Kochani czas na lipcową odsłonę najnowszego boxa Pure Beauty JUNGLE FEVER.

Zielona grafika z papużką w roli głównej skojarzyła mi się z totalnie dziką dżunglą, pełną słońca, relaksu oraz owocowych, kolorowych zapachów. Przepiękna jest ta wersja.

 A w środku monsterki:
Nie przeciągając przedstawiam Wam zawartość tego pudełka kosmetycznego, po raz kolejny skrywającego przydatne dla nas pozycję, w skład których wchodzą:

VIANEK - łagodzący krem ochronny do twarzy SPF 50
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena: 45 zł / 50 ml)

Ten lekki krem nie pozostawiający tłustej warstwy przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji i stworzony został z myślą o skórze wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Zapewnia nie tylko wysoką ochronę przeciwsłoneczną UVA i UVB, ale również doskonale nawilża i łagodzi skórę. Zawiera m.in. ekstrakt z jeżówki purpurowej i alantoinę.
Idealna pozycja na tegoroczny sezon wakacyjny, tym bardziej, że ostatnimi czasy wysokie temperatury nas nie opuszczają. Jestem zachwycona, że ten krem w boxie znalazłam.

PANTHEN PLUS - Panthenol 20% pianka

(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena: 21,99 zł / 150 ml)
Pianka #PanthenPlus to produkt opracowany głównie z myślą o pielęgnacji skóry z podrażnieniami i oparzeniami skórnymi, w tym wywołanymi zbyt długim przebywaniem na słońcu. Chłodząca formuła zawiera aż 20% pantenolu z dodatkiem soku z liści aloesu i oleju rokitnikowego. Sprawdzi się nawet po depilacji.
To drugi hit, na widok którego bardzo się ucieszyłam. Wprawdzie muszę unikać słońca, ale reszta moich domowników już niekoniecznie, więc uważam, że szybko u nas w ruch pomknie. Ja zaś wypróbuję, jak się tuż po depilacji sprawuje. Ilość panthenolu w nim i reszta składu mnie zachwyca. Zobaczymy.

MEDISPIRANT - chusteczki
(w boxie 1 z 3 produktów pełnowymiarowych; cena: 13,22 zł / 20 sztuk)

Medispirant chusteczki są wygodnym rozwiązaniem w przypadku osób, borykających się z nadmierną potliwością w wybranych miejscach na ciele, czyli np. na twarzy, karku, dekolcie, czy dłoniach). Ich zastosowanie zapewnić ma natychmiastowe oczyszczenie i odświeżenie skóry. Obecność składników o działaniu antyperspirującym blokuje wydzielanie potu i w konsekwencji długotrwale eliminuje problem pocenia się. Dodatkowo tworzy także barierę antybakteryjną, która przeciwdziała powstawaniu przykrego zapachu, oraz pielęgnuje i odżywiają skórę.

W tym pudełku kosmetycznym można było losowo otrzymać również Medispirant Express płyn na skórę lub bloker w sprayu. Mi trafiły się chusteczki. Jest to również bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ skutecznie i szybko pomoże odświeżyć się np. w trakcie podróży, tudzież innym miejscu poza domem. Ciekawa jestem, jak działa.

BIELENDA PROFESSIONAL Peptide Lift 3% - serum z peptydami
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena: 44,99 zł / 15 ml)

Serum najlepiej sprawdzi się dla cery dojrzałej, z widocznymi oznakami starzenia. Jego innowacyjna formuła zadba o skórę, sprawiając że będzie ona optycznie wygładzona i rozświetlona. Zawiera 3 rodzaje specjalnie dobranych peptydów (R-Peptide, Neuropeptyd, Tripeptyd) w efektywnych stężeniach.

Brzmi bardzo fajnie. To któryś z kolei w boxie kosmetyk polecany przez Justynę Hushaaabye, więc coś w tym jest. Tych serów od Pure Beauty mam już tyle, że nie wiem, za który się brać. Także i temu muszę dać troszkę czasu, ponieważ muszę aktualny zużyć.

