Kochani grudzień to miesiąc, kiedy odliczamy już dni do jednego z najpiękniejszych według mnie Świąt, czyli Świąt Bożego Narodzenia.  
 
Ten panujący wówczas klimat, nastrojowo urządzone sklepy pełne bombek, choinek i świecących lampek. Przepiękny widok. Nie wspominając już o tym, że jest to czas jednoczenia, zwolnienia nieco tempa i spędzenia go w gronie najbliższych. Jedyne, czego ostatnimi laty brakuje to śnieg. Chociaż osobiście się cieszę, bo warunki drogowe są bez niego znacznie bezpieczniejsze. 

Tak się składa, że w tym roku to odliczanie począwszy od 1-go grudnia umilało mi m.in. Pure Beauty, ponieważ to właśnie od nich otrzymałam chyba najbardziej wyczekiwane pudełko w postaci Kalendarza Adwentowego CHRISTMAS TIME. Jest ono ogrooooomne. Jak go zobaczyłam nie mogłam wzroku oderwać.

Jest on dedykowany głównie dla kobiet, ponieważ wypełniony jest on po brzegi aż 24 kosmetykami do pielęgnacji twarzy, ciała, czy włosów. Można znaleźć także produkty do makijażu, tudzież jakieś drobne akcesoria. To wszystko owinięte jest w papier ozdobny i odpowiednio ponumerowane.
Moim zadaniem było po kolei każdego dnia otwierać i odkrywać te starannie przygotowane pakunki.  Dodam, że ich zawartość nie jest powtarzalna, pod każdym numerkiem jest inna, innej marki, innej wielkości, innej wartości niespodzianka. 
To wszystko zapakowane zostało w małe pakunki, które Ty codziennie otwierasz, odkrywasz zawartość i tym samym cieszysz się i umilasz sobie czas do 24 grudnia. Przyznam się szczerze, że przyklejone numerki dość mocno się trzymały, czasem aż ciężko było je odkleić. 
 Zastanawiałam się w jaki sposób przedstawić Wam tutaj całość. Ale wpadłam na pomysł, że pokażę Wam po kolei po 4 produkty. W ten sposób będzie dużo przejrzyściej, bo jak bym ten wpis 24-oma zdjęciami zawaliła to by się strona zdecydowanie za długo ładowała.

To co, zaczynamy?

DZIEŃ 1, 2, 3 i 4:
ORIENTANA - olejek do twarzy róża japońska i szafran
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 35,00 zł / 50 ml)

Jest to pierwszy kosmetyk, który otwiera ten jakże ogromny, pełny fantastycznych niespodzianek kalendarz adwentowy Christmas Time.

Olejek ten przeznaczony jest do pielęgnacji każdej cery, a szczególnie suchej, mało elastycznej, wymagającej odżywienia. Można go stosować na wieloraki sposób. Możemy nim zastąpić nasz codzienny krem do twarzy, ale używać również jako naturalny kosmetyk do demakijażu i oczyszczania twarzy. Ma świetny skład. Zawiera m.in.różę japońską oraz szafran. Z ciekawostek dodam, że ten drugi, szafran, to najdroższa przyprawa świata mająca silne działanie antyoksydacyjne, a więc zwalcza wolne rodniki, nawilża, ogranicza utratę wilgotności oraz mocno nawilża skórę. 

Osobiście za olejkami nie przepadam, więc szczerze mówiąc nie wiem, czy po niego sięgnę. Jedyny olejek, jaki używam to ten suchy do ciała. Jednak czymś mnie kusi, więc spróbuję przełamać bariery. Oby tylko mi skóry nie zapychał.

ANWEN - zestaw odżywek do włosów
(w boxie 1 z 4 losowo wybranych, pełnowymiarowych zestawów; cena sugerowana: 35,00 zł / 50 ml)

Tutaj mogliśmy trafić na 4 różne zestawy odżywek: do niskiej, średniej, wysokiej lub wegańskiej średniej porowatości. Jest to nowość marki Anwen w przepięknie zapakowanej, świątecznej wersji. Oczywiście są to produkty pełnowymiarowe. 

