WRACAJĄC DO WSPOMNIEŃ Z NARODZIN NASZYCH DZIECI:

Mamą jestem już 15 lat. Mamy dwóch, wspaniałych, zdrowych i pozytywnie zakręconych synów. Jednak początki macierzyństwa, zwłaszcza te pierwsze tygodnie / miesiące tuż po ich narodzeniu nie należały do zbyt łatwych. Nie dość, że mierzyliśmy się z całkowicie dla nas nową sytuacją, to jeszcze los wiele razy pod nogi rzucał nam kłody, które w połączeniu ze zmęczeniem stawały się coraz to bardziej oporne do usunięcia. Bywały momenty, że już zaczęłam się sama obwiniać za to, że coś źle robię, a to nie szło w dobrą stronę…

BOLESNE KOLKI U NIEMOWLĄT:


Teraz, po latach, wracając do tamtych chwil prawie wszystko wspominamy bardzo pozytywnie. Jedyne, co dość mocno nam w pamięci utknęło to … niemowlęce kolki. Nie byłam jedyna, która się z tym problemem borykała. Miliony nieprzespanych godzin i bezradność powoli sięgały zenitu. Łapaliśmy się wszystkiego, co możliwe aby dziecku jakoś ulżyć, ale żadne metody nie pomagały. Trzeba było przetrwać, ponieważ nawet słynne kropelki doustne sprowadzane z Niemiec tylko na chwilę uśmierzały ból.

Kiedyś podczas rozmowy na spacerze jedna z mam mi doradziła, abym wypróbowała zrobić na brzuszku dziecka masaż za pomocą butelki z ciepłą wodą. Coś tam podziałało, ale woda w niej zawarta dość szybko stygła. A wiadomo – wrzątku do niej nie mogłam wlać, ponieważ bym to małe ciałko poparzyła.

Czasy jednak idą do przodu i np. teraz lekarze specjaliści, pediatrzy, czy położne rodzicom, których dzieci mają m.in. kolki polecają np. termofory z pestek wiśni. I to właśnie o nich dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć, ponieważ faktycznie ma to sens i wszechstronne zastosowanie.

 PESTKI Z WIŚNI + TERMOFOR = WALKA Z RÓŻNYMI DOLEGLIWOŚCIAMI


Pestki wiśni po oczyszczeniu i wysuszeniu można używać jako surowiec do produkcji termoforów z pestek wiśni. Produkowane są one w różnych rozmiarach w zależności od tego, dla kogo mają być przeznaczone. Dlaczego akurat pestki wiśni wykorzystywane są do wypełnienia termoforów? Otóż posiadają one zdolność magazynowania zarówno ciepła, jak i zimna. Dzięki temu możemy je wykorzystać na wiele sposobów i dolegliwości.

CIEPŁE OKŁADY TERMOFOREM Z PESTEK WIŚNI pomagają w m.in.:
- niemowlęcej kolce,
- bólach napięciowych,
- bólach mięśniowych,
- bólach brzucha / wzdęciach,
- poprawie nastroju w piersi karmiących mam oraz przy tworzeniu się zastojów pokarmowych,
- bólach menstruacyjnych,
- bólach zatok,
- dolegliwościach reumatycznych i neurologicznych,
- ogrzaniu zimą stóp, czy dłoni.


ZIMNE OKŁADY TERMOFOREM Z PESTEK WIŚNI stosujemy w przypadku m.in.:
- migrenowych bólach głowy,
- obniżeniu temperatury,
- stłuczeniach / skręceniach / zwichnięciach / opuchliznach,
- delikatnych oparzeniach,
- swędzących / piekących ukąszeniach przez owady.


Jak sami widzicie termofor z pestek wiśni ma podwójne zastosowanie, w związku z czym warto mieć taki gadżet w domu. Sama osobiście postanowiłam się w niego wyposażyć. Szukałam takich naprawdę najwyższej jakości i znalazłam je na stronie nature-solution. Jest to polska firma, w której cuda te tworzone są dokładniej na Podlasiu. Oferta dedykowana jest nie tylko dla niemowląt i dzieci, ale również karmiących mam. Niektóre z produktów powstały we współpracy z położnymi, które w tych tematach / problemach posiadają zarówno obszerną wiedzę, jak także doświadczenie. 
Cherrypad ™, bo tak nazwane zostały termofory przez nature solution, produkowane są w Polsce z bezpiecznych, zgodnych z certyfikatem STANDARD 100 by OEKO-TEX® materiałów. Dostępne są w dwóch wielkościach oraz w dwóch rodzajach materiałów. 
 MAŁE TERMOFORY Cherrypad®:

 
Zacznijmy od Cherrypad ™ małych, czyli tych przeznaczonych ze względu na swoją wagę (zaledwie 200 gram) i wielkość (16 x 11 x 4 cm) dla niemowląt, których głównym celem jest łagodzenie objawów dotyczących nieprzyjemnych kolek oraz innych dolegliwości związanych z bólem brzuszka u dzieci (np. rozluźnienie mięśni). Świetnie sprawdzą się również jako okład na stłuczenia oraz jako kompres na gorączkę. A jeżeli dziecko ma zimną pościel, można mu przy pomocy termofora ją nieco ogrzać.

