Od dawna marzyłam, aby recenzować boxy kosmetyczne. Dzięki uprzejmości PureBeauty póki co mam ten zaszczyt gościć comiesięczne nowości w moim domu i nie ukrywam, że za każdym razem jestem pod ogromnym wrażeniem. Nie wiem, kiedy to przejdzie, bo to uzależnia.

Nie tylko dzielę się z Wami ich zawartością, ale recenzuje też te z otrzymanego pudełka kosmetyki, które akurat mi osobiście nie tylko wpadły w oko, ale przede wszystkim się sprawdzają. Od zawsze lubiłam to robić i będę tak trwać, póki mam na to ochotę.

Dopiero co na moim blogu był unboxing pięknęgo, flamingowego pudełka PureBeauty z sierpnia określonego mianem BRIGHT HARMONY (link do mojego wpisu znajdziecie tutaj), a tu nagle pojawia się w moim domu limitowana wersja HUSHAAABYE#3. Nie miałam okazji mieć poprzednich edycji, ale i tak się jaram, że akurat ta, kolejna i do tego znowu rozchwytywana wersja trafiła w moje dłonie. Box ten cieszy się mega ogromną popularnością, więc nic dziwnego, że jego sprzedaż nie tylko rusza z kopyta, ale też w niewyobrażalnym tempie znika. Kiedy weszłam na stronę zakup nie był już możliwy. Na tym polegają właśnie wersje limitowane. Im szybciej zakupisz, tym lepiej. 
 

Skąd pomysł na HUSHAAABYE?
 
Akurat ta wersja powstała we współpracy z Justyną Hushaaabye. Jest to 26-letnia pasjonatka szeroko pojętego tematu urody – wnikliwa, czujna i szczegółowa obserwatorka kosmetycznego świata nieustannie poszukująca nieodkrytych jeszcze ideałów. Nie dobiera byle czego, jest absolutnie świadoma pielęgnacji, a przede wszystkim dokładnie analizuje skład kosmetyków. Za to już ją lubię , ponieważ jestem podobnego zdania :)
Box stworzony we współpracy z Justyną i twórcami PureBeauty wypchany jest po brzegi wspaniałymi kosmetykami! I to nie byle jakimi! Jego celem jest rozjaśnienie nam, klientom wszystkich deszczowych, ciemnych dni, które lada moment wraz z jesienią nadejdą. Jest to rekordowa ilość produktów, pielęgnacyjne skarby ze sprawdzonymi składami, intensywnie odżywcze formuły i otulające zapachy.
 
To co, jedziemy po kolei z tym, co w tym cudownym, limitowanym boxie znalazłam?
W tej edycji jest aż 26 pełnowymiarowych produktów: 
 1. KANU NATURE – pomarańczowo-czekoladowy olejek do masażu
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 200 ml; cena 29,59 zł)
Jedną z najprzyjemniejszych i najskuteczniejszych metod regeneracji organizmu jest masaż. Jst to najlepsza opcja nie tylko po to, aby się odprężyć i zrelaksować, ale też uwolnić umysł. A jeśli do jego wykonania mamy odpowiedni preparat przepełniony związkami aromatycznymi to tylko korzystać i się wyłączyć. Właściwości oleju słonecznikowego sprawią, że skóra odzyska naturalny blask, pozostanie odpowiednio nawilżona i jedwabiście gładka, a orzeźwiające nuty czekolady i pomarańczy zapewnią jej piękny zapach! Kosmetyk ten z powodzeniem zastępuje balsam czy krem, gdy nanosi się go na wybrane partie ciała bezpośrednio po kąpieli.

Olejek, który do tej pory stosowałam do masażu całej, lewej dłoni po operacji właśnie 2 tygodnie temu swój żywot zakończył. Myślę, że Kanu Nature szybko pójdzie w ruch zwłaszcza, że czeka nas zmiana pogody, co bankowo na sobie odczuję.

2. FACEBOOM SKIN HARMONY – rozpieszczające mleczko tonizujące do twarzy
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 75 ml; cena: 25,00 zł)
Według normy ISO 16128 tutaj 98 % składników zawartych w tym mleczku jest pochodzenia naturalnego. Stworzony został do odświeżania oraz rewitalizowania cery odwodnionej, suchej i mieszanej z widocznymi oznakami podrażnienia, stresu i zmęczenia. Posiada mleczną formułę, której zadaniem jest nas rozpieścić i podobno obłędnie pachnie.

Wprawdzie nie przepadam za mleczkami, ale ten na pewno spróbuję. Przede wszystkim ze względu na to, że jest to niemalże w 100 % kosmetyk naturalny to jeszcze mega ciekawi mnie ten jego zapach.

