Chyba większość kobiet lubi biżuterię, prawda? Jak myślicie, czy należy do niej również zegarek? Myślę, że tak. Zazwyczaj kupowałam sobie sportowe. Mam ich chyba z 6 sztuk. Ale... moją uwagę przykuł w tej chwili smartwatch

W tym wpisie chciałabym Wam pokazać, co ostatnio nabyłam i czy w moim przypadku, przy moim trybie życia i moich wymaganiach się to opłacało. A, że uwielbiam takie techniczne cudeńka, to stwierdziłam, że zrobię na jego temat wpis. 

 Decydując się na tego typu zegarek musimy zadać sobie podstawowe pytanie:

czego tak naprawdę od niego oczekujecie i jakie powinien mieć funkcje, z których będziecie chcieli korzystać? 

Szperając w internecie znalazłam pewną stronę i model zegarka, który nie tylko wizualnie ładnie wygląda, ale zawiera większość tych aplikacji, które mi osobiście się przydadzą. Poza tym nie kosztuje miliony monet. 
Dokładnie jest to smartwatch Garett Women Elise w kolorze złoty-róż.

Zacznijmy może od podstaw, czyli jakie zawiera funkcje (1) oraz jakie są jego parametry (2)

LISTA DOSTĘPNYCH FUNKCJI:
dotykowy ekran,
wodoszczelność IP67 (aczkolwiek urządzenie nie jest przystosowane typowo do pływania),
kompatybilność z systemami Android i iOS (4.4 i 8 - i wyższe),
bluetooth (wersja 4.0),
aplikacja z opcją GPS,
powiadomienia wibracyjne,
powiadomienia o wiadomościach SMS,
powiadomienia o połączeniach,
powiadomienia z aplikacji,
wykonywanie zdjęć telefonem,
sterowanie odtwarzaniem muzyki z telefonu,
funkcja szukania telefonu,
funkcja szukania urządzenia,
alarm rozładowania,
pulsometr,
pulsoksymetr,
ciśnieniomierz,
tryby sportowe (Spacer, bieganie, rower, skakanka, badminton, koszykówka, piłka nożna),
krokomierz,
monitor braku aktywności,
przypomnienia o nawodnieniu,
monitor snu,
informacje pogodowe,
wybudzenie ekranu ruchem ręki,
stoper,
budzik,
dodatkowe funkcje: trening oddechu.
 
Aż się wierzyć nie chce, że w tak małym urządzeniu mieści się aż tyle opcji.

PARAMETRY:
rodzaj ekranu: LTPS LCD,
rozmiar ekranu: 1.09 cala,
rozdzielczość ekranu: 240x240,
procesor: NRF52832 QFAA,
czujnik ruchu: tak,
pamięć RAM: 64MB,
pamięć ROM: 64MB,
materiał: tworzywo sztuczne + metal,
zakres częstotliwości: 2,4 GHz,
zasięg transmisji: do 8 metrów,
bateria: litowo-polimerowa,
pojemność baterii: 120 mAh,
czas czuwania: do 5 dni,
czas pracy na baterii: do 3 dni,
czas ładowania: około 2 godziny,
język menu: angielski,
wymiary koperty: 38x38x11 mm,
maksymalny obwód paska: 22cm,
szerokość paska: 18mm,
rodzaj paska: metalowy,
waga: 57 gram,
gwarancja: 24 miesiące.
No dobrze, a jak to wszystko ma się w praktyce? 
 
 - WYGLĄD ZEWNĘTRZNY -

Jak widzicie zegarek, na który się zdecydowałam jest bardzo subtelny i elegancki. Niby taki prosty, a jednak miło na niego spoglądać. Na stronie producenta są różne modele i kolory, ja jednak wybrałam złoty róż.

