W boxie Pure Beauty "Fantastycznie" było tyle fantastycznych produktów, że zgłupiałam. Ale tuż po otwarciu pudełka wiedziałam, co chce jako pierwsze wypróbować.

Wyciągnęłam sobie z pudełeczka peeling do dłoni i paznokci Miya Cosmetics.

Wyciągnęłam sobie z pudełeczka peeling do dłoni i paznokci Miya Cosmetics.
Leżał, patrzył na mnie i nabierał mocy prawnej. Pierwsze, co sobie pomyślałam, było: nie. Nie, to nie dla mnie, pff, ja mam tak suche dłonie, że tylko je tym kosmetykiem dobije i będzie płacz. Ale coś mi mówiło, żeby jednak wypróbować.
Tym bardziej, że producent poleca do wszystkich rodzajów skóry dłoni. Nawet tej szorstkiej, przesuszonej, z przebarwieniami, czy z plamami.
Tym bardziej, że producent poleca do wszystkich rodzajów skóry dłoni. Nawet tej szorstkiej, przesuszonej, z przebarwieniami, czy z plamami.
Wątpliwości nie miałam co do jego składu, gdyż 98,2 % jest pochodzenia naturalnego. Dlatego właśnie lubię Miya Cosmetics. Mamy tutaj olejek ze słodkich migdałów i nasion słonecznika,
prowitaminę B5 i witaminę E oraz mnóstwo maleńkich drobinek peelingujących.
Ma on działać natychmiastowo na trzech poziomach:
prowitaminę B5 i witaminę E oraz mnóstwo maleńkich drobinek peelingujących.
Ma on działać natychmiastowo na trzech poziomach:
(opis zaczerpnięty ze strony producenta)
1. drobinki peelingujące (krzemionka, kukurydza, orzech włoski) delikatnie peelingują, oczyszczają i wygładzają skórę. Skutecznie złuszczają martwy naskórek. Redukują szorstkość i zmniejszają widoczność przebarwień. Skóra wygląda młodziej,
2. olejki ze słodkich migdałów i z nasion słonecznika: odżywiają i wygładzają skórę, odbudowując jej warstwę ochronną. Zwiększają elastyczność i nawilżenie skóry,
3. kompleks witamin (prowitamina B5 i witamina E): koi, wygładza, wpływa na zwiększenie nawilżenia i odżywienia skóry.
2. olejki ze słodkich migdałów i z nasion słonecznika: odżywiają i wygładzają skórę, odbudowując jej warstwę ochronną. Zwiększają elastyczność i nawilżenie skóry,
3. kompleks witamin (prowitamina B5 i witamina E): koi, wygładza, wpływa na zwiększenie nawilżenia i odżywienia skóry.
Peeling otrzymujemy w bardzo jasnoróżowej tubce zamykanej na tzw. "klik", wygodnej w użytku. Samo opakowanie w 96% wykonane zostało z biotworzywa trzciny cukrowej. Tak więc Miya jest jak najbardziej przyjazne środowisku.
Kosmetyk ten posiada lekką, przyjemną, kremową konsystencję. Myślałam, że będzie "gęściej". W dłoniach od razu wyczuwalne są drobinki peelingujące.
Zapach jest taki nijaki, nie powala na kolana. Jest znośny. Nie jest to jakiś "zdzierak". Zaliczyłabym go raczej do tych delikatnie złuszczających peelingów. Działa natychmiastowo. Od razu widać, że skóra i drobne zanieczyszczenia z paznokci są oczyszczone. Czuć na dłoniach wygładzenie, znika uczucie szorstkości i robi się naprawdę przyjemnie. I faktycznie nie wysusza, a wręcz pozostawia fajny film, który szybko się wchłania i pozostawia uczucie odpowiedniego nawilżenia. Uważam, że zbędne jest nakładanie po nim jeszcze kremu do rąk.
Cóż mogę jeszcze dodać - cieszę się, że go mam i że skusiłam się go jednak wypróbować. 60 ml tego kosmetyku w cenie około 25 zł się opłaca, ponieważ jest on wydajny i uwierzcie mi - na długo Wam wystarczy.
Ja go bardzo polubiłam zwłaszcza zimą. Skóra na dłoniach robi się od niego nieco jaśniejsza ;)
OdpowiedzUsuń