3. D’ALCHEMY HYDRATING DEW TONER – nawilżający tonik do twarzy
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 100 ml; cena: 152,00 zł)
Tonik ten powstał w oparciu o wyjątkowo łagodną formułę. Wszystko bazuje na na hydrolacie różanym, olejkach z róży damasceńskiej oraz kojących ekstraktach z alg morskich.

Preparat o wyjątkowo łagodnej formule, opartej na hydrolacie różanym, olejkach z róży damasceńskiej i kojących ekstraktach z alg morskich. Doskonale odświeża i tonizuje skórę twarzy, przygotowując ją do dalszej pielęgnacji. Soczysta mgiełka toniku błyskawicznie gasi pragnienie skóry, łagodzi podrażnienia i remineralizuje. Przywraca skórze właściwe pH i działa przeciwstarzeniowo. Morskie ekstrakty roślinne działają przeciwtrądzikowo. Dzięki swym lekko obkurczającym właściwościom zamykają pory i regulują poziom wydzielania sebum. Zawarty w toniku olejek grapefruitowy o delikatnie gorzkiej woni, pozytywnie oddziałuje na zmysły, uprzyjemniając codzienny rytuał pielęgnacji.

Ten kosmetyk już samym swoim dość ekskluzywnym wyglądem od razu moje oko przyciągnął. Wiem, że się z nim zaprzyjaźnię. Podobno świetnie nawilża, poza tym oczarowana jestem jeszcze czymś, o czym być może skrobnę coś na blogu. Sztos!
 
4. FEEDSKIN TIME MACHINE – serum przeciwzmarszczkowe
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 30 ml; cena: 79,00 zł)
Serum w formie emulsji przeznaczone jest właściwie do każdego typu cery, w tym również dla wrażliwców. Zawiera peptydy biomimetyczne, które wygładzają i zmniejszają zmarszczki mimiczne a glutation wzmacnia działanie witaminy C i wyrównuje koloryt cery. Dodatkowo betulina uelastycznia i przyspiesza regenerację, a liporetinol ujędrnia i zmniejsza zmarszczki. Działa przeciwstarzeniowo, redukując widoczność zmarszczek.

Podoba mi się! I ta urocza, różowa szata graficzna. Co prawda obecnie używam już jedno serum, ale jak je tylko skończę sięgnę po FeedSKIN. Firmę kojarzę, tylko nie pamiętam, czego używałam. Obstawiam, że bankowo był to jakiś krem do twarzy.

5. OLEIQ – olej z konopi siewnych
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 100 ml; cena: 41,00 zł)
Z uwagi na skład chemiczny, olej ten nazywany jest jednym z najbardziej zbilansowanych olejów kosmetycznych. Wykazuje on unikalne właściwości pielęgnacyjne. Intensywnie regeneruje i chroni przed działaniem negatywnych czynników zewnętrznych. Redukuje ilość wytwarzanego sebum, odblokowuje pory i niweluje zaskórniki. Intensywnie wygładza i zmiękcza. Stosowany na skórę głowy niweluje podrażnienia, a włosy odżywia i dodaje im blasku. Zaliczany jest do olejów suchych,szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze tłustego filmu.

Olej pochodzi z upraw ekologicznych i jest objęty certyfikatem PL-EKO-07, pochodzi z rolnictwa ekologicznego według wymogów międzynarodowych.

O mamo co za skromny skład! Może się w końcu przekonam do olejów. W każdym razie pierwszy raz go widzę i nie omieszkam go wypróbować.
 
 6. ONLYBIO RITUALIA JOY – olejek do demakijażu i masażu twarzy
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 150 ml; cena: 42,99 zł)
Olejek ten wzbogacony jest płatkami róż i olejem z orzechów brazylijskich, który dokładnie i bez mocnego pocierania rozpuści makijaż i pozostawi skórę gładką i miękką w dotyku. To wielka przyjemność z pielęgnacji zamknięta w szklanej butelce, skrywająca bogatą formułę i uwodzicielski, różany zapach.
Ze względu na te płatki róż wygląda obłędnie i podobne przynosi efekty. Wiem, ponieważ już go rok temu tuż po operacji używałam. Wprawdzie nie do demakijażu, bo akurat na to nie miałam głowy, ale głównie do tego, aby nawilżyć skórę, którą miałam suchą jak wiór. Wtedy właśnie jak nigdy sięgnęłam po ten olejek, który działał na mnie jak najzwyczajniejszy w świecie krem do twarzy (bo tak byłam wysuszona). Zapach jest meeeega. Chętnie do niego powrócę i zobaczę, jak w chwili obecnej moja skóra na niego zareaguje.  Jest to bardzo wydajny produkt.
 