Mi trafiły się odżywki do włosów o różnej (nawilżający bez) i średniej porowatości (emolientowy irys). Każda z tych trzech dedykowana jest do odpowiednich włosów: łamliwych, smętnych, bez życia. Do tych, co się puszą, elektryzują i są zbyt lekkie. I do tych suchych, szorstkich i matowych. 

Super jest ten zestaw. Osobiście moja fryzjerka kazała mi póki co odstawić wszelkie odżywki, czy maski do włosów. Muszę poczekać, aż moje świeżo rosnące kłaczyska swoją moc nabiorą. Całe szczęście "żywotność" odżywek z zestawu z boxa jest do października 2024 roku, więc może zdążę je wypróbować. Mają one super składniki. Każdy z nich ma 100 ml. Jest to spora ilość, która na długo wystarczy.
 
Na ten dzień zaplanowano nam pielęgnację twarzy, ponieważ w pudełku znalazłam aż 3 pełnowymiarowe kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Są nimi: 

WHEN THE LAST CHOICE - maska nawilżająca
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 29,99 zł/szt.)

Jest to nawilżająca maska bioceluzowa w płachcie nasączona esencją z pentawityną i małocząsteczkowym kwasem hialuronowym, która ma nadać skórze długotrwałe i intensywne nawilżenie. 

DR.MOLA CHOCOLATE CREAM SHEET MASK - ujędrniająca maseczka na baize ekstraktu z kakao 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 9,99 zł/szt.)

Jak nazwa wskazuje jest to maska na bazie ekstraktu z kakao, kremowa, w płachcie, której zadaniem jest zapewnienie elastyczności, nawilżenia i rewitalizacji. Przeznaczona jest do skóry matowej. Nie wymaga ona spłukiwania. 

DR.MOLA PROTEIN CREAM - wygładzająca maseczka na bazie protein z mleka 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 9,99 zł/szt.)

Ta, również kremowa wersja, ma wygładzać, nawilżać oraz odżywiać skórę. Przeznaczona jest także do skóry matowej o nierównej teksturze.
 
Mnie do tego typu masek / maseczek nie trzeba długo przekonywać. Chętnie wypróbuję. 
 
VERSACE - woda toaletowa Bright Crystal
(w boxie produkt miniaturowy w ilości 5 ml; cena sugerowana: 310,00 zł/30 ml) 
 
 To maleństwo to kwiatowy, owocowy z nutką piżma zapach, niezwykle zmysłowy, ale również odświeżający.
Cóż ... Stworzony jest dla mnie. Szkoda, że tylko 5 ml. Ale i tak jestem w pachnącym raju i cieszę się, że jest w tym pudełku. Więcej o nim napisze Wam chyba w osobnej recenzji.

DZIEŃ 5, 6, 7, 8:

SUNEWMED+ - kolagenowe płatki pod oczy 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 12 zł / 1 para)

Posiadają one wyjątkową recepturę i mają wspomagać redukcję widocznych oznak starzenia. Zmniejszają widoczność zmarszczek, nadając efekt ujędrnienia i aksamitnego wygładzenia skóry.
 
SUNEWMED+ - balsam do ust w kulce waniliowy GOLD KISS 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 15 zł / 13 g)

Ten podobno niezwykle wydajny balsamik do ust powstał na bazie masła shea z orzechów afrykańskiego drzewa Masłosz Parka. Jest on transparentny, dzięki czemu można po niego zawsze na wyciągnięcie ręki sięgnąć. Aplikując to cudo na usta mamy uzyskać warstwę ochronną, dzięki czemu usteczka będą nawilżone i mięciutkie. 