Jego zewnętrzna obudowa zwana kopertą jest metalowa - w złotym kolorze.
Jej wymiary są idealne. Zaś sam pasek jest silikonowy w odcieniu pudrowego różu. W sam raz na co dzień, bardzo wygodny. Nie ślizga się, nie ociera. I jest bardzo miękki.
Jeżeli mamy taką potrzebę możemy go wymienić np. na elegancką bransoletę, którą dodatkowo można sobie zamówić. Jej montaż zajmie nam dosłownie chwilę. Ja wybrałam oczywiście pod swój model zegarka, czyli złoty-stalowy. Wolałam mieć, bo wiecie - to nigdy nie wiadomo, jaka nadarzy się okazja, a skoro zamawiałam zegarek, to i od razu odpowiednią do niego bransoletę.
- URUCHAMIANIE GARRET WOMAN ELISE -

Uruchamiamy go przyciskiem znajdującym się z prawej strony (którym również z pozycji funkcji wracamy do menu głównego). Wyświetlacz jest kolorowy i dotykowy.  Uprzedzam, że nie świeci się on cały czas. Ale za pomocą ruchu ręki, tudzież poprzez właśnie przycisk z boku możemy go wybudzić. Świeci się od 5 do 20 sekund (w zależności, jak sobie ustawimy).

Motyw tarcz również możemy sobie wybrać. Trzy z nich są już w zegarku wbudowane. Resztę możemy sobie ściągnąć z aplikacji.
Ja spośród tych trzech wybrałam ten na zdjęciu poniżej. Widoczne są informacje o naszej aktywności oraz dane dotyczące bieżącego dnia. W moim przypadku, na ekranie głównym, są dodatkowo przechodzone kroki, jak to wychodzi w przeliczeniu na kilometry itd.
- SZCZEGÓŁY WBUDOWANYCH FUNKCJI W ZEGARKU -
 
Przesuwając palcem przechodzimy do funkcji zegarka. 
Przedstawione są one w formie graficznej, zaś klikając w każdą z osobna opis jest w języku angielskim. Ale nie stanowi to żadnego problemu w obsłudze i jest bardzo łatwe do zrozumienia.

- trening - do wyboru jest kilka trybów sportowych. Przesuwając palcem włączamy dany tryb i ustawiamy sobie czas ćwiczeń. Po jego zakończeniu wyniki zapisane będą na dole ekranu w aplikacji DA FIT.
pomiar tętna - (symbol serduszka) wystarczy kliknąć i kilka sekund czekać na zdalny pomiar, wyniki pojawia się na wyświetlaczu zegarka oraz w aplikacji.
- pomiar ciśnienia - wystarczy kliknąć i kilka sekund czekać na zdalny pomiar, wyniki pojawia się na wyświetlaczu zegarka oraz w aplikacji.
- pomiar tlenu we krwi - podobnie jak u poprzedników - klikamy i kilka sekund czekamy, aż zmierzy.
- powiadomienia z telefonu (połączenia, smsy, wiadomości z fejsa, czy whatsupp'a poprzez delikatne wibracje). Połączeń nie odbierzemy - wyświetli się tylko osoba, która do nas dzwoni. Wiadomości z kolei to tekst. Emotki nie są obsługiwane.
- informacje o pogodzie - wyświetlana jest aktualna pogoda oraz pogoda na kolejny dzień. Miejscowość ustawiamy z aplikacji,
- sterowanie aparatem - dotknięcie ekranu zegarka powoduje wykonanie zdjęcia w telefonie,

- sterowanie muzyką -
sterowanie odtwarzaczem muzycznym na telefonie,
- kontrola oddechu z zegarkiem,
- tarcze do wyboru - wystarczy przewijać palcem w lewo, lub prawo i zatwierdzić.
- stoper,
- ustawienia: głośność, jasność, informacje o zegarku, reset, power off i opcja szukania telefonu).
- SPAROWANIE Z TELEFONEM -

Przypominam, że zegarek ten nie ma slotu ani na kartę pamięci, ani na kartę SIM. Wprawdzie smartwatch nie wymaga stałego połączenia ze smartfonem, ale aby w pełni korzystać z jego funkcji i na bieżąco odczytywać szczegółowe informacje, zaleca się ściągnąć ze sklepu Play darmową aplikację DA FIT i poprzez bluetooth zesparować z nią telefon. Przy każdym włączeniu smartfona i aplikacji (pod warunkiem, że włączony jest bluetooth) informacje synchronizują się automatycznie. Dzieje się tak dzięki G-sensorowi, który monitoruje ruchy ciała użytkownika i przetwarza je w konkretne dane, widoczne i w aplikacji i w zegarku. 

