Marki Bell nie muszę Wam raczej przedstawiać. Już jako nastolatka sięgałam po te kosmetyki poczyniając wówczas pierwsze kroki w makijażowym szaleństwie. Najwięcej miałam wtedy cieni.

Linia Bell HYPOAllergenic stworzona została przede wszystkim dla osób o cerze wrażliwej, ze skłonnością do podrażnień i innych reakcji alergicznych. Zaś w kwestii makijażu oczu polecana jest dla tych wszystkich kobiet, które mają wrażliwe oczy, noszą okulary, czy też szkła kontaktowe.


Proponuję Wam usiąść wygodnie, ponieważ dziś przedstawię Wam kosmetyki właśnie "dla oka". 


Zestaw zawiera aż 6 różnego rodzaju mascar oraz trzy konturówki do oczu. Wszystkie te kosmetyki zostały przebadane pod kontrolą lekarza dermatologa i okulisty. Dla mnie to bardzo ważne, ponieważ często źle dobrane tusze powodują u mnie łzawienie. 

Pierwsze trzy tusze, od których zacznę, wizualnie wyglądają niemalże tak samo. Mają bardzo ładne, smukłe, czarne, wyprofilowane opakowanie. Tym samym wyglądają też bardzo elegancko.

Są to: 
- Amazing Lash Mascara,
- Bold up! Intense Mascara,
-Amazing Lash Waterproof Mascara.


 HYPOAllergenic Amazing Lash Mascara
- efekt teatralnych rzęs - 


Która z nas nie chciałaby mieć pięknych, teatralnych, czarnych rzęs. Brzmi bardzo kusząco. Aby to uzyskać dobrze by było je wydłużyć, pogrubić i podkręcić. Szaleństwo, prawda? Ta właśnie mascara ma to nam zapewnić. 

Szczoteczka jak najbardziej mi odpowiada.


 Jak dla mnie nabiera trochę małą ilość tuszu. Szybko zastyga i nie zostawia żadnych niechcianych grudek. Po pierwszej warstwie rzęsy mi się nie sklejały. Mascara po całym dniu mi się ani nie rozmazała, ani nie kruszyła. Do tego nie łzawiły mi wreszcie oczy. Zawiera pszczeli wosk, który dodatkowo wspomaga pielęgnację rzęs. Fajnie wydłuża i pogrubia, jednak podkręcenia tutaj jakoś nie zauważyłam. 

HYPOAllergenic Bold up! Intense Mascara
- tusz budujący intensywną objętość rzęs - 


Zagęszczenie, wydłużenie i większa objętość - takie są zapewnienia Bold up! Intense.

Szczoteczka mi odpowiada. Ma ona rozdzielać wszystkie włoski, docierając nawet do tych najkrótszych oraz równomiernie rozprowadzać na nich tusz. Wydłużenia niestety nie zauważyłam.


Mi wystarczy jedna aplikacja. Po dwóch czuję się zbyt ciężko. Fajnie rozdziela włoski.

HYPOAllergenic Amazing Lash Waterproof Mascara 
- wodoodporny tusz wydłużający rzęsy - efekt teatralnych rzęs - 


Podobnie, jak w przypadku Amazing Lash Mascara, dzięki tej mascarze mamy uzyskać również teatralny efekt poprzez wydłużenie, pogrubienie i podkręcenie włosków. Także zawiera pszczeli wosk. Różnica między tymi dwoma polega na tym, że ten jest dodatkowo wodoodporny. Ja wodoodporne tusze zazwyczaj używam latem, chociaż mimo wszystko są to bardzo sporadyczne sytuacje, ponieważ jadąc nad wodę makijaż jest mi zbędny. 

Kolejne trzy tusze są już dużo mniejsze - typowe do torebki.
 

Są to:
 - Intense Curl Mascara,
- Intense Volume Mascara,
-  Intense Long Mascara.

Intense Curl Mascara 
- Hypoalergiczny intensywnie podkręcający tusz do rzęs -


Tusz ten ma za zadanie oczywiście podkręcać nam rzęsy.


Posiada silikonową szczoteczkę, co niekoniecznie mi się podoba. Być może jest to kwestia przyzwyczajenia, ja jednak wolę te bardziej tradycyjne. Moja mama twierdzi, że podkręca jej rzęsy, ale ma bardzo delikatne i rzadkie. Jej wystarczy jedna warstwa i jest zadowolona. Ja nie przepadam za silikonem.

Intense Volume Mascara 
- Hypoalergiczny intensywnie zwiększający objętość tusz do rzęs  -


Mascara ta ma zwiększyć objętość rzęs.
Posiada nietypową, również silikonową szczoteczkę, z którą do tej pory nie miałam do czynienia.


Jest dużo krótsza, ale mimo wszystko aplikacja tuszu jakoś nie sprawiała mi problemów. Jednak wolę te nieco dłuższe.