Idealny dla mnie zestaw. Płatki pójdą szybko w ruch. Boje się tylko tego balsamu w kuleczce, ponieważ znając mnie mogę go gdzieś zapodziać. Zawsze mam z tym problem. Oby tylko ta wanilia nie była zbyt przesadna.
 
Jeszcze mam dla Was niespodziankę. Jeżeli zamierzacie coś kupić na sunew.pl to z kodem PURE20 macie -20% zniżki.

NUXE CRÈME FRAÎCHE® DE BEAUTÉ - krem do twarzy 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 134,99 zł/100 ml)

Jest to wielofunkcyjny krem, ponieważ możemy go stosować na 3 sposoby:
- jako krem nawilżający,
- jako mleczko do demakijażu,
- jako maskę nawilżającą.

Sekret w nim tkwi taki, że jego formuła wzbogacona została o mleczko i olej ze słodkich migdałów. Pachnie świeżymi, gorzkimi pomarańczami, frezją i cedrem. 

Bardzo lubię kosmetyki tej właśnie marki. Zwłaszcza te do pielęgnacji twarzy. Jest to kolejna nowość, którą chętnie wypróbuję tym bardziej, że on nie podrażnia. Zobaczymy, jakie efekty przyniesie.

SO!FLOW BY VIS PLANTIS - proteinowe mleczko do laminacji włosów 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 23,99 zł/150 ml)

Aplikując ją na włosy mamy otrzymać w zamian odnowę kosmyków, pozostawiając je błyszczące i wygładzone. Formuła zawiera proteiny o różnej wielkości cząstek i kompleks aminokwasów, które mają wnikać we włosie, wypełniając ich ubytki, a tym samym przywracając im blask, naturalną elastyczność i chronić przed czynnikami zewnętrznymi.

SO!FLOW BY VIS PLANTIS - zabezpieczające masełko na końcówki włosów 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 23,99 zł/15 ml)

Ma ono regenerować, nawilżać o dodawać blasku. Mamy tutaj olej rycynowy i olej kokosowy, masło kakaowe i masło shea. To wszystko ma nam uelastycznić, wzmocnić i spowodować, że te włosy będą lśniące, zdrowe i sprężyste. I zabezpiecza przed rozdwajaniem i uszkodzeniami.

URIAGE BÉBE 1ST - woda oczyszczająca dla dzieci 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 48,99 zł/500 ml)

Jest to 1 z 2 produktów, które otrzymujemy w tym boxie losowo. Drugi, który z pewnością się komuś trafił to mleczko nawilżające.
Wracając do wody...

Jej formuła zawiera kompleks składający się z wody termalnej Uriage + wyciąg z organicznej szarotki. To właśnie one mają koić, zmiękczać oraz chronić delikatną skórę. No i wiadomo - oczyszczać i usuwać zabrudzenia. Sprawdzi się nie tylko na co dzień do mycia twarzy, czy ciała, ale w przypadku maleństw można myć również w okolicach okołopieluszkowych. 

Bardzo lubię kosmetyki tej marki i to właśnie dzięki boxowi ją poznałam.
Powiem tak: to, że woda ta przeznaczona jest to dla dzieci, to nie znaczy, że nie możemy używać. Wręcz przeciwnie. Nada się dla tych z Was, którzy posiadają cerę suchą, wrażliwą, czy alergiczną. Nie zawiera mydła, ale więcej opiszę Wam w osobnej recenzji.

DZIEŃ 9, 10, 11, 12: 
NOVACLEAR ADVANCED - serum rozświetlające z glutationem 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 89,99 zł/30 ml)

Glutation to organiczny związek bogaty w cenne wartości naturalne. Wpływa na zahamowanie pojawiających się zmian pigmentacyjnych czy też nieestetycznych przebarwień.
Dlatego też serum to ma pomagać ujednolicić kolor skóry i przywrócić jej naturalny blask. Zawiera 3 bogate składniki aktywne: wspomniany wyżej glutation, retinol oraz wit. C. 

