Wreszcie mamy wiosnę. Pogoda ostatnio dopisała. Aż byłam w szoku, kiedy to w jeden z weekendów doszło do 29 stopni.

Dlatego też zastanawiałam się, jaką grafikę do nowej edycji wymyślą Twórcy Pure Beauty. Stanęli na wysokości, czego się rzecz jasna nie myliłam. Zawsze zaskakują.

Jest ona jak na obecną porę roku przystało piękna,  kolorowa, pełna wszystkich niezbędnych barw, które radują ludzkie oko. Jak wszystko dookoła, co o tej porze kwitnie i budzi się do życia.

 W środku równie idealne, pełnowymiarowe kosmetyki, czyli:
 
MIYA COSMETICS BEAUTY.LAB - serum z prebiotykami do skóry problematycznej
(cena sugerowana: 49,99 zł / 30 ml)
 Jest ono przeznaczone do skóry mieszanej, przetłuszczającej się, tłustej, problematycznej, z trądzikiem różowatym, jak również ze skłonnością do powstawania niedoskonałości. Polecane jako kuracja do skóry z widocznymi niedoskonałościami.

96,6% składu jest pochodzenia naturalnego. Tutaj znajdziemy same perełki:
- kompleks 5% (kwas azelainowy + glicyna),
- prebiotyki (2%),
- postbiotyk Lactobacillus Ferment (2%),
- niacynamid / witamina B3 [2%),
 - ekstrakt z czerwonej akacji.

Zastanawiam się, czy tego serum nie dać mojemu nastoletniemu synowi. Ma troszkę "młodzieżowe problemy skórne". Skład jest bezpieczny, więc wydaje mi się, że nic mu nie grozi.

SHECARE - synbiotyczna maska w płacie aktywnie rewitalizująca  
(cena sugerowana: 15,99 zł / 1 szt)
 Polecana jest ona w profilaktyce przedwczesnego starzenia się skóry, jako realne wsparcie w regeneracji, wygładzeniu i odświeżeniu naskórka. Ma dawać odczuwalny i widoczny efekt rozświetlenia, odświeżenia i wygładzenia, zmniejszając tym samym również widoczność zmarszczek, intensywnie nawilżać, przywracać skórze komfort, promienność i naturalny blask.

Jest to kolejna perełeczka tej edycji. Uwielbiam takie maski. Ta podobno pachnie urzekającym olejkiem z bergamotki, który dostarczać ma przyjemne doznania zapachowe, pobudzać zmysły, dodawać skórze energii. Dzisiaj zamierzam ją wypróbować.

ONLYBIO HAIR CYCLING REGENERACJA - szampon do włosów i skóry głowy
(cena sugerowana: 24,99 zł / 250 ml)
 Linia REGENERACJA została przez Only Bio wzbogacona m.in. o wzmacniające proteiny, których zadaniem jest przywrócenie siły, elastyczności i zdrowego wyglądu osłabionym i zniszczonym włosom. Np. po stylizacji, czy koloryzacji. Poza tym mamy tutaj również ceramidy, olej awokado i olej sezamowy, które mają dbać o odpowiednie funkcjonowanie mikrobiomu skóry głowy, w związku z czym polecany jest też dla wrażliwego i problematycznego skalpu.

Nie do końca szampon ten by się u mnie sprawdził. Dlatego zastanawiam się, czy go komuś innemu nie przekażę, ponieważ naprawdę według opisu jest fajny.   

SORAYA KOMBUCHA - regenerujące serum do ciała

(cena sugerowana: 21,99 zł / 200 ml)
 Wykonaj masaż i ciesz się wygładzoną, odżywioną i pełną energii skórą. 
 
Kombucha to prawdziwa bomba energii i nawilżenia dla skóry + żeń-szeń naturalny koktajl przeciwstarzeniowy i detoksykujący = NAWILŻENIE + ENERGIA + DETOX.

Kiedy pierwszy raz otworzyłam to serum dość mocno zaskoczyła mnie konsystencja. Nie dość, że jest treściwa, gęsta, to jeszcze ma w sobie takie malutkie drobinki. Drobinki w serum do ciała? Ale jak się później okazało wcierając kosmetyk w ciało one się tak jakby rozcierają. Bardzo ładnie pachnie, jednak jak dla mnie zostawia dość tłusty, długo wchłaniający się film. Przekażę go chyba koleżance.
 
VIANEK - prebiotyczny nawilżający żel pod prysznic
(cena sugerowana: 19,90 zł / 400 ml)
 Jego łagodne środki myjące mają zapewniać czystość bez podrażnień nawet w przypadku wrażliwej skóry. Zawarta w nim m.in. inulina m.in. ma odbudowywać mikrobiom, natomiast ziołowe ekstrakty mają wzmacniać barierę ochronną, nawilżać i regenerować skórę.

Ta edycja to jakiś szał w przypadku marki Vianek. Opakowania ich kosmetyków zazwyczaj są białe, skromne, zaś tutaj … aż chce się kupić. Ta paleta kolorów. Zupełnie coś innego. Cieszę się, że ktoś nad wizualną stroną Vianek w końcu popracował, bo bardzo przyciąga oko. 

LASH BROW - maska do brwi SPA BROWS
(cena sugerowana: 19,00 zł / 5ml)
To idealna mieszanka 11 orientalnych ziół leczniczych stworzona z myślą o najbardziej problematycznych brwiach. Ma silne właściwości odżywcze i stymulujące wzrost brwi. Zapobiega wypadaniu i przerzedzaniu, widocznie je pogrubiając. 

Jak stosować? Wystarczy nakładać grubsza warstwę produktu na czyste brwi. Po 10 minutach nadmiar wytrzeć lub zmyć. Aplikujemy 2-3 razy w tygodniu.
Bardzo chętnie wypróbuję. Ciekawa jestem, jakie efekty to maleńkie cudeńko przyniesie. Po chemioterapii zarówno brwi, jak i rzęsy mam dużo dużo krótsze. Przyda się "wsparcie". 

REGENERUM - regeneracyjne serum do rzęs i brwi
(cena sugerowana: 58,99 zł /1 opakowanie)
 Ono robi cuda. Intensywnie pielęgnuje oraz regeneruje rzęsy i brwi, sprawiając, że stają się dłuższe, grubsze i widocznie wzmocnione. Składa się z dwóch formulacji: serum z eyelinerem do stosowania na linię rzęs i serum ze szczoteczką do stosowania na całej długości rzęs i brwi.
 
Polecam to serum. Zbiera bardzo dużo pozytywnych opinii, które osobiście mogę potwierdzić. Pomogło mi ono, kiedy zaczęły mi po leczeniu powolutku odrastać zarówno brwi, jak i rzęsy.
 
Używałam tuż po chemioterapii. I naprawdę polecam. 

MAX FACTOR - błyszczyk 2000 Calorie Lip Glaze

(cena sugerowana: 44,99 zł / 5ml)

Z tej serii jest aż 9 dostępnych odcieni. Mi trafił się nr 150, czyli Caramel Swish.

Seria ta daje lustrzany blask bez uczucia klejących się ust. Jego wegańska formuła zawiera kwas hialuronowy, skwalan oraz kompleks 3 olejków. Efekt na ustach: pełna objętość z błyszczącym wykończeniem.

Mój odcień to taki nudziak, ale ciut ciemniejszy. Idealny na wiosnę. Pierwszy raz widzę taki dość długi aplikator, ale dobrze się na ustach smaruje. A nawet pachnie. W końcu mam błyszczyk, który nie oddaje tego nieprzyjemnego uczucia klejenia się nie tylko ust, ale i włosów. Zawsze mnie to denerwowało. 

ILADIAN - żel do higieny intymnej
(cena sugerowana: 21,99 zł / 180 ml)

Hipoalergiczny żel Iladian nie tylko myje i pielęgnuje, ale ma także zapewniać kompleksową ochronę okolic intymnych w sytuacjach wymagających dodatkowego wsparcia, łagodząc tym samym podrażnienia oraz pomagając utrzymać odpowiednie pH.

PACHNĄCA SZAFA - olejek eteryczny YOGA TIME
(cena sugerowana: 13,39 zł / 10 ml)
Yoga Time powstał z mieszaniny naturalnych olejków eterycznych – z czarnego pieprzu, dzikiej róży, paczuli i drzewa sandałowego. Posiada właściwości pobudzające, energetyzujące, a jednocześnie sprzyja koncentracji i relaksacji.
 