Mały termofor Cherrypad® – minky granatowy - znajdziesz go tutaj:
 
 Mały termofor Cherrypad® – minky Rosas - znajdziesz go tutaj:

Mały termofor Cherrypad® – wafel musztardowy - znajdziesz go tutaj:
Zestaw składa się z:
- mięciutkiego i przyjemnego w dotyku pokrowca, który, jak już wspominałam wyżej, wykonywany jest z dwóch rodzajów materiałów: minky i tzw. wafel. Muszą to być najwyższej jakości materiały, ponieważ wiadomo - ich użytkownikami są niemowlęta / małe dzieci, więc taki pokrowiec musi chronić ich skórę przed zbyt wysoką temperaturą. Co mi się tutaj również podoba? To, że wkład można prać. To ważne w szczególności, kiedy dotykają go małe, ciekawe życia rączki. 
- wkładu grzewczego, który wypełniony najwyższej jakości pestkami wiśni przeznaczony jest do wielokrotnego użytku,

- instrukcji użytkowania, która jest bardzo czytelna i zrozumiała. 
 Jak używać termofora z pestek wiśni Cherrypad®?

1. Podgrzewanie.

Aby taki termoforek podgrzać należy najpierw wyjąć z pokrowca zabezpieczony folią ochronną wkład z pestkami wiśni. Folię rzecz jasna usuwamy. Nigdy wkładu nie grzejemy w pokrowcu. Podgrzewać możemy kładąc go na grzejniku, a po 30 minutach będzie przyjemnie ciepły. Najlepiej jednak i najszybciej umieścić go w mikrofali, albo w piekarniku. Czas podany jest na etykiecie (w kuchence mikrofalowej to 400–600 W na 60 sekund, a w przypadku piekarnika 80–100 stopni Celsjusza na 8-10 minut).

Ale należy pamiętać o tym, że każdy sprzęt w domu jest inny i tą wysoką temperaturę możemy osiągnąć dużo szybciej, niż podano w zalecanym czasie podgrzewania. Dlatego tą czynność należy kontrolować i nie odchodzić od mikrofali, tudzież piekarnika, aby nie daj Boże doprowadzić do spalenia się wkładu, co w przypadku wydłużenia się w czasie natychmiast poczujemy. Następnie wkład umieszczamy z powrotem w pokrowcu (który wydłuża czas grzania oraz chroni skórę dziecka przed zbyt wysoką temperaturą), jednak przed użyciem lepiej jest sprawdzić, czy aby na pewno nie jest za gorący. Odpowiednią temperaturę sprawdzamy w ten sam sposób, jak np. temperaturę mleka w butelce podawanego dziecku, czyli poprzez przyłożenie termoforu do wewnętrznej strony nadgarstka.

2. Chłodzenie.

Aby móc korzystać z zimnego kompresu wkład z pestkami wiśni należy umieścić w zamrażarce na około 15 max 30 minut. Przed włożeniem trzeba jednak zabezpieczyć go przed kontaktem z żywnością znajdującą się w zamrażarce. Więc warto go włożyć
 
Wkład Cherrypad™ przeznaczony jest do wielokrotnego użytku. Jeśli chodzi o pokrowiec, to zaleca się utrzymywanie go w czystości poprzez regularne jego pranie.  Na spokojnie można go prać w pralce w 30 stopniach bez obaw, że cokolwiek się zniszczy, ponieważ te materiały naprawdę są najwyższej jakości. 
Producent w ofercie ma również termofory dla osób dorosłych.. 

DUŻE TERMOFORY Cherrypad®:

Duże termofory Cherrypad® odróżnia to, że są one nieco większe, ponieważ mierzą 25 × 20 × 5 cm. Dostępne są w trzech rodzajach materiałów: wafel, bawełna oraz len. Dwa z nich mam i wyglądają jak na zdjęciu poniżej:

Duży termofor z pestek wiśni – bawełna musztarda - znajdziesz go tutaj:

Duży termofor z pestek wiśni – len - znajdziesz go tutaj:

Jest to również zestaw kompletny. Zawiera pokrowiec wraz z wkładem grzewczym oraz instrukcją użytkowania.

