszczał sobie nieswoje, do tego rasowe psy. Cała sytuacja zostaje natychmiast zgłoszona na policję, która nie wykazuje żadnej inicjatywy w ujęciu złodzieja, dlatego też dzieci ,nie mając wyjścia, biorą sprawę w swoje ręce. Na szczęście Kornel z Julią, o rok starszą od niego koleżanką, wpadają na pewien trop. Do pomocy dołącza jeszcze Delfina (zwana Delą) oraz dobrze zbudowany, z gęstą brodą, wiecznie uśmiechnięty wuj dziewczynki, dr Zwierz, z zawodu weterynarz.Czy uda im się rozwiązać zagadkę i odnaleźć Brzydala? 
Książka ze względu na ciekawą, detektywistyczną tematykę już od samego początku porywa czytelnika do swojego świata. Czytało się szybko, płynnie i zrozumiale. Osobiście w książkach dla dzieci lubię, kiedy jest jakieś przesłanie, pouczenie. Tutaj sporo ich znalazłam.
 
Po pierwsze - ogromna więź między człowiekiem, a psem. To jest wspaniałe uczucie pod warunkiem, że będziemy je pielęgnować. Pies jest istotą żyjącą i tak samo, jak my, zasługuje na pełny szacunek i godne życie. Po drugie - nie oceniajmy ludzi po wyglądzie. Przykładem jest tutaj chociażby Dela. Uważana do tej pory za dziwaczkę, bo nie tak wygląda, ma dziwnych rodziców i uczy się w domu wyglądającym jak chatka z piernika, nie odwróciła się od swoich znajomych, potrzebujących akurat pomocy. Tak właśnie rozwija się prawdziwa przyjaźń. Wystarczą chęci i czas. No i rzecz jasna pozytywne nastawienie. Podobnie jest z Kornelem. 

 
Nie lubił wyróżniać się z tłumu, a wręcz przeciwnie... Jego niski wzrost, drobna postura i duże, rzucające się w oczy okulary powodowały, że jego samoocena była bardzo niska. Dlatego w każdej szkole przylepiano mu łatkę kujona, chuderlaka i niezdary. Ale w głębi serca był to bardzo dobry i mądry chłopiec. Trzecia, ważna sprawa to próba odnalezienia się w nowej sytuacji (w tym przypadku rozwód rodziców, przeprowadzka, nowa szkołą, zaginięcie psa). Wprawdzie akurat na ten temat mało jest informacji w książce, ale pamiętajmy, że każde z tych wydarzeń jest bardzo trudnym czasem dla dziecka, dlatego warto poświęcić mu nieco więcej uwagi, aby nie poczuł się zlekceważony i odtrącony. 

Ponadto dużym atutem jest również podział na rozdziały. Każdy z nich ma inny tytuł, dzięki czemu temu, siadając po przerwie ponownie do lektury szybko można sobie przypomnieć, co się wcześniej działo. Poza tym stworzone przez Panią Katarzynę Kołodziej ilustracje świetnie pobudzają wyobraźnię, dzięki czemu jeszcze bardziej możemy "żyć" opisywaną historią.  

Podsumowując powiem tak: tutaj nie ma czasu na nudę. Jeżeli Wasze dzieci sięgają po literaturę pełną przygód i akcji to polecam Wam historię Kornela, Brzydala i reszty bohaterów.

Brak komentarzy:

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.