Bardzo dobrze się ono zapowiada. Ale na swoją kolej poczeka, gdyż w chwili obecnej używam naprzemiennie dwa inne sera.

PROFUSION COSMETICS FEEL GOOD SKIN - podkład do twarzy 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 51,99 zł/55 g)

Jest to podkład zawierający kwas hialuronowy i filtr SPD15, który chroni, nawilża skórę nadając jej satynowe wykończenie i naturalny blask.

Hmm... Podkładu w tym pudełku się kompletnie nie spodziewałam, dlatego moja radość jest wręcz podwójna. Tym bardziej, że pierwszy raz tą firmę widzę. Rozpoczęła ona swoją działalność w Los Angeles 25 lat temu. Zaś na międzynarodową skalę weszła w 2016 roku. Odcień, jaki mi się trafił, to "fair 1". Z tego, co w necie sprawdziłam to jest ten najjaśniejszy kolor. Ja takich niekoniecznie używam. Ale wypróbuję.

WS ACADEMY WIERZBICKI & SCHMIDT - peeling trychologiczny do skóry głowy
 (w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 29,99 zł/100 ml)

Jest to profesjonalny peeling do skóry głowy z drobinkami z pestek moreli, oczyszczający i regenerujący skórę głowy. Ma usuwać zrogowaciały naskórek, za
nieczyszczenia i pozostałości po różnych produktach do stylizacji.
Jeszcze nie miałam niczego z kosmetyków tych dwóch doskonale znanych mi panów. Wiem, że w dziedzinie włosów posiadają ogromną wiedzę. I z pewnością produkt ten spełnia swoją rolę, skoro podpisany jest ich nazwiskami. Zobaczymy, jak się w moim przypadku sprawdzi. Aczkolwiek do tego typu kosmetyków podchodzę na razie z dość dużym dystansem.

NATURE QUEEN - hydrolat pokrzywa
 (w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 34,70 zł/100 ml)

Jest on przeznaczony głównie do tłustej i trądzikowej cery. Stosując go mamy załagodzić objawy trądziku i występowania stanów zapalnych, a także zredukować nadmiar sebum. Może być stosowany też na włosy i skórę głowy, dzięki czemu wzmocni cebulki, zapobiegnie wypadaniu włosów oraz pomoże pozbyć się łupieżu.

Nie sądziłam, że hydrolat z pokrzywą ma tak wszechstronne zastosowanie. Przekazałam go synowi, który zmaga się z lekkim trądzikiem. Z tego też powodu bardzo się irytuje. Mam nadzieję, że hydrolat ten mu choć trochę pomoże ten problem zwalczyć.

DZIEŃ 13, 14, 15:

CATRICE - ŻELUJĄCY OLEJEK DO MYCIA TWARZY

(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 24,49 zł/100 ml)

Przeznaczony jest do skóry wrażliwej. Po jego nałożeniu przekształca się w olejek, którego zadaniem jest oczywiście umycie twarzy, czy delikatne i skuteczne usunięcie makijażu. Zawiera fajny skład, a mianowicie: olej słonecznikowy, wodę, glicerynę, witaminę E oraz emulgator roślinny.

Takie kosmetyki schodzą mi najczęściej. Jestem ciekawa formuły tego żelującego olejku. Zobaczymy, jak on ze skórą pracuje.
 
CATRICE - SZTUCZNE RZĘSY 3D PANORAMIC VOLUME 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 21,99 zł / para)

Są to rzęsy z efektem 3D, dzięki czemu makijaż oczu zyskuje na wyrazistości. Wykonane są ze sztucznych włosów.

Hmm... Ja raczej takich rzeczy nie używam i szczerze mówiąc nie wiem nawet, jak to się nakłada. Z punktu widzenia czasu żałuję trochę, że po takie rzęsy nie sięgnęłam w momencie, kiedy z powodu chemioterapii straciłam wszystkie włosy na ciele, w tym rzecz jasna i brwi i właśnie rzęsy. Interesujący jest fakt, że ten zestaw od Catrice jest wielokrotnego użytku. Oczywiście w opakowaniu dołączony jest również klej, a więc wszystko, co nm potrzeba mamy na wyciągnięcie ręki. Może kiedyś mi się przydadzą.
 
