Jakiś czas temu znalazłam sklep FM PRODUKTY, w którym znajdziemy oryginalne kosmetyki znanej na całym świecie firmy AVON. W ofercie dostępny jest pełen wachlarz - od zapachów po różnego rodzaju akcesoria.
Dzisiaj przychodzę do Was z pewnym trio...
Far Away to dla mnie powrót do przeszłości.
Jest to woda perfumowana, którą lata świetlne temu zamawiałam. Postanowiłam do niej powrócić i sprawdzić, czy w dalszym ciągu mi się podoba.
Jest to orientalno-kwiatowa kompozycja, w skład której wchodzą następujące nuty zapachowe:
1. nuta głowy: brzoskwinia, frezja,
2. nuta serca: jaśmin, osmanthus, kwiat pomarańczy,
3. nuta bazy: waniliowe piżmo, drzewo sandałowe, bursztyn.
1. nuta głowy: brzoskwinia, frezja,
2. nuta serca: jaśmin, osmanthus, kwiat pomarańczy,
3. nuta bazy: waniliowe piżmo, drzewo sandałowe, bursztyn.
Chociaż flakonik jest bardzo ładny, skromny z widniejącym na nim tylko napisem firmy i rodzajem zapachu, to jednak nie jest to mój gust. Kiedyś widocznie szłam w kierunku orientalnym. Dzisiaj stanowczo mówię nie.
Jak dla mnie woda ta jest intensywna, ciężka, zbyt słodka, przypominająca mix palonych kadzidełek. Zwłaszcza na początku bardzo mocno pachnie. Jedni mówią, że to romantyczny zapach na jesień, że przenosi w orientalną podróż. Mnie niestety nie porwał, nadal stoję w miejscu i nigdzie się nie wybieram. Ibecnie idę raczej w kierunku świeżym, lekkim i kwiatowym.
Jak wiecie bardzo lubię maski w płachcie. Z serii Planet Spa, jak się nie mylę, miałam już krem do rąk i jakąś maseczkę do twarzy i byłam zadowolona.
W tej chwili wolę jednak maski w płachcie, ponieważ są po prostu znacznie wygodniejsze w użytkowaniu. Są one nasączone różnymi płynami w zależności od przeznaczenia i przynoszą naprawdę świetne, przyjemne efekty.
Jak się nie mylę w ofercie są trzy rodzaje tych masek. Ja akurat sięgnęłam po nawilżająca maskę ze śródziemnomorską oliwą z oliwek Heavenly Hydration (zielone opakowanie).
Ze względu na typ cery najczęściej sięgam właśnie po produkty typowo nawilżające, które stanowią dla mnie już taką codzienność. Mam zbyt suchą skórę, więc ta wersja jak najbardziej mi pasowała.
Płachta jest dobrze nasączona.
Zapach jest delikatny, kwiatowy i przyjemny.
Jakie jest działanie? Myślałam, że to nawilżenie będzie nieco mocniejsze. Ale sekret chyba tkwi w tym, że ja naprawdę potrzebuję taką bombę nawilżającą, która upora się z moim typem cery. Jest to dla mnie trochę problematyczne i wymagające dużej uwagi przy wyborze tego typu produktów. Ale nie ukrywam, że tuż po jej ściągnięciu skóra zrobiła się odświeżona, miękka, a co najważniejsze - nie zauważyłam żadnych podrażnień. Nie pozostawiła tłustego filmu, ponieważ wszystko pięknie się u mnie wchłonęło. Ciekawa jestem innych wersji.
Trzecim kosmetykiem jest pogrubiająco-modelujący tusz do rzęs linii Mark. Jako nastolatka najwięcej z tej serii zamawiałam cieni. I wtedy byłam z nich bardzo zadowolona. Mascary jakoś omijałam, właściwie sama nie wiem, z jakiego powodu.
No ale miałam okazję wypróbować ten, który po części zdał egzaminu.
Efekt jest fajny. Po dwóch warstwach faktycznie ładnie pogrubia. Ale mam wrażenie, że tusz po jakimś czasie gęstnieje. Na początku ilość na szczoteczce była odpowiednia. W tej chwili zwłaszcza na końcówce zbiera się za dużo.
W wolnej chwili podrzucę tutaj również zdjęcie na oczach. W tej chwili pomalowane są one tuszem innej marki, więc byłoby to mało rzetelne.
W wolnej chwili podrzucę tutaj również zdjęcie na oczach. W tej chwili pomalowane są one tuszem innej marki, więc byłoby to mało rzetelne.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńta maska jest cudowna. mam i jestem zachwycona. tuszu nie miałam okazji testować, ale uwielbiam pomadki, mam dwie z AVON i dla mnie super, fajnie się spisują :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam ten zapach Far Away. Teraz, kojarzy mi się ze starszą Panią, więc nie kupuję go. Maseczka jest fajna - miałam i polubiłam.
OdpowiedzUsuńkiedyś byłam konsultantką a perfumy FAR AWAY miałam kilkukrotnie. lubię ten zapach
OdpowiedzUsuńMam tę wodę perfumowaną i bardzo podoba mi się jej zapach. W okresie jesienno-zimowym będę go używać codziennie.
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam żadnych kosmetykó Avon. Perfumy Far Away pamiętam sprzed lat - ciekawe czy teraz pasowałby mi ich zapach.
OdpowiedzUsuńfaraway to dla mnie klasyk, jkojarzy mi sie z dzieinstwem gdyz kiedys uzywala go moja mama
OdpowiedzUsuńMam też Far away m- lubię ale zimą.
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana tym tuszem do rzęs :)
OdpowiedzUsuńZa czasów liceum zamawiałam dużo różnych kosmetyków z Avon i właśnie ta seria planet SPA najbardziej mi się podobała. :)
OdpowiedzUsuńZapach jest ciężki to fakt, ale od czasu do czasu sięgam po niego na wieczorne wyjścia.
OdpowiedzUsuńjak chcesz zamawiać kosmetyki z Avon to polecam założyć sobie konto na ich stronie https://start.avonpolska.pl/zalozkonto i jest dużo wygodniej niż przez konsultantkę, to na pewno ;) no i masz tam wszystko, łącznie z promocjami :D a co do tego zapachu - przepiękny! jeden z moich ulubionych <3 a jak już mówimy o maseczkach z Avonu to polecam Ci przetestować ta nową azjatycką kolekcję i maseczkę z Pandą :D
OdpowiedzUsuńFar Away zna chyba każdy ;)
OdpowiedzUsuńCo do maskar to nie polecam. Mega szybko wysychaja
Też uważam, że Far Away jest zbyt mocnym zapachem i nie każdemu pasuje! Maseczki uwielbiam i ta w płachcie mi się sprawdziła ;) Co do tuszy to lubię te z Avon. Na moich rzęsach się sprawdzają i nie ma efektu podrażnienia, czy uczulenia.
OdpowiedzUsuńfajne produkty, mnie najbardziej zaciekawiła maseczka :)
OdpowiedzUsuńPosiadam ten zapach i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń