Jakiś czas temu pewna bliska mi osoba, którą już dawno dawno poznałam przez Internet, a która niestety mieszka na drugim końcu Polski, podarowała mi piękny prezent niespodziankę – począwszy od kosmetyków, skończywszy na fantastycznych książkach. Dziękuję Ci Kochana!

W środku znalazłam m.in. perfumy, które już od dawna mnie interesowały, a mianowicie Karl Lagerfeld Fleur De Pêcher. Postanowiłam na szybko coś na ich temat napisać, tak więc zapraszam do szybkiej lektury.

Już samo nazwisko gwarantuje, że ten zapach zasługuje na uwagę. Na rynek wprowadzony został w 2017 roku, a stworzyła go mistrzyni perfumiarstwa Emilie Copperman.

Perfumy należą do grupy owocowo-kwiatowych.

Nuty głowy - serce perfum to yuzu i Nashi, które od razu na wstępie są wyczuwalne i dają taki przyjemny, świeży, cytrusowy zapach. 
Środkowe nuty to kwiat brzoskwini i herbata jaśminowa, które są bardzo delikatne i dodają całości uroku.
 
Ostatnie, dolne nuty, czyli najdłużej trwająca faza zapachu to aromat drzewny i piżmo, które rozgrzewają. Na szczęście nie przytłaczają.

Flakonik jest bardzo skromny, wręcz bym powiedziała, że minimalistyczny.

Są to zdecydowanie słodkie nuty, ale znośne, nie są mocne, jak się tego spodziewałam. Idealnie sprawdzą się na co dzień, jak również do pracy – gwarantuję Wam, że osoby Wam towarzyszące nie padną. Jeśli chodzi o trwałość to w tej kwestii jestem także trochę zaskoczona, bo faktycznie trzymają się dość długo. Nie mówiąc już o ubraniach, które właściwie pachną cały czas nim się ich nie wypierze.
 Polecam powąchać, a może i Wam przypadną do gustu. Jak widać po ilości mi już wpadły że tak powiem "w nos".

2 komentarze:

  1. Cieszę się, że perfumy przypadły Ci do gustu. Mnie też bardzo się podobają i cenię ich trwałość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny zapach zawsze się przyda, choćby na prezent;) Na pewno macie jakieś swoje typy:) Jak miałbym coś dla panów polecić to na pewno GUESS Seductive Homme Noir 100ml jest świetny

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.