Dzisiaj mamy już 10 lipca, wakacje w pełni, być może ktoś z Was jest już na urlopie. Zaś druga część zapewne odlicza dni na ten odpoczynek, który i tak zdecydowanie za szybko minie.

Dlatego właśnie w te upały chciałabym Wam polecić pewien kosmetyk od Sylveco, którym jest pianka do mycia ciała i włosów dla dzieci 3+.

Był on w boxie Pure Beauty Symfonia Barw, której zawartość jakiś czas temu Wam na blogu pokazywałam. Wiele posiadaczek tejże edycji jest zaskoczona obecnością tego właśnie kosmetyku. A ja uważam, że dobrze, że się w nim znalazł. Bez względu na to, czy kto ma dzieci, czy nie. Dlaczego? A no dlatego, że w dzisiejszych czasach większość kosmetyków, które dedykowane są tym malusińskim mają coraz to bardziej bezpieczny, naturalny skład.

Ta iście aksamitna pianka zawiera delikatne, łagodne, ale skuteczne  środki myjące i nie powodujące podrażnień wrażliwej skóry dzieci, m.in.:
✓ ekstrakty z aloesu i rumianku, panthenol oraz alantoina koją i łagodzą wszelkie podrażnienia,
✓ olej z żurawiny oraz proteiny pszenicy utrzymują odpowiedni poziom nawilżenia i wzmacniają barierę ochronną skóry, a włosom nadają miękkość i elastyczność.

Spójrzcie na listę INCI:

Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Coco Glucoside, Glycerin, Chamomilla Recutita Flower Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Panthenol, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil, Glyceryl Oleate, Hydrolyzed Wheat Protein, Allantoin, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Parfum.
 
Podoba mi się szata graficzna. Delikatne pastelowe, nieprzesadne kolory plus ta dziecięca grafika od razu sugerują, dla kogo jest ten kosmetyk.

Pianka zamknięta jest w poręcznej buteleczce z pompką w ilości 290 ml. Opakowanie przeznaczone jest do recyklingu, lub odzysku energetycznego. Dlatego tuż po zużyciu warto je wyrzucić do odpowiedniego śmietnika. Wówczas zamienione zostanie na powtórny surowiec.

Pompka ma fajną blokadę. Wystarczy przekręcić w odpowiednio oznaczoną na pompce stronę i mamy pewność, że jej zawartość się nie wydobędzie, ani dziecko z ciekawości że tak powiem "nie spróbuje". Wszystko działa bez zarzutu.

Konsystencja jest jak nazwa wskazuje rzecz jasna piankowa. Baaaaaaardzo przyjemna i delikatna. Zapach natomiast jest borówkowy. Taki cukierkowy bym rzekła. Ale fajny.

Mimo, że produkt ten przeznaczony jest dla dzieci, to szczerze mówiąc i ja go już kilka razy używam. Zwłaszcza do mycia ciała. W trakcie upalnych dni wręcz wskazane jest stosowanie delikatnych środków myjących, które nie powodują szczypania, nie podrażniają, a wręcz ukoją nam skórę. Tym bardziej po dłuższej ekspozycji na słońcu, kiedy to często gęsto skóra jest czerwona i spieczona.

Nasz syn stwierdził, że ta pianka jest tylko dla niego. Bardzo mu się spodobała. On lubi takie piankowe kosmetyki. Po całym dniu wojażu i latania na podwórku kurz i inne ustrojstwa z jego ciałka znikają. Wszystko się domywa i nawet się pieni. To ważne, bo przy tego typu składzie nie zawsze tak się dzieje. Do tego w trakcie mycia można się ciut pobawić np. w piankowe bezy na głowie. On ma krótkie włoski, które po umyciu wraz z skórą głowy również są czyste. Zapach nie utrzymuje się długo, ale to nie jest najważniejszy cel tego kosmetyku. Ważne jest to, że skóra po użyciu nie jest sucha, w oczy nic nie szczypie, włoski są miękkie w dotyku.

Także nie sugerujcie tym, że dany kosmetyk jest do użytku tylko dla dzieci. Również i my możemy z niego korzystać. I dodam, że pianka jest wydajna.

Cieszę się, że tym razem coś i dla tych naszych małych bombelków się trafiło.

2 komentarze:

  1. Pianka odnosi bardzo miłe wrażenie, zostawiłam ją dla wnuczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również uważam, że tego typu kosmetyk powinien być w każdej łazience. Najlepiej się sprawdzi u osób, które borykają się z problemami skórnymi i częstymi alergiami na którykolwiek składnik. Prosty i naturalny skład to bezpieczna skóra ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.