Oj coś dawno u mnie żadnego chińskiego haulu nie było. Moje paczki najwidoczniej tymczasowo utknęły w przestworzach. Do tego listonosz przez ponad tydzień się urlopował. Jak ostatnio przyjechał to w ruch poszedł już bagażnik, ponieważ tylko tam się większość zmieściła. 

Z wszystkich tych rzeczy, o których będzie dzisiaj recenzja powiedzmy, że jestem zadowolona. Wybierałam je ze sklepu rosegal.com

Podczas poszukiwań w paradę weszła mi pewna osoba i kazała sobie zamówić spodenki

Chciał inne, ale wybiłam mu z głowy ze względu na materiał, a przeważał mój znienawidzony od zawsze poliester. No właśnie - a z jakim gatunkiem mamy do czynienia tutaj? Otóż moi mili jest to milusi cotton blend. Nie będę opisywać, że spodenki mają dwie nogawki, gumkę w pasie gratis ze sznurkiem i kolorowe nadruki, ponieważ widać to na zdjęciu. Nie do końca za to jestem przekonana do faktu, że biel pozostanie biała. Zobaczymy. L jest całkiem ok. Ale proponuje XL brać, gdyż będą luźniejsze i panom będzie swobodniej w ... hmm ... kroku. 

Poszukiwałam dla siebie t-shirt. Kiedy zobaczyłam taki jeden z psiakiem oczy zapaliły mi się niczym diody i bez zastanawiania się wrzuciłam do koszyka. 

Rozmiar typu one size, ale o dziwo wymiary są podane. Na mnie jest ona "na styk". Jak ją zobaczyłam myślałam, że jest z tych "śliskich", sztucznych bluzek. Jest miękka i miła w dotyku. Niestety według metki ma ona w sobie tylko 35 % bawełny. Domyślacie się, jaka jest reszta? 65 % to poliester. Dlatego mi to nie za bardzo odpowiada. A co jest najśmieszniejsze? W którymś zamówieniu się machnęłam i drugą taką samą zamówiłam. Także gdyby ktoś był chętny to oddam w dobre ręce.  

Czytając haule na innych blogach często "za ostatnie grosze" zamawiane są skarpetki. Ochy, achy, jakie ładne, jakie fajne itd. Jakoś nie do końca byłam przekonana co do ich jakość i obawiałam się je brać. Ale jak nie zamówię, to się nie dowiem, prawda? Dlatego mam i ja!

Co mogę o nich powiedzieć? No niestety ja "ochów" i "achów" nie widzę. Wręcz tu i teraz życzę wszystkim właścicielom tychże skarpetek powodzenia w drodze latem... Jak wół w tytułowym opisie, w obydwu przypadkach, jest napisane "cotton". Dlatego się na nie właśnie zdecydowałam. No to gdzie jest ten cotton, ja się grzecznie  pytam? Jak już na samej etykiecie możemy przeczytać skład:
- 80% poliester - 
- 17% bawełna - 
- 3 % spandex -



Także pieskom mówię zdecydowanie NIE! Ściągając latem buty wolę uniknąć nieprzyjemnego zapachu...


Ale odkryłam też inną ciekawostkę. Otóż skarpetki z kotkiem, mające być z poliestru, są z ... mięciutkiej i przyjemnej bawełenki. Ktoś w sumie mogłby ze mną na ich temat polemizować i uprzeć się, że siateczka to przecież poliester. I byłaby to oczywiście prawda. 

Są naprawdę fajne, milutkie i tyle. Moje stopy nie kopnie jednak zaszczyt, aby je nosić, ponieważ są ... za małe. Podany jest rozmiar w cm. Ale nie zagłębiałam się w szczegóły. Mogę sobie założyć na ręce i pobawić się z dziećmi w teatrzyk.


Ale polecam dla dzieci. No chyba, że ktoś z Was ma naprawdę malutką stopę.


Dobrze wiecie, że lubię fajne gadżety. W sklepie znalazłam mini maszynę do szycia. Właściwie patrząc na jej rozmiar mogłabym rzec, że jest to maszynka. 



Szczerze mówiąc, gdybym spotkała takie coś w sklepie stacjonarnym, to bez wahania bym kupiła. Lubię szyć. W domu mamy ręcznie robione przeze mnie misie, podusie, kostki sensoryczne i pościel. Czego nie lubię? Wyciągać tego kolosa, czyli wielkiej, ciężkiej maszyny. Ma ona ze 40 lat. Ale jest jak igła i niezawodna. Czasem jednak trzeba coś "na szybko" zszyć. Zazwyczaj robię to ręcznie. Ale od tej pory towarzyszyć będzie mi ta podręczna maszynka. 