FEEDSKIN BYE BYE BAG - serum pod oczy
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena: 59,00 zł / 30 ml)

Jest odpowiednie do codziennego stosowania dla każdego typu cery, również tej wrażliwej. Formuła bazuje na takich składnikach jak - kofeina, trehaloza, kwas hialuronowy, pullalan i liporetinol. Dzięki temu działa na wielu poziomach. Za zmniejszenie cieni i opuchlizny pod oczami odpowiedzialna jest m.in. właśnie kofeina. Zawarta zaś również betulina uelastycznia skórę, przyspieszając proces jej regeneracji.

Kolejne serum, bardzo fajnie zapowiadające się tym razem pod oczy, będzie musiało na swoją kolej albo poczekać, albo powędruje w inne ręce, gdyż naprawdę mam ich zbyt dużo.

MIYA COSMETICS - serum z witaminą C na przebarwienia
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena: 49,99 zł / 30 ml)
Nadaje się do każdego typu skóry, w tym wrażliwej, naczyniowej oraz okolic oczu. Może być stosowany - i tu uwaga - nawet przez kobiety w ciąży i te karmiące. Niweluje zmarszczki, przebarwienia, plamy oraz wyrównuje koloryt cery. Zawiera 5% witaminy C w postaci SAP (Sodium Ascorbyl Phosphate).

To drugie serum również polecane przez Justynę Hushaaabye. Nie dziwię się, bo oferta Miya Cosmetics jest naprawdę godna polecenia. Aktualnie używam serum z witaminą C, więc to albo poczeka (data zużycia jest dość długa), albo powędruje w inne ręce.
 
MIYA COSMETICS HELLO YELLOW - nawilżająco-odżywczy krem do twarzy z masłem mango
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena: 34,99 zł / 50 ml)

Lekka, kremowa o delikatnym zapachu mango formuła QuickAbsord tego kremu zadba o skórę i doda pozytywnej energii. Szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż. Nawilża, odżywia, łagodzi i koi.

Brzmi elegancko. Lubię zapach mango. Ale w związku z tym, że mam dość sporo kremów do twarzy ten kosmetyk również będzie musiał troszkę na swoją kolej poczekać.
 
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE ECO FLUID - płynny fluid naturalny w kolorze 01 lub 03
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena: 19,99 zł / 30 g)

Jak się można domyśleć jest to wegański fluid, gdyż posiada 97% składników pochodzenia naturalnego. Charakteryzuje się lekką, płynną formułą, która nie obciąża skóry i nie zatyka porów. Co ważne: zawiera filtry wspierające ochronę przed HEV, czyli tzw. Blue Light –- niebieskim światłem emitowanym przez ekrany telewizorów, smartfonów i komputerów oraz filtry wspierające ochronę przed promieniowaniem słonecznym UV – SPF 10.

Cóż... Wszystko byłoby superancko, gdyby nie jeden problem, którym jest odcień. Nie używam  tak jasnych fluidów. Dlatego też powędruje on w inne ręce.

ARTEGO GOOD SOCIETY - dwufazowy spray chroniący kolor włosów farbowanych, regenerujący i rozświetlający bez spłukiwania 02 color glow
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena: 57,90 zł / 150 ml)

Spray przeznaczony jest do stosowania po koloryzacji, a także na co dzień jako produkt rozświetlający i chroniący przed promieniami UV i HEV, a także przed zanieczyszczeniami. Poza tym nawilża i regeneruje, nadaje jedwabistej miękkości, delikatnie perfumując włosy. Nie obciąża. Nie trzeba go spłukiwać.

Jest to jeden z dwóch produktów, które można było losowo w tym boxie otrzymać. Drugim jest RATED GREEN - pobudzający spray do skóry głowy. Jak widzicie trafiłam na ARTEGO. Ponieważ swoich dopiero co odrastających po chemioterapii włosów nie farbuje i raczej już nie będę, spray ten podaruje koleżance, która bardzo się z niego ucieszy.

ARGANOVE - odmładzająca pomadka ochronna do ust opuncja jagody
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena: 14,29 zł / 4,4 g)

Jest to naturalna pomadka o słodkim, jagodowym aromacie bogata w składniki odżywcze, kompozycje olei roślinnych, maseł i wosków. Jej zadaniem jest oczywiście zabezpieczenie ust przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych, zmniejszenie podrażnień, wygładzenie, nawilżenie i zmiękczenie ust.

