Kochani czas na szczegółową odsłonę pierwszego bohatera z pudełka kosmetycznego Pure Beauty #ROYALTY10.  

Mowa o wodzie perfumowanej MIYA COSMETICS nazwanej #MiyaDay
"Szukasz zapachu, który stanie się Twoim codziennym towarzyszem, dodając Ci pewności siebie i podkreślając Twoją kobiecą siłę? Sięgnij po wodę perfumowaną Miya Day i odkryj w sobie nową moc! Otuli Cię ona zmysłowością, doda pewności siebie i podkreśli Twoją kobiecą siłę, stając się idealnym towarzyszem na każdy dzień". 

Decydując się na dany zapach najczęściej sugerujemy się nutami zapachowymi. To one wiodą prym i tworzą całą kompozycję, która sprawia, że jest nam przyjemnie. 
Miya Day to energetyzujące połączenie:
 
-  owocowych nut głowy: bergamotka, brzoskwinia, gruszka, 
 
- słodkiego serca kwiatowego: jaśmin, migdał, neroli, tuberoza,

 - głębokiej, uzależniającej bazy: drzewo sandałowe, karmel, piżmo, wetiwer.
 
 Uwielbiam kosmetyki Miya. Są bardzo wydajne, mają świetny skład i przepięknie się prezentują. To właśnie dzięki boxom kosmetycznym Pure Beauty je poznałam i bardzo często do nich wracam. Na dzień dzisiejszy szampon, czy balsam do ciała stale stoją w łazience i są w ciągłym ruchu.
Bardzo lubię ich styl. Opakowania są skromne, nieprzesadne, kolory delikatne. Nie ma nie wiadomo ile treści, czy grafik. Bym wręcz rzekła, że są eleganckie, z klasą.

I zawsze musi być ich skromne, serduszkowe logo.

Woda perfumowana #MiyaDay schowana jest w jasno-różowy kartonik.

W nim zaś znajduje się gwiazda dzisiejszego wpisu, czyli flakonik wraz z zawartością. Wygląda mega. Jedyne, co na nim widać to serce - logo firmy oraz nazwa tej wody. I tyle wystarczy. Wisienką na torcie jest różowa zakrętka.
Wygląda cudnie, ale jak pachnie?
Kompozycja zapachowa bardzo mi się podoba. Jest słodki, intrygujący, a jednocześnie zmysłowy. Idealny zarówno w dzień, jak i na jakieś wyjście. Pięknie się prezentuje. Gdyby trwałość tego zapachu była tutaj na odpowiednim poziomie, to już nie miałabym się czego czepić. Ale niestety tak nie jest. Może cenowo nie są to jakieś górnolotne perfumy.  Ale po MIYA COSMETICS się tego nie spodziewałam. Zawsze byłam i nadal jestem ich kosmetykami zachwycona. 
 
 Całe szczęście, że trafiły w me gusta.

Brak komentarzy:

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.