- APLIKACJA DA FIT I JEJ SZCZEGÓŁY -

W zakładce "mój" wypełniamy ogólne ustawienia, czyli m.in. profil (płeć, urodziny, wysokość, wagę) oraz cel - ilość kroków, które zamierzamy codziennie zrobić.
W zakładce "Smart watch" mamy możliwość kontrolowania stanu baterii - procentowo. Na wyświetlaczu zegarka nie ma dokładnej informacji.

Tutaj również ustawiamy sobie wygląd (tarczę). Jest również lista różnych powiadomień, które będą nam się na zegarku wyświetlać. Musimy jedynie wyrazić na nie zgodę. Pozostałe funkcje widzicie na zdjęciu poniżej, m.in. 3 alarmy (bez opcji drzemki), czy aparat.

W "inne" zaś mamy możliwość ustawienia pozostałych funkcji, czyli opcja znajdywania urządzenia (w tym przypadku klikając w zegarku uruchamia się alarm wibracyjny, dzięki czemu możemy go znaleźć).
Resztę widzicie na zrzutach. Są to m.in. ustawienia jednostek
, formatu czasu 12/24 h, przypomnienie aby się ruszyć, autolock (po ilu sekundach wyświetlacz ma się wyłączyć), tutaj jest też szybki podgląd - możliwość wybudzania ekranu ruchem ręki, ale ja to wyłączyłam, żeby nie czerpać baterii.

Jest również przypomnienie cyklu fizjologicznego. Jak dla mnie osobiście jest to bardzo fajna sprawa.
Dzięki DA FIT mamy już dokładny wgląd do wszystkich danych, które zbiera nam smartwatch. Aktywność oraz informacje dotyczące naszego stanu zdrowia cały czas są monitorowane. Klikając w aplikacji w daną funkcje możemy sobie wszystko podejrzeć nawet w postaci wykresów. Tworzy się zestawienie dzienne, tygodniowe i miesięczne, dzięki czemu mamy pełną kontrolę nad tym, co na co dzień robimy, ile pokonujemy kroków, ile spalamy kalorii, czy też jaki robimy dystans.


Dla mnie bardzo ważnymi funkcjami są pulsometr, ciśnieniomierz oraz pulsoksymetr.

W chwili obecnej jestem po operacji i 3 x w tygodniu muszę sobie mierzyć ciśnienie oraz tętno i spisywać. Tego oczekuje ode mnie lekarz prowadzący i muszę się ściśle tego trzymać. A wiadomo, człowiek nie zawsze o tym pamięta. I co ważne - nie zawsze ma pod ręką urządzenie do ich mierzenia, dlatego zegarek smartwatch wychodzi nam na przeciw i ułatwia robienie tej czynności, wykonując pomiar i ich analizę. Mało tego - w aplikacji możemy sobie zaznaczyć, aby całodobowo nam tętno mierzył. Wiadomo, nie jest to profesjonały przyrząd medyczny, ale coś już tam nam może zasugerować.
 
 Poprzez zrzuty ekranu postanowiłam Wam to wszystko nieco dokładniej zobrazować.

 

- BATERIA, ŁADOWANIE I JEJ ZUŻYCIE -

Smartwatch ma wbudowaną litowo-polimerową baterię i działa powiedzmy, jak akumulator.
Producent zapewnia, że zegarek ten pracuje w zasadzie 3 dni, a na czuwaniu do 5 dni.
U mnie w pierwszy dzień, kiedy to go testowałam, zjadł zaledwie 30 % baterii. Byłam pewna, że zeżre całość. A uwierzcie mi, że się nim długo bawiłam. Natomiast później hulał 9 dni. Także szacun. Myślę, że jest to dość istotna kwestia w codziennym użytkowaniu. Po co nam zegarek, który zaraz się rozładuje. 