7. STARS FROM THE STARS CLEAN SKY – chelatujący szampon enzymatyczny do skóry głowy
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 400 ml; cena: 22,99 zł)
Ma on podwójne działanie: oczyszczające i chelatujące, czyli usuwa osad mineralny z twardej wody oraz pozostałości po stylizacji. Papaja i kwasy AHA odpowiadają za regenerację naskórka i delikatnie złuszczają martwe komórki. Jest to w 98% produkt wegański.  

Matko i córko zastanawiałam się co to znaczy "chelatować". Pierwszy raz słyszę takie słowo. Na szczęście już wiem, o co chodzi. Fajnie, że jest ten szampon w boxie. Widziałam go w jednej z drogerii. W chwili obecnej, o ile się nie mylę jest na tą całą serię promocja (naprawdę korzystne ceny).
 
8. APIVITA EXPRESS BEAUTY royal jelly – maseczka do twarzy
( produkt zamieszczony losowo: w boxie 1 opakowanie zawierające 2 saszetki; cena: za 2 sztuki - 20,99 zł)
Ten mały dwupaczek to maseczki do twarzy z mleczkiem pszczelim, tzw. "eliksir życia", które mają ożywić całe ciało. Greckie mleczko pszczele ujędrnia i odmładza. Ekstrakt z owoców głożyny zapewnia naturalny efekt liftingu. Grecki miód tymiankowy, oliwa z oliwek, masło shea, kwas hialuronowy i proteiny pszenicy zmiękcza i odnawia skórę. Olejek eteryczny z kwiatów gorzkiej pomarańczy odświeża skórę. Wodę w tej kompozycji zastąpiono wyciągiem z 3 organicznych gatunków gojnika o właściwościach antyoksydacyjnych. 97% składników pochodzenia naturalnego.

Takie produkty powinny być w każdym boxie, uwielbiam maseczki.  

9. NATURE BOX – kostka myjąca kokos
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 150 g; cena 24,99 zł)
Jest to egzotyczna, mocno pieniąca się kostka myjąca z tłoczonym na zimno olejem kokosowym. Odświeża, pachnie orzechami i sprawia, że codzienny prysznic staje się wyjątkowy. Mało tego: kostka ta jest certyfikowana przez Ecocert certyfikatem COSMOS NATURAL.
 
Cóż, nie lubię kokosu, ale tu wyjątkowo się złamię i wypróbuje to mydełko, skoro pachnie orzechami. Może będzie znośnie.   

10. EQUILIBRA – aloesowy dezodorant w sztyfcie
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 50 ml; cena 19,99 zł)
 Posiada on "inteligentną cząsteczkę" pochodzenia naturalnego, która aktywuję się podczas wydzielania potu i zapobiega powstawaniu nieprzyjemnych zapachów. Zawiera aż 30% czystego, niepasteryzowanego żelu aloesowego, który koi i nawilża delikatną skórę pod pachami. Nie zawiera SLS, SLES, PEG, brak jest tutaj parabenów, czy soli aluminium.

Uwielbiam tą linię Equilibra, miałam już kilka produktów. Pięknie pachną, nawet ten sztyft. Od razu poszedł w ruch.

11. DR SKIN CLINIC – peeling enzymatyczne złuszczanie
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 50 ml; cena: 55,00 zł)
 Peeling ten przeznaczony jest do cery mieszanej, normalnej i dojrzałej. Delikatnie złuszcza skórę twarzy pod oczami. Nawilża, koi i odświeża wygląd cery. Złuszcza nadmierną warstwę rogową naskórka, odblokowuje ujścia gruczołów łojowych skóry, a także wzmacnia skuteczność równolegle stosowanych przez nas kosmetyków.

Polubiłam się z peelingami enzymatycznymi. Świetne efekty przynoszą, więc mam nadzieję, że i w tym przypadku będzie miło. Pierwszy raz spotykam się z tą firmą.

12. ALLVERNUM – perfumowany żel pod prysznic PEPPER & LAVENDER
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 200 ml; cena: 14,49 zł)
 Jego unikalna receptura to połączenie łagodnych substancji myjących i korzenno-drzewnych nut zapachowych. Wzbogacona jest wodą termalną z Pirenejów, która zawiera ponad 40 minerałów i oligoelementów, witaminą B3, panthenolem i ekstraktem lawendy.
Jest to produkt wegański.

W tym przypadku