1/30/2021 03:39:00 PM
Nawilżanie i łagodzenie - krem do skóry suchej i bardzo suchej Germaine de Capuccini (topestetic.pl)
Ostatnio za bardzo Was chyba przynudziłam recenzjami książek, dlatego dzisiaj czas na coś, co kochamy, czyli kosmetyki. Hydractive Rich Cream Very Dry Skin to nawilżający krem przeznaczony do skóry suchej i bardzo suchej, której producentem jest marka Germaine de Capuccini.
Podobno jest to najsilniejszy krem spośród wszystkich oferowanych kosmetyków tej firmy. A skoro dedykowany jest dla mojego typu cery stwierdziłam, że go wypróbuję. Znalazłam go oczywiście w sklepie internetowym Topestetic.
W składnikach aktywnych jest bardzo lubiany przeze mnie kwas hialuronowy o trzech wielkościach cząsteczek, których zadaniem jest nie tylko rzecz jasna dogłębne nawilżenie, ale i również ochrona przed utratą wilgoci. Poza tym poprawia jędrność, elastyczność oraz gęstość skóry. Znajdziemy również ceramidy, czy wodę termalną z japońskiego źródła Izumo Yumura, która zwiększa nawilżenie łagodząc jednocześnie skórę.
Teoria teorią, ale czas na praktykę. I tu się bardzo pozytywnie zaskoczyłam. Dlaczego? Już Wam wyjaśniam.
I nie myślcie, że chwalę ten krem ot tak, bo to reklama, czy coś w ten deseń. Nic z tych rzeczy, ponieważ nie na tym polegają wszystkie moje dotychczas opublikowane recenzje. A jakby nie patrzeć jest to dość zobowiązująca sprawa, ponieważ jej treść idzie tak na dobrą sprawę w cały świat.
Pierwszą sprawą, na którą w szczególności zwróciłam uwagę to opakowanie. Jestem wzrokowcem i doskonale wiem, że diabeł tkwi w szczegółach. Jest piękne, bo skromne (nie lubię przepychu), z niewielką ilością informacji (te znajdują się na dołączonej w opakowaniu ulotce) i na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że zawartość to jakieś 30 ml. Okazuje się, że to mylne spostrzeżenie, ponieważ do dyspozycji mamy całe 50 ml kremu.
Druga sprawa - konsystencja i zapach. Krem ten jest ekskluzywny, delikatny i jedwabisty. Jego aplikacja to miód na skórę. Nie ścieka z palców, a jego zapach odzwierciedla całość - lekki, przyjemny, aż chce się go używać. I jest to bardzo wydajny produkt.
Trzecią, a zarazem najważniejszą sprawą są efekty końcowe, czyli moja opinia. Jak wspominałam wyżej w tym przypadku bardzo się zaskoczyłam. Stosując w międzyczasie na noc inny krem do twarzy firmy XXX, który otrzymałam wtedy w prezencie, a dokładnie było to 26 grudnia 2020 roku, zrobiłam się czerwona jak burak. Miałam wrażenie, że puchnę, a skóra mi się pali. Czerwone plamy rosły na potęgę. Szybko go zmyłam, ale to nic nie dało. Wzięłam wapno i poczekałam do następnego dnia. Rano zrobiłam to samo - wypiłam wapno, a że czułam ściągnięcie na skórze od razu sięgnęłam po ten krem. Kolejny dzień nadal się męczyłam, ale powoli zaczynałam odczuwać ulgę. I już na stałe do dzisiaj pozostałam z Germaine de Capuccini. Jestem zadowolona z jego działania. Jest to bardzo wydajny krem, który mimo swojej bardzo delikatnej konsystencji odpowiednio nawilża i daje uczucie gładkiej, bez podrażnień skóry. Jest idealny na noc. Polecam teraz, na obecną porę roku. Jest zimno, a krem ten to taka bariera przed ujemnymi temperaturami.
Brak komentarzy:
Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.