 Intense Long Mascara
- wyjątkowo długie rzęsy - 


Tusz zapewnia spektakularny efekt wyjątkowo długich rzęs. Wyraźnie też pogrubia włoski oraz nadaje im intensywnie czarny kolor. Według producenta jest wydajny, wystarczy nałożyć jedną warstwę maskary, by uzyskać pożądany rezultat. Mi potrzebne są dwie.



Posiada oczywiście silikonową szczoteczkę.


Prócz mascar, które używam na co dzień lubię także podkreślić oko konturówką


Seria Thin Eyeliner Pencil wychodzi nam naprzeciw i proponuje konturówki w trzech różnych odcieniach: czarnym, brązowym oraz grafitowym. 


Podoba mi się przede wszystkim to, że ma wysuwany, super wąski sztyf. Raz, że nie musimy jej temperować, a dwa - umożliwia nam ona narysowanie idealnej cieniutkiej kreski. Sztyf jest bardzo miękki, nie podrażnia oczu i w mig się zmywa. Ja początkowo za bardzo go docisnęłam i mi się złamał. To był tzw. "pierwszy raz", dlatego teraz już delikatniej aplikuję.

Zazwyczaj używam koloru czarnego, ale chyba sięgnę i po grafit i po brąz.


 Każdy ma inny typ rzęs, gęstsze, rzadsze, grube, cienkie, czy też delikatne. Ja nie mam ich jakoś super dużo i nie są one długie, także zależy mi zazwyczaj na zwiększeniu objętości, wydłużeniu i byłoby fajnie je podkręcić.

Spośród wszystkich tych mascar najbardziej odpowiadają mi te z tradycyjną szczoteczką. Każda z nich ma za zadanie przynieść inny efekt. Niestety nie mam tutaj swojego faworyta. Mam wręcz wrażenie, że nie do końca spełniają one swoje funkcję. Jak dla mnie mogłyby mieć nieco gęstszą konsystencję. Jedna warstwa zazwyczaj wystarczą, ale bywają wyjątki. Nie chcę Was absolutnie w żaden sposób zniechęcać, ponieważ każda z nas ma w końcu inne gusta. Trzeba spróbować na sobie, aby wyrobić odpowiednie zdanie.

Póki co najczęściej sięgam po Bold Up! no i oczywiście po czarną konturówkę.

W zestawie są jeszcze 3 fantastyczne, pięknie prezentujące się pudry, o których napiszę Wam niebawem.

Tymczasem życzę Wam udanego weekendu.

 

18 komentarzy:

  1. Dla mnie pięknie podkreślone rzeki grają ważną rolę w makijażu. Wypróbowałam już wiele wariantów tuszy i mam swoich ulubieńców. Zauważyłam jednak, że nie ma reguły (przynajmniej u mnie) czy szczoteczka jest silikonowa, czy z włosia. W obydwóch wariantach mogą się sprawdzić. Szkoda, że żaden z tuszy nie daje efektu wow. Ale tak jak napisałaś, każda ma inne rzęsy i inne oczekiwania :) warto więc wypróbować i się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie kuszą mnie te produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tej serii bardzo polubiłam tusz Bold UP - super podkreśla moje rzęsy, tylko po otwarciu trzeba dać mu moment, bo jest strasznie mokrym produktem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie też go lubię, myślałam, że to tylko moje odczucie, że jest zbyt wodnisty. Po nałożeniu super szybko wysycha i jest fajny efekt.

      Usuń
  4. Nie znam, tej serii, wyglądają fantastycznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta seria Bell sprawiła mi dużą przyjemność. Znalazłam swoich faworytów, z którymi prędko się nie rozstanę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi mascara Bold up pokleiła rzęsy przy nałożeniu większej ilości warstw. Amazing lash za to rewelacyjnie się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest dowód na to, że każda z nas ma inne wymagania i inne rzęsy.

      Usuń
  7. Akurat kończą mi się maskary. Czas wybrać się na zakupy :) Uhwielbiam Bell

    OdpowiedzUsuń
  8. mam tą serie i bardzo polubilam sie szczegolnie z pudrami ktore wygladaja niezwykle uroczo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O pudrach wspomnę w osobnej recenzji, bo bym Was tutaj znudziła 😜

      Usuń
  9. Efekt jest lekki, ale osobiście dla mnie na co dzień odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
  10. Te małe wersje tuszów są genialne !

    OdpowiedzUsuń
  11. Podobają mi się te tuszy z syntetycznymi szczoteczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tusze niestety się u mnie nie sprawdziły - bardzo się ucieszyłam jak je znalazłam w paczce, ale radość odeszła w zapomnienie po pierwszym użyciu. Pudry za to bardzo mi odpowiadają.

    OdpowiedzUsuń
  13. te tusze z pewnością przypadłyby mi do gustu <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam swoje ulubione tusze i po te nawet nie sięgnę by przetestować. Szkoda trochę, że wypuszczają co rusz aż tyle nowości a w sumie żaden tusz nie jest "dopracowany" do końca i jednak nie daje efektu wow.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyznam, że aż nie wiem, który tusz wybrać :) Wszystkie prezentują się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.