Ładujemy go za pomocą kabla USB, który przyłożony w odpowiednie miejsce z tyłu zegarka przyciąga jak magnez i od razu ładuje. Nie musimy go że tak powiem nigdzie wkładać. Jedynie trzeba mieć ładowarkę z wejściem USB. Ale skoro macie telefon, to myślę, że i tego typu rzecz jest u Was w domu.  
- WODOSZCZELNOŚĆ -

Jedyne, czego do końca jeszcze nie sprawdziłam to wodoszczelność tegoż cuda. Najzwyczajniej w świecie nie miałam ku temu okazji.

Jak rozumieć IP67? Otóz jest to najniższy stopień ochrony, który oznacza, że obudowa jest całkowicie pyłoszczelna, a podzespołom w żaden sposób nie powinno zagrozić „krótkotrwałe zanurzenie w wodzie”. Także szybki prysznic i lekkie zachlapanie wchodzi w grę, ale jeśli chcecie się niczym foczki wylegiwać w wannie / tudzież na basenie to ta opcja już odpada.
 
  - PODSUMOWANIE I MOJE WNIKLIWE OSOBISTOŚCIOWE WRAŻENIA -

Ci, co mnie znają wiedzą, że jestem okropnie drobnostkowa.

Chyba po tacie to mam. Wszystko to, co opisuję tutaj na blogu rozkładam na części pierwsze, przyglądam się i dokładnie sprawdzam, testuję, ponieważ nie cierpię wciskać kitu. Po co polecać coś, co kompletnie się nie sprawdza. Nie wszystko złoto co się świeci i według tej zasady staram się żyć i patrzeć realnie.
 
 Zatem usiądźcie wygodnie i przygotujcie się na sporo treści.

Ale ten smartwatch chyba dopiero teraz tak naprawdę otworzył mi oczy, ponieważ do tej pory jakoś nie do końca byłam do tego typu "przydasiów" przekonana. Myślałam, że to taki ot gadżet, kroki sobie pomierzę, ciśnionko i zaraz pewnie mi się znudzi. Otóż nie. Nie tym razem, co mnie mega zaskoczyło. Trzymam się z nim dzień w dzień, a kiedy trzeba odłożyć, żeby chociażby baterię naładować i zakładam wtedy inny zegarek, to nie ma już tego "fun". 

Nie miałam problemu z zapoznaniem się i funkcjonalnością tego zegarka. W razie jakichkolwiek problemów wszystko jest wyraźnie opisane w instrukcji, która dołączona jest do całego zestawu.  Najważniejszym krokiem jest tutaj przede wszystkim zesparowanie zegarka z telefonem, a potem już tylko z niego korzystać i prawidłowo odczytywać dane. 
 Jedyne, z czego nie będę korzystała to raczej sterowanie aparatem i muzyką. To chętnie zastąpiłabym czymś innym, jak np. wędrówka / spacery z GPS wraz z pokazaniem trasy w aplikacji. Tego mi tutaj brakuje, aczkolwiek inne modele tej marki mają już taką funkcję dostępną. 
Powiadomienia telefoniczne, czy sms to dla mnie kluczowa sprawa. Zazwyczaj smartfon zawsze miałam przy sobie, a już zwłaszcza teraz, kiedy to wręcz bombardowana jestem połączeniami z kliniki onkologii we Wrocławiu. Odkąd mam ten zegarek life is beuatiful - mogę wreszcie w spokoju chociażby pichcić w kuchni, a telefon odłożyć w pokoju, aby się ładował. Nie muszę już z nim wszędzie paradować. A kiedy już dzwoni, wystarczy, że spojrzę na zegarek. Jeżeli jest to coś ważnego, wówczas pobiegnę i odbiorę. Jeśli nie, to mogę przecież chwilę później oddzwonić. Ale nie muszę lecieć po trupach, żeby zobaczyć, czy to coś pilnego. Nie mówiąc o już o jego lokalizacji. Staram się jak tylko mogę zostawiać go w jednym miejscu, ale trochę mi z tym na bakier. Kiedyś znalazłam go nawet w lodówce... Aleeee... dzięki funkcji "find phone" idzie jak z płatka. Tak tarabani, że na zewnątrz słychać. Nie ma opcji, żebym go teraz zgubiła. Byleby tylko nie był wyciszony i nie miał wyłączonych wibracji, bo wtedy to już kaplica i szukanie igły w stogu siana.
 Przesuwając palcem w prawo mamy tzw. szybki podgląd trzech funkcji.
Jest to fajna sprawa, ponieważ nie musimy do każdej z nich wchodzić osobno z pozycji grafik, tylko przewijamy raptownie trzy strony, na których widoczne są:
1. kroki, ilość spalonych kalorii i przebyty dystans,
2. czas snu,
3. czas wykonanego treningu itd.