 SOAP&FRIENDS - wyszczuplający peeling do ciała pomarańcza 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 59,99 zł/200 ml)

Jest to gruboziarnisty peeling do ciała stworzony na bazie naturalnych składników, w tym olejów, cukru brązowego, melasy, alg, czy zielonej glinki. Ma skutecznie oczyszczać skórę, wspierać walkę z cellulitem i otulać nas odpowiednim poziomem nawilżenia i pięknym, rześkim, pomarańczowym zapachem.

Genialnie! Dobrze, że jest tym bardziej, że mój obecny, malinowy, właśnie zakończył ze mną współpracę, gdyż w opakowaniu ujrzałam pustkę. Faktycznie ten peeling od SOAP&FRIENDS cudnie pachnie. Jest go 200 ml, także styknie mi na jakiś czas. 

BOTANIC CLINIC BY ONLYBIO YOUTH TREATMENT - wygładzający krem pod ocz
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 42,99 zł/15 ml)

Silnie wygładzająca formuła tego kremu zawiera aż 99% składników pochodzenia naturalnego. Ma intensywnie pielęgnować delikatne okolice oczu, redukując oznaki zmęczenia, poprawiać elastyczność, głęboko nawilżać, a także wygładzać zmarszczki wokół oczu.

Kiedyś po niego sięgnę. Mam tyle kremów pod oczy, że już sama nie wiem, który używać. Ale jestem zachwycona tutaj składem.

DZIEŃ 16, 17, 18, 19, 20:
NATUR PLANET - serum z kwasem hialuronowym HIALU PURE 7% 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 40,41 zł/30 ml)

Serum polecane jest do codziennej pielęgnacji skóry dojrzałej, głównie na skórę pod krem nawilżający lub olej. Posiada ono formę żelu o trójaktywnym działaniu. Intensywnie nawilżające działanie ma wyraźnie poprawiać elastyczność skóry, dzięki czemu będzie ona odżywiona i zregenerowana.

O to, to, to. Biorę wszystko, co ma w sobie czy to witaminę C, czy też wspomniany w opisie kwas. Ale dam mu trochę czasu, ponieważ w tej chwili używam inny tego typu, podobny kosmetyk.

NADESHIKO - maska do włosów 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 49,99 zł/200 ml)

Szczególnie sprawdza się ona w regeneracji włosów mocno przesuszonych, zniszczonych, z rozdwojonymi końcówkami. Jej zadaniem jest intensywna regeneracja, głębokie odżywienie i nabłyszczenie włosy. Dzięki charakterystycznemu dla pielęgnacji japońskiej połączeniu tradycyjnych i wysoce zaawansowanych składników aktywnych optymalnie ma je nawilżać, wygładzać i chronić przed uszkodzeniami, a także ułatwiać rozczesywanie i stylizację. Bazuje na otrzymywanym z kamelii japońskiej olejku tsubaki, będącym tradycyjnie stosowanym w Japonii składnikiem przeznaczonym do pielęgnacji włosów.

Wow! Jestem pod wrażeniem. Opakowanie ma piękną, skromną szatę graficzną. Zawartość cudnie pachnie. Lubię japońskie kosmetyki, więc sprawdzę, jak to cudo na moje włosy zadziała.

