Ostatnio większość czasu spędzam na czytaniu (w dobie koronawirusa, jak się okazuje, nie tylko przepisów). 

Nie ukrywam, że idę jak burza. Biblioteczka rośnie, a ja wciąż udowadniam sobie, że na wszystko mogę znaleźć czas. Podobnie jest z Kasią Haner. Wydawać by się mogło, że dopiero co wyszła jej najnowsza pozycja pt. "Złe miejsce", której recenzję przedstawiałam Wam tuż przed premierą książki (dla zainteresowanych link: tutaj). 

A tu nagle pojawia się następna książka naszej Królowej Dramatów. Z tą jednak różnica, że tym razem autorka wydała ją pod swoim prawdziwym nazwiskiem, a mianowicie jako Katarzyna Nowakowska. Brawo! To duży i odważny krok. Tym bardziej mnie to zaintrygowało i rzecz jasna przedpremierowy egzemplarz bez dwóch zdań musiał pojawić się w moich rękach. 

Zatem dzisiaj przedstawiam Wam recenzję kolejnej, najnowszej i z pewnością nie ostatniej książki Katarzyny Nowakowskiej pod intrygującym tytułem "Skandal".


"Jak ogień i woda. Jak dzień i noc". 

Już na wstępie książki poznajemy dwie siostry, które są właśnie jak ogień i woda. Skrajnie różne. Obie nie tylko mieszkają z ojcem, ale i dla niego pracują obsługując przede wszystkim tych kluczowych, zagranicznych klientów. Doskonale prosperująca sieć salonów samochodowych całej trójce przynosi bardzo duże zyski. Dzięki temu dziewczyny żyją na takim poziomie, o jakim można tylko pomarzyć: piękny dom, niezła wypłata, luksusowe wakacje trzy razy do roku, dostęp do konta firmowego... Jedynie brakuje mamy, która 10 lat temu zmarła i od tamtej pory stery w domu przejęła Iga.

To pod każdym względem perfekcjonistka. Dobrze ubrana, uczesana, taktowna, zawsze opanowana, idealna wizytówka firmy, dbająca o każdy szczegół, ale i zimna, stąd też jej o 5 lat młodsza siostra Jula żartobliwe określa ją "Królową Lodu". Okazji do imprez było wiele, ale nie robiła tego, nie pozwalała jej na to jej duma i to, do czego doszła. "(...) po dwunastej jej karoca zamienia się w dynię".

Julia zaś, jak się okazuje, główna bohaterka "Skandalu" w swoim zawodzie, chociaż zawsze chciała być aktorką, to jednak za wszelką cenę próbuje dorównać starszej siostrze.

 "Nie pasowałam do tej rodziny. Miałam duszę artystki, a nie perfekcyjnej pani prezes. Lubiłam rozmawiać z ludźmi, śmiać się, żartować, poznawać ich, a nie ważyć każde słowo i gest".

Ogólnie zajmuje się organizacją spotkań i wyjazdów klientów, bukuje im hotele, przeloty, rezerwuje ekskluzywne samochody, a także organizuje kolacje w restauracjach, które doskonale już zna i wie, że każdy będzie zadowolony i obsłużony, jak należy. Niestety nie czuje się dobrze w tym, czym się zajmuje. Brakuje jej miłości i wsparcia. Ostatni, trwający 1,5 roku związek z partnerem okazał się fiaskiem. Miłość na odległość niestety nie przetrwała. Dlatego stara się skupić na pracy, aby nie tylko godnie reprezentować firmę, ale też sprostać wymaganiom ojca, ponieważ nazwisko zobowiązało.

Pewnego dnia zostaje pozostawiana przed faktem dokonanym, kiedy to ojciec karze jej przejąć klienta siostry. Z reguły nie wymieniały się swoimi zawodowymi obowiązkami, ale tym razem musiało być inaczej... Chodziło o pewnego mężczyznę... Zagraniczny biznes, do którego Iga od dłuższego czasu się już przygotowywała... Jednak tym razem to Julia musiała stanąć na wysokości zadania. Był nim James Windstor, angielski arystokrata i biznesmen, mieszkający w Londynie. Podobnie, jak ojciec dziewczyn, miał sieć salonów samochodów klasy premium i poszukiwał odpowiedniego miejsca, gdzie mógłby zainwestować sporo pieniędzy i wprowadzić nową markę na tutejszy rynek. Chodziło o "gruby" projekt, który przyniósłby obojgu ze stron spory przychód. Tak się składa, że Julia już na pierwszym spotkaniu z Jamesem popełnia gafę, myląc go na "dzień dobry" z kelnerem... To wszystko miało swoją przyczynę: przede wszystkim stres, któremu musiała sprostać, aby nie zawieźć ojca i siostry. James wykazuje niezadowolenie. Mimo tego, że był przystojny, to odebrała go jako gbura, który bez krzty uśmiechu na twarzy co rusz ją strofował i wydawał się być bardzo zdystansowany. To jeszcze bardziej uświadomiło bohaterkę w tym, że na całości poległa. Perfekcjonizm, profesjonalizm, opanowanie - to cechy, które Iga miała w jednym palcu, a które siostrze bezproblemowo wypominała.

"Nienawidziłam tego uczucia, gdy starałam dorównać się Idze, a kolejny raz upewniałam się, że nie dorastałam jej do pięt."

Mimo porażki okazuje się, że Julia ma zostać asystentką Windstor'a. Chcąc nie chcąc musiała wyruszyć aż na 3 miesiące do Nowego Jorku i pomagać mu w negocjacjach. Niby wyróżnienie, ale Julia nie mogła się sprzeciwić. Musiała wykonać zadanie. Mimo, że kompletnie nie była na to przygotowana... Zwłaszcza towarzysząc akurat  temu mężczyźnie.

Kiedy wydawać by się mogło, że dzieli ich tak naprawdę przepaść, to jednak tafla lodu zaczyna topnieć. Oboje zaczynają się bliżej poznawać, pojawia się między nimi pewne napięcie, pożądanie i tajemnice. Czy Julia podoła zadaniu? Uwiedzie głównego klienta ojca, czy się sprzeciwi?Jaki to będzie miało finał dla rodzinnej firmy?


Skandal wisi w powietrzu...


Hmm... Jestem zaskoczona takim wydaniem Kasi. Nie mówiąc już o tym, że po tak długim czasie wydaje ją pod własnym nazwiskiem. Najwidoczniej wszystko ma swój czas. Wprawdzie nie przeczytałam wszystkich wydanych dotąd przez nią książek, ale wyrobione zdanie już mam i mam wrażenie, że akurat "Skandal" wdarł się w zupełnie inną, nietypową, z delikatną dozą (znośnych, ale nie przesadnych) erotycznych scen, ale zdystansowaną, równie wciągającą fabułę, aniżeli autorka dotąd nam oferowała. Nie jest przepełniona "seksistowskimi opisami". Przynajmniej ja się na tym nie skupiłam, tylko na relacji głównych bohaterów, czyli Julii i Pana Windstora. Nie bez powodu na okładce książki jest napisane, że to "najlepsza powieść, jaką napisałam". Przede wszystkim jest to historia obrazująca zagubioną kobietę, którą pod presją innych nie do końca jest sobą i nie potrafi się sprzeciwić wykonując zadania, które także nie są zgodne z jej sumieniem. Pieniądze w tym przypadku nie sprawiają jej radości. Lubi nosić się z "Chanel", czy też LV, ale to tylko "dodatki w jej dotychczasowym życiu". Przyzwyczajenie. Poza tym Julia ma jakby dwie twarze. Z jednej strony chce być profesjonalna, z drugiej strony uczucia biorą górę, bywa dominująca, a jej bezpośredniość i wylewność powoduje zwrot akcji, o czym przekonacie się, sięgając właśnie po "Skandal".

Premiera książki ma miejsce 15 kwietnia 2020 r.
Można ją oczywiście już zamawiać, tak więc jeżeli wzbudziłam Twoje zainteresowanie (a książki Kasi są naprawdę wciągające), to zachęcam do lektury. Ja przeczytałam ją w 3 godziny.

Korzystając z okazji dziękuję Kasi Nowakowskiej za dużą dawkę fajnych emocji oraz jednocześnie chciałabym podziękować wydawnictwu Burda za przedpremierowy egzemplarz.


1 komentarz:

  1. Jak wiesz, od dawna jestem ogromną fanką książek K.N Haner. Skandal zaskoczył mnie zmianą jaka zaszła w pisaniu Kasi. Jest o wiele bardzoej dojrzała, jednak podobnie szybko się ją czyta jak poprzednie. Tutaj zachwycił mnie fakt, że bohaterka jest polką :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.