Gotowy do użycia jest zaledwie w 3 minuty (bo są większe), a ciepło utrzymuje przez około godzinę. W mikrofali w mocy 600 W grzejemy około 3 minuty. W piekarniku, najlepiej w naczyniu żaroodpornym w temp. 100 stopni = 15 minut. Jeśli chodzi o grzejnik, czy zamrażalnik wygląda to tak samo, jak w przypadku małych Cherrypad®.

Ciepły, pomaga na bóle menstruacyjne, zastoje pokarmu, bóle mięśniowe, bóle krzyżowe, czy sztywności karku. Schłodzony zaś obniża temperaturę, łagodzi bóle zębów, zmniejsza obrzęk, koi oparzenia słoneczne, a co za tym idzie schładza także w upalne dni.

 Z ciekawostek dość istotną sprawą jest to, że wkład Cherrypad™ przeznaczony jest do wielokrotnego użytku. Jeżeli uznamy, że czas wymienić go na nowy, to na stronie i one są w różnych dostępnych wariantach
 
 
 
Nawet tych zapachowych, jak np. lawendowy.

Zapach lawendy i pomarańczy uspokaja i ułatwia zasypianie. Sprawdzi się na zimowe wieczory, przyniesie spokój po ciężkim dniu w pracy.
 
Podobnie jest z pokrowcami, które zaleca się utrzymywać w czystości poprzez regularne ich pranie w pralce, w 30 stopniach bez obaw, że cokolwiek się zniszczy, ponieważ te materiały naprawdę są najwyższej jakości. A gdyby już tak było, możemy sobie zakupić nowe. 

Cóż mogę jeszcze powiedzieć?

Termofory nature solution już na pierwszy rzut oka przepięknie się prezentują. A to ważne. Przynajmniej dla mnie, ponieważ na każdy szczegół zwracam uwagę. Nie chodzi tu tylko o wizualny wygląd.

Te dla dzieci wykonane są z zupełnie innych materiałów, mięciutkich, milutkich w dotyku, a ich prezentacja aż cieszy oko, nie mówiąc już o tych kolorowych, pięknych etykietkach z wisienkami. One najbardziej mi się podobają i perfekcyjnie zostały dobrane do przeznaczenia produktu, tym bardziej dedykowanego zwłaszcza dla naszych malusińskich.

Zaś termofory przeznaczone dla dorosłych to już level master. Pierwsze, na co zwróciłam uwagę, to ich profesjonalnie opakowanie (a nawet bym rzekła zapakowanie). 
Ja to doceniam. Otrzymujemy je w kartoniku, na którym naklejona jest etykieta z wszelkimi, niezbędnymi informacjami. W tym przypadku jakość idzie jak najbardziej w parze z ceną, nie mówiąc już o korzyściach w ich użytkowaniu.

Czy i w jaki sposób korzystaliśmy z termoforów nature solution?
 
A no uwierzcie mi, że zdarzało się i to wiele razy. Nie przypuszczałam, że aż tak się z nimi zaprzyjaźnimy. Dzieci wykorzystywały póki co głównie tą chłodzącą wersję np. na siniaki i stłuczenia. Starszemu synowi kupiłam nowe korki do grania w piłkę nożną przez co upadek gonił kolejny upadek w związku z czym termofory błyskawicznie poszły w ruch. I fajnie działają, przede wszystkim niwelują ból (mam na myśli to takie nieprzyjemne uczucie "pulsowania"). 
 
Jeśli chodzi o mnie to korzystam z nich niemalże co chwilę. Jadąc do lekarza onkologa na wizytę w samochodzie ukąsiła mnie osa w ramię, bolało jak diabli, w moment zrobiła się tam czerwona plama. Nie miałam niczego, co mogłoby schłodzić to miejsce. Szkoda. Ale nic straconego. Po jakimś czasie "dziabnęła" mnie po raz drugi. Co śmieszne, zdarzyło się to jadąc z synem na rowerze. Byliśmy w okolicy domu, wróciłam, ponieważ nigdy nie wiadomo, jaka będzie reakcja organizmu. Na szczęście było podobnie, bolało i zrobił się lekki obrzęk. Wzięłam sobie termofor z zamrażarki i już tego nieprzyjemnego uczucia nie czułam. Wkłady zawsze chowam do woreczka strunowego i zostawiam w zamrażarce.Kiedy mam potrzebę, wyciągam, przekładam do pokrowca i korzystam. To jest właśnie to i naprawdę ma sens. Na bóle głowy są genialne. 
 
Cierpię również na bóle stawów, czy kręgosłupa. Tutaj wykorzystuje termofor w wersji ciepłej. W mig podgrzewa się w mikrofali i długo utrzymuje się ciepło. Napięcie przechodzi.
 
 

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe, pierwsze słyszę o takich termoforach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy dzieciach nie stosowałam, chociaż je miałam w domu (innej marki). Natomiast teraz stosuję przy miesiączce jak mocno mnie boli i pomaga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.