BANDI - krem do twarzy z kwasem pirogronowym, azelainowym i salicylowym 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 89,00 zł/50 ml)

Ma on wielokierunkowe działanie - wspomaga walkę z niedoskonałościami, działa przeciwstarzeniowo oraz rozjaśnia przebarwienia. Zawiera kwas pirogronowy, który ujędrnia skórę oraz wyrównuje jej strukturę, reguluje wydzielanie sebum, a także zmniejsza widoczność ujść gruczołów łojowych. Z kolei kwas azelainowy rozjaśnia przebarwienia, dzięki czemu ujednolica koloryt skóry. Ponadto w składzie znajduje się kwas BHA, czyli kwas salicylowy o właściwościach seboregulujących i oczyszczających zaczopowane ujścia gruczołów łojowych. Dodatek pantenolu i glukonolaktonu nawilża skórę, a także łagodzi podrażnienia.

Chylę czoła... Cóż za działanie. Bardzo obiecujące. Producent informuje, że przeznaczony jest do każdego typu cery (poza wrażliwą). Nie poleca jednak jego użycia w okresie ciąży oraz w czasie karmienia piersią.
 
NEONAIL - odżywka do paznokci MOISTURE BOOSTER 
 (w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 18,99 zł/7,2 ml)

Posiada wegański skład i zawiera wszelkie, cenne składniki, które mają odbudować, zregenerować i wzmocnić paznokcie. Poza tym ma stymulować poziom keratyny, dzięki czemu zwiększa naturalną ich grubość i wytrzymałość.
Odżywka jest bezbarwna, aczkolwiek nie do końca, gdyż ma takie leciutki, brzoskwiniowy odcień. Fajnie. Akurat moja obecna się kończy, a to must have w moim przypadku.

NEONAIL - lakier hybrydowy SEXY RED 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 36,99 zł/7,2 ml)

Cóż mogę tu powiedzieć... Lakiery hybrydowe Neonail to już klasyk w mojej kolekcji. Myślę, że nie muszę polecać, tym bardziej tego, iście czerwonego koloru. Moje paznokcie po chemioterapii potrzebują jeszcze dużo czasu, nim będę mogła z tego typu lakierów korzystać. Ale zaraz, za moment... Wrócę i sobie je zrobię ❤️.

LAMEL THE MYTH OF UTOPIA TINTED BROW HIGHLIGHTER - rozświetlający tusz do brwi 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 29,99 zł/8,5 ml)
 
 Pochodzi on z limitowanej serii the Myth of Utopia. Ma żelową formułę pozwalającą rozczesać, wystylizować i zdyscyplinować włoski. Dodatkowo zapewniać ma subtelny i naturalny efekt. Dzięki temu, iż wzbogacony został o rozświetlające drobinki ma nadać włoskom delikatny blask i połysk. Posiada specjalną cienką szczoteczkę, która pozwala na precyzyjną aplikację kosmetyku. 

Tusz występuje w dwóch odcieniach. Osobiście trafił mi się odcień zwany 
Nie wiem, czy po niego sięgnę. Zobaczę, ponieważ nie używam tego typu produktów.
 
 DZIEŃ 21, 22, 23, 24:
ONLYBIO RITUALIA FACE LIFT YOGA - odprężający olejek do masażu i jogi twarzy 
(w boxie produkt pełnowymiarowy: cena sugerowana: 39,99 zł/30 ml)
 
 Jest to wyjątkowy produkt, który To produkt, który łączy w sobie korzyści dla ciała i skóry, tworząc chwilę relaksu i pielęgnacji dla Twojej twarzy. Niewielką ilość olejku (dosłownie kilka kropel) rozprowadź na dłoniach, aby delikatnie ogrzać produkt przed nałożeniem na skórę.
 
Przyda mi się i to bardzo zwłaszcza w przypadku ręki, która na bieżąco musi być masowana.

BISPOL - sojowa świeca zapachowa w szkle liść laurowy-jeżyna
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 39,99 zł/130 g)
 
Ta przepięknie prezentująca się świeca sojowa o zapachu liścia laurowego i jeżyny umieszczona jst w transparentnym szkle. Jej wieczko wykonane jest z drewna kauczukowego, które idealnie pasuje do całości. Może ono zostać wykorzystane również jako podstawka. Opakowanie natomiast wykonane jest z ekologicznego materiału, ulegającego w 100% biodegradacji, która w całości może być odzyskana w procesie recyklingu.