W tym przypadku również losowo otrzymujemy 1 z 4 dostępnych pomadek. Całe szczęście, że nie trafiłam na kokos-malina. Ci, co mnie znają tudzież dokładnie czytają moje recenzje wiedzą, że nie cierpię kokosa w kosmetykach. Jeśli chodzi o pomadkę to tego typu "przyjaciel dla ust" to moje must-have bez względu na porę roku, dlatego od razu poszła w ruch.

NEONAIL - wegański lakier klasyczny
(w boxie produkt pełnowymiarowy; cena: 18,99 zł / 7,2 ml)

To nowość od NEONAIL. Plant-based-wonder to wegańskie, klasyczne lakiery do paznokci. 77% składników jest pochodzenia naturalnego. Powstały one na bazie pszenicy, manioku, trzciny cukrowej i kukurydzy. Zawierają również wapń i magnez, które sprawiają, że paznokcie są twardsze. Według producenta lakiery te świetnie kryją (już po dwóch cienkich warstwach) i na paznokciach utrzymują się nawet do 5 dni.
Nie miałam pojęcia o tym, że Neonail w swojej ofercie ma typowe, klasyczne lakiery. Do tej pory kupowałam od nich hybrydowe i takimi pazurki malowałam. Nawet w tej chwili moje paznokcie są nimi pomalowane. Pierwszy raz od 3 lat, ponieważ po chemii miałam spore problemy m.in. również z paznokciami.

Tu trafił mi się 1 z 30 kolorów o numerze 8680-7 zwany Pure Beetroot, który w dosłownym tłumaczeniu znaczy "czysty burak" i faktycznie pod ten odcień pasuje. I podoba mi się ten kolor, chociaż wolę bardziej stonowane. Ale nie ma co narzekać. Chętnie go wypróbuję i zobaczę, co tam się "znakuje" i ile się będzie utrzymywać. No i nie ukrywam, że bardzo ładnie się prezentuje.

MYBESTPHARM MY BEST SKINNY - suplement diety
(w boxie 2 saszetki; cena za pełnowymiarowe opakowanie 30 saszetek: 169,90 zł)

Jest to preparat superfood. Należy go spożywać 15 minut przed posiłkiem, aby zjeść mniej, czy jest to produkt dla tych osób, które chciałyby zahamować apetyt wspomagając proces odchudzania. Stosując tego typu suplementację reguluje się częstotliwość wypróżnień i ułatwia oczyszczanie organizmu. Poza tym pomaga również normalizować stężenie cukru i cholesterolu we krwi.

Osobiście nie stosuje takich preparatów. Ja to bym raczej potrzebowała czegoś w przeciwnym kierunku, aby nieco przytyć. Dlatego też te dwie saszetki przekaże komuś, komu zależy na tego typu efektach.

 URIAGE EU THERMALE - przeciwstarzeniowy krem AGE ABSOLU
(w boxie dwie saszetki po 1,5 ml)

 
 Podsumowując zawartość edycji JUNGLE FEVER powiem jedno: lato mi niegroźne. Jest tu dużo dla mnie nowych kosmetyków, których do tej pory nie miałam okazji wypróbować. Ba, nawet o nich nie wiedziałam. Za to właśnie cenie PURE BEAUTY, ponieważ lubią nas, odbiorców, zaskakiwać. A wolę to uczucie, aniżeli się rozczarować.

Na szczęście z tym ostatnim jeśli chodzi o ich pudełka kosmetyczne, dotąd nie miałam absolutnie żadnego problemu. Mam już swoich "wybrańców". Od razu po otwarciu boxa wiedziałam, po które z dostępnych w nim kosmetyków sięgnę jako pierwsze. Jedyne, po co nie sięgnę, to ten preparat suplementacyjny MYBESTPHARM i spray ARTEGO.

To jak, co komu wpadło w oko?
Co byście wzięli na "pierwszy ogień"?


2 komentarze:

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.