 Wystarczy dodać 5-10 kropli olejku do wypełnionego wodą dyfuzora elektrycznego, nawilżacza powietrza, czy też kominka ceramicznego i ciesz się naturalnym aromatem.

Super, że jest ten olejek w boxie. Nawilżacz mam. Zobaczymy, jak się sprawdzi. Liczę na to, co producent obiecuje.
 
Czas na duecik:
ARGANOVE - pumeks HAMMAM
(cena sugerowana: 9,90 zł / 1szt)
 Jest on naturalny, w 100% powstały z marokańskiej glinki czerwonej, bogatej w liczne minerały, jak: cynk, magnez, selen, żelazo. Pumeks używany jest tradycyjnie w Maroku podczas rytuału hammam. Idealny do stosowania w zaciszu swojej łazienki. Doskonały do usuwania zrogowaciałego i martwego naskórka.

Można go stosować na dwa sposoby:
1. jako pumeks do stóp: namocz stopy w ciepłej wodzie z dodatkiem soli lub pudru arganowego. Pocieraj pumeksem zmęczoną skórę stóp. Skóra stanie się oczyszczona, gładka i miękka.

2. jako masażer do ciała: skorzystaj z ciepłej kąpieli, i masuj na mokro skórę ud i pośladków. Taki masaż ujędrni skórę, pozbawi ją martwego naskórka, jak również pobudzi jej krążenie.
 
Pierwszy raz coś takiego na oczy widzę, w związku z czym tym bardziej wypróbuję. Jeszcze nie miałam okazji go wypróbować, więc tym bardziej jestem ciekawa, jak działa w tych dwóch w/w sposobach. Mam taki standardowy pumeks do stóp, który 2 x w tygodniu używam. Teraz muszę dla tej "nowości" gdzieś w łazience znaleźć odpowiednie, podręczne miejsce.
 
 ARGANOVE - ałun w pudrze
(cena sugerowana: 3,99 zł / 25g)
 Jest to naturalny dezodorant w pudrze, którego zadaniem jest skuteczne zwalczanie przykrego zapachu potu oraz hamowanie rozwoju bakterii, które odpowiedzialne są za jego produkcję.

Ałun to sproszkowany minerał górski – naturalny, bezzapachowy antyperspirant. Ma on pczyszczać i zmiękczać skórę stóp. Nie zatyka porów skórnych, dzięki czemu umożliwia on przezskórne usuwanie toksyn. Ma również zapewniać świeżość, działać odprężająco, regenerować, a także zmniejszać obrzęki. Nie zawiera żadnych parabenów. Produkt odpowiedni jest dla Wegan.
 
 Tak oto prezentuje się cała zawartość pudełka kosmetycznego Pure Beauty Floral Fusion. Kolejne cudeńko nie tylko przepięknie się prezentujące, ale i swoją zawartością zaskakujące. Znalazłam w nim kolejne nowości kosmetyczne, po którę z miłą chęcią sięgnę. Jest idealne na wiosnę - nie tylko wizualnie.

Cieszę się, że jest serum do brwi i rzęs Regenerum. Do tego Pachnąca Szafa i olejek - już testowałam, cudownie pachnie. Co mnie zaskoczyło? Chyba najbardziej goście od Arganove, czyli pumeks i ten o dziwnej, nieznanej mi do tej pory nazwy ałun. 

Kupujcie, subskrybujcie i cieszcie się tak, jak ja - co miesiąc nowościami kosmetycznymi o różnym przeznaczeniu, składzie (zazwyczaj najlepszym) i wyglądzie. 

Pure Beauty dziękuję po raz kolejny za boxik.
 
współpraca reklamowa 

3 komentarze:

  1. Tyle cudowności w jednym pudełku! Szok :) Samo pudełko też przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta edycja bardzo przypadła mi do gustu i niemal wszystko trafiło do użytku od razu ;) Ten duet z Arganove również mnie zaskoczył i jestem ciekawa jak się sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwsze śliczne pudełko. Serum Miya znam i bardzo je lubiłam. Lubię też ten pumeks Hammam choć zawsze się boję, że mi się wyślizgnie i stłucze :) Zainteresował mnie szampon z OnlyBio. Wiele osób go zachwala!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.