Uzależniona od świec, ta, która by nie jeden dom mogła oświetlić jestem w raju. W życiu bym się w tego typu pudełku świecy nie spodziewała, a tu masz. I do tego tak elegancka, że żal palić. Bosko!

MARTINI SPA LUXURY KARITE - gąbka do demakijażu z masłem shea 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 14,99 zł / 2 sztuki)
 
Pomagają one delikatnie, ale skutecznie oczyścić skórę pozostawiając ja miękką i nawilżoną. Ich specjalna struktura pozwala na bezproblemowe usunięcie makijażu z twarzy.

Polecam. Posiadam tej firmy gąbeczki, ale wersję z węglem. Są tak miękkie, że aż miło i co ważne - są wielokrotnego użytku.

ISADORA 10 SEC HIGH IMPACT VOLUME MASCARA - tusz zwiększający objętość rzęs mix kolorów 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 95,00 zł/9 ml)
 
 AFFECT - paleta cieni prasowanych IN THE SPOTLIGHT 
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena sugerowana: 149,00 zł/24-30 g)

Powstała ona we współpracy z Karoliną Matraszek oraz Danielem Sobieśniewskim z Pro Make Up Academy. Zawiera 12 mocno niepigmentowanych kolorów, za pomocą których mamy możliwość stworzyć przeróżne warianty makijażu, zarówno tego dziennego, jak i artystycznego czy wieczorowego. 

Ta przepiękna paleta cieni to taka perełka, po którą wiele z nas może właśnie 31 grudnia w Sylwestra sięgnąć. Bardzo dobry pomysł dodać ją do tego boxa. Kolory choć jak dla mnie są dość mocne, ja raczej do moich zielono-brązowych oczu używam innych odcieni, to część z nich z pewnością zużyję. Wygląda obłędnie. 
 
 PODSUMOWANIE: 
Tak właśnie prezentuje się cała zawartość kalendarza adwentowego CHRISTMAS TIME od Pure Beauty. Namiętnie i z ogromną ciekawością codziennie, od 1 do 24 grudnia, otwierane kolejno okienka szybko dobiegły końca. Aż mi się smutno robi, jak strasznie szybko ten czas nam przez palce leci. Dopiero co to ogromne pudełko otrzymałam, a tu już po Świętach Bożego Narodzenia.

Otwieranie paczuszek numerek po numerku skojarzyło mi się z taką dużą, czekoladową bombonierką, w której każda czekoladka zupełnie inaczej wygląda i inaczej smakuje. I nigdy nie wiadomo, na co się trafi. Jarałam się jak małe dziecko. Uśmiech z ust nie schodził zwłaszcza, że większość kosmetyków z tego pudełka jest jak najbardziej w moje gusta trafiona. A naprawdę ich liczba jest bardzo imponująca tym bardziej, że zdarzały się okienka, w których było po 2-3 produkty. Także jest tutaj naprawdę w czym wybierać. Mam swoich faworytów, dużo z nich już testuję, także spodziewajcie się niebawem wielu nowych wpisów. Będę Wam pokazywać, co najbardziej mi się spodobało, dlaczego i jakie są moje wrażenia. 
 
Pure Beauty dziękuję bardzo za to, że mogłam z Wami przez niemalże cały grudzień towarzyszyć i otwierać te przepięknie przygotowane paczuszki. Nie ukrywam, że numerki były tak solidnie przyklejone, że nie raz był problem, aby je rozerwać. Jakość pierwsza klasa. 

Czy mieliście kiedykolwiek taki lub podobny kalendarz adwentowy? Jak podoba Wam się wersja Pure Beauty Christmas Time? Co z 24 paczuszek spodobało Wam się najbardziej?
 
#współpracareklamowa

1 komentarz:

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.