Jest mega praktyczna i zajmuje bardzo mało miejsca. Do tego w zestawie dołączone mamy jeszcze dwie zapasowe szpulki nawinięte nićmi oraz igłę i kilka innych gadżetów. Gorzej, jak mi się igła złamie, ale myślę, że zakupię gdzieś stacjonarnie.




Gdyby miała jeszcze wbudowaną jakąś małą diodę to byłoby już luks. Ale to tylko taka moja drobna sugestia. Szyć szyje, więc jestem zadowolona. Najlepiej zakupić porządne baterie. Podczas pracy dość szybko tracą one moc, więc tutaj wolałabym ją mieć jednak też w opcji podłączenia do prądu.

To tyle na dzisiaj. W połowie w sumie jestem zadowolona, prócz tych nieszczęsnych poliestrowych skarpetek. Teraz już wiem, że za "ostatnie grosze" nie będę szła już w tym kierunku. 

29 komentarzy:

  1. O kurde, niezły wałek z tymi pieskowymi skarpetami! :O Myślałam, że bawełna ale jak są takie "plastikowe" to i ja podziękuję, mnie się strasznie stopy pocą...

    OdpowiedzUsuń
  2. OO! Słodkie te skarpetki! W 100% mój styl :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie: https://swiatwedlugidoli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta mini maszynka jest bardzo ciekawa. Moja siostra jest krawcową i ma dużą maszynkę, aczkolwiek mała również by się przydała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi siee ta blzuka z psem chociaz troche za duzo tego poliestru :/ w lato moze byc parzaca

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę chińczycy to wszystko wymyślą haha :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawe urządzenie do szycia, skarpetki z psami podobają mi się najbardziej. ja nie umiem przyszyć prosto nawet guzika o maszynie już nie wspominając bo nigdy takowej nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda składu, bo te nadruki na skarpetkach są naprawdę urocze. Sama bym je chętnie zamówiła gdyby nie to.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta maszyna do szycia wygląda bardzo zwyczajnie, ale skoro szyje to warto ją poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Te skarpetki są słodkie, szkoda że z składem kiepsko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale urocze te skarpetki! Udanego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. skarpetki sa tak slodkie ze sama bym chciala miec takie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Skarpetki wyglądają uroczo, szkoda tylko że mają skład kiepski i są zbyt sztuczne, a drugie są za małe, ech... :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo podoba mi się bluzeczka z pieskiem. Jest urocza. Ta mini maszyna warta jest uwagi. Bardzo wygodny gadżet.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja kiedyś kupiłam taką mini maszynę do szycia w chińczyku i okazała się totalnym bublem. Ale była jakaś taka mniejsza i zresztą na pierwszy rzut oka wyglądała jak pomyłka;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Te skarpetki są naprawdę mega urocze <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Moja kobieca intuicja zawsze mówiła "nie bierz skarpetek" ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale fajna ta mini maszyna.

    OdpowiedzUsuń
  18. Maszynka do szycia jest świetna. Fajnie się sprawdzi na wyjeździe, gdy niespodziewanie mogą nam się przytrafić różne niespodzianki.

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę poszukać właśnie takiej nimi maszyny ale na prąd. Za to nadruk na tshircie bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie cierpię tych skarpetek ;D koszulka wyglada swietnie szkoda ze nie jest to 100% bawełna

    OdpowiedzUsuń
  21. Najbardziej zaciekawiła mnie ta mini maszynka do szycia! Ja sama raczej nie decydowałabym się na zakup dużej maszyny a taka opcja jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Sama zastanawiałam się nad tą maszyną do szycia:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale super są te skarpeteczki! *.*

    OdpowiedzUsuń
  24. Całe zamówienie jest naprawdę fajne ... , ale jak widać niektóre tylko na zdjęciach. Co do skarpetek... to noł łej. Nie dla mnie. Nie lubie skarpet z wzorami, zwierzakami czy innymi potworami. Lubię tylko białe, czarne i białe ... jednolite. Koszulka mega <3 Muszę się za taką rozejrzeć <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo fajne zamówienie. Podoba mi się ta koszulka z pieskiem i skarpetki.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kochana mam te skarpetki. Nosiłam je w tamte lato i nie spotkałam się z niemiłym zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jakość może być nie najlepsza, a wiadomo, że będziecie prać ubrania. Postawcie może na nadruk DTG. Firma https://hft71.pl/ zajmuje się takimi, a także i innymi technikami nadruku

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.