Jeśli chodzi o mierzeni kroków to uważam, że ten smartwatch liczy je całkiem spoko. Czasem trochę sobie dodaje, ale to jest normalnie tak, jak w różnego rodzaju aplikacjach instalowanych w telefonie. Ustawiając sobie jakiś limit kroków po ich osiągnięciu na tarczy wyświetla się nam obrazek i zegarek lekko wibruje informując nas, że osiągnęliśmy swój zamierzony cel.
 
Jak każde tego typu urządzenie, tak również i to ma swoje plusy, o których już pisałam, jak i minusy. Nie są to jakieś mega istotne rzeczy, ale warto o nich wspomnieć. Powiadomienia o połączeniach, czy sms (lub inne) mogłyby być sygnalizowane do wyboru: wibracją i/lub dźwiękiem. Nie zawsze wyczuwam na dłoni to delikatne wibrowanie w zegarku zwłaszcza wtedy, kiedy jestem w ruchu. Stan baterii owszem, widzę na wyświetlaczu, ale nie wiem, jak to wygląda procentowo. Aczkolwiek jak miałam 7% to wyskoczyło mi na tarczy powiadomienie, więc też jest to dobre wyjście. Natomiast szczegóły zużycia baterii dokładnie widzimy w aplikacji. No i jest jeszcze jedna sprawa, a mianowicie sama kompatybilność z telefonem. Raz, że musimy mieć włączony bluetooth (może nie musimy, ale warto mieć, ponieważ na bieżąco są dane aktualizowane), a dwa - smartfona tak, czy inaczej trzeba mieć w niedalekim zasięgu. Zasięg transmisji danych wg. parametrów leci do 8 metrów. Mam wrażenie, że może i nawet ciut więcej, ale i tak trzeba mieć ten telefon. Z drugiej strony wspominałam Wam, że nie włożymy tu ani karty pamięci, ani tym bardziej SIM, więc dobre i takie połączenie. W domu mamy grube ściany i nawet, jak idę na górę, nie tracę zasięgu. 

To są takie smaczki, na które powinniśmy być przed zakupem przygotowani. Mi jednak w niczym one nie przeszkadzają, ponieważ tak, czy siak telefon mam przy sobie, a jeśli nie, to w torebce, a już na pewno w zasięgu wzroku. I możemy sobie go nosić i na co dzień i elegancko "od święta".

Jestem mega zadowolona z zakupu. Z tym smartwatchem się nie rozstaje. Mało tego. Mam teraz problem, ponieważ nasz mały szkolniaczek, który w tym roku pognał do pierwszej klasy już mi głowę suszy, że też chce taki zegarek. Dostępne są bardzo ładne, dziecięce modele nawet w jego ulubionym, niebieskim kolorze. Z pewnością coś wybiorę.
 
Jeżeli również planujecie zakup na stronie Garett Electronics to mam dla Was dobrą wiadomość. Z kodem EWUCZKA20 otrzymujecie ode mnie 20 % rabatu. Kod ważny jest na wszystkie nieprzecenione produkty Garett Electronics w tym również nowości i będzie działał do końca listopada 2021 roku. Warto skorzystać. 

3 komentarze:

  1. Fantastyczna i bardzo rzeczowa recenzja. Sam zegarek bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję CToi bardzo 😘 To chyba moja najdłuższa recenzja na blogu 😀

      Usuń
  2. Zawsze sceptycznie podchodziłam do tego typu wynalazków, jednak odkąd dostałam taki zegarek na urodziny muszę przyznać, że to fajny gadżet.
    https://students.pl/artykuly/praca-dodatkowa/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.