Od dłuższego jednak czasu coraz bardziej interesował mnie las w słoiku. Jest to taki miniaturowy, domowy zagajnik szczelnie zamknięty w szklanym słoju. W sklepach / kwiaciarniach dostępne są gotowe lasy w słoikach. Różne wielkości, różna zawartość, w różnych fikuśnych słojach. Ale taki las możemy stworzyć również sami. I ta opcja najbardziej mi się spodobała. Zanim zdecydowałam się na zakup tego wszystkiego najpierw sporo czytałam o podłożach i innych dodatkach. A jest tego całe mnóstwo. Nie do końca byłam pewna, co wybrać. Pozostało na myśleniu.
Na szczęście moi domownicy wpadli na genialny pomysł i na urodziny dostałam to, o czym od dawna marzyłam, czyli las w słoiku do samodzielnego zrobienia. Okazało się, że na stronie prezentmarzen.com można coś takiego zamówić. Wybrali mi zestaw składający się ze słoja, palmy, bluszczu, mchu oraz pozostałych dodatków.
Całość przyjechała w dniu moich urodzin kurierem. Kiedy weszłam po pracy do domu kazali mi od razu rozpakować spory karton. Wszystko zostało bardzo solidnie zapakowane i zabezpieczone (ze względu chociażby na sam słój, który jest spory i mógłby się podczas transportu zbić).
- bluszcz pospolity Hedera zielony,
- palmę Chamedora,
- mech poduszkowy - bielistka siwa (o szerokości 8 cm),
- zestaw podłoża do ogrodu w szkle (drenaż – keramzyt – kamienie, ziemia, piasek, węgiel aktywny),
- kamienie macedońskie grube.
Po co nam tego wszystkiego aż tyle?
BUDOWA LASU W SŁOIKU KROK PO KROKU (po mojemu)
- WSYPYWANIE DRENAŻU
- DRUGA, OSTATNIA WARSTWA ZIEMI
W przypadku tego ostatniego kroku trochę się zatrzymaliśmy, aby przemyśleć, ile jej tak naprawdę wsypać. Wszystkie warstwy zajęły już sporą wysokość. I nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że jednak palma ma swoją wysokość. Aby nie wystawała ze słoja ilość ziemi trzeba odpowiednio wyważyć, co nie do końca było prostym zadaniem. Podsypałam według mnie odpowiednią ilość, następnie ubiłam i sięgnęłam po roślinki.
- WKŁADANIE ROŚLIN DO PODŁOŻA W SŁOJU
- POZOSTAŁE DEKORACJE – MECH I KAMIENIE
I tak oto krok po kroku stworzyliśmy nasz mały ekosystem.I to całkiem spory.
O czym należy pamiętać mając już swój własny, gotowy las w słoiku?
- nie należy za często podlewać!
Jeżeli przelejemy to tym krokiem spowodujemy, że wilgotność wewnątrz wazonu będzie za duża. To zaś może być przyczyną gnicia naszych roślin, a wtedy stracimy cały efekt.
- nie otwierajmy słojów na zbyt długi czas!
Nie należy ich za długo pozostawiać otwartych, ponieważ zgromadzona w mchu woda wyparuje nam ze słoika. To tak, jak w prawdziwym lesie. Przecież go nie podlewamy. Nie bez przyczyny wszystko szczelnie zamykamy. Tutaj rośliny tworzą swój własny, zamknięty obieg nie tylko wody, ale i powietrza. Promienie słoneczne pojawiające się z zewnątrz są również potrzebne, ponieważ dzięki nim woda parująca z kępków mchu skrapla się na ścianach szkła i spływa na glebę podlewając tym samym rośliny. Dlatego też nasza ingerencja nie jest tutaj potrzebna.
- nie stawiajmy lasu w słoiku w zbyt nasłonecznionym miejscu!Jeżeli postawimy go w zbyt
słonecznym miejscu, cała wilgoć zacznie zbyt szybko znikać, co może skutkować
wysuszeniem gleby, jak i również oparzeniem blaszki liściowej naszych roślin. U
nas w domu dałam go w tej chwili na jeden z parapetów. Póki co to dobre
miejsce, ponieważ o tej porze roku nie ma jeszcze aż tak wysokiej temperatury,
promienie słoneczne wpadają w określonych godzinach – przede wszystkim rano,
kiedy temperatura na zewnątrz jest niższa, aniżeli po południu. Latem słój będę
musiała przestawić gdzie indziej, w przeciwnym razie wszystko się usmaży.Aczkolwiek zmiana miejsc też temu nie sprzyja.
JAKIE POPEŁNIŁAM BŁĘDY?
Pierwszą moją wtopą okazała się wyobraźnia. Po wsypaniu pierwszej warstwy ziemi mogłam nieco z drenażem i piaskiem troszkę pomanewrować. Tzn. nie musiałam całej ich zawartości wysypać. Mogłam się z nimi pobawić. Piach mogłam podzielić np. na trzy części i układać jasny z czarnym kolorem na przemian, co spowodowałoby dużo ładniejszy efekt. Druga sprawa to samo układanie całego podłoża. Kiedy tworzysz swój własny las w słoiku i kiedy masz niezbędne do tego w zestawie dodatki, począwszy od tych do podłoża, musisz sobie wszystko od samego początku dobrze rozplanować. Istotne są tutaj nie tylko wysokości warstw. Bardzo ważne jest to, jakie posiadasz rośliny i słoik. Ja akurat miałam palmę, która jest dość wysoka. Mogłam wyważyć ilość ziemi, włożyć palmę nieco niżej, niż bluszcz (który jest dużo mniejszy), ponieważ jest wysoka, przez co miałaby dużo większą przestrzeń. A tak jest tuż pod korkową przykrywką. A będzie przecież dalej rosnąć wzwyż.
Cóż człowiek uczy się na
błędach. Mimo wszystko moja pierwsza przygoda z budowaniem lasu w słoiku i tak
była całkiem spoko. Oprócz tego, że instrukcja jest po angielsku nie miałam
żadnych problemów. Mogłam to wszystko stworzyć lepiej, ładniej, ale i tak nie
jest źle. Cieszy moje oko. Jest piękną, nietypową ozdobą. Wśród moich znajomych
cieszy się coraz to większą popularnością. Nie dziwię się. Efekt końcowy jest
niebywały. Poza tym możemy obserwować, czy aby na pewno ten ekosystem jest
zachowany. Wprawdzie wszystko ma swoje wewnętrzne życie, ale należy je
obserwować. Rośliny trzeba też od czasu do czasu zraszać. Musimy sprawdzać, czy w
środku nie ma innych towarzyszy. Mam tu na myśli szkodniki.
Wow, wspaniały wpis. Przepięknie to wygląda :D Sama chętnie bym zrobiła dla siebie taki LAS :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) mimo wpadek jestem zadowolona. Nie sądziłam, że to takie proste :)
UsuńTego typu dekoracje roślinne stały się ostatnio bardzo popularne. Odstraszają swoją ceną, dlatego fajnie, że można zrobić coś takie samodzielnie w domu.
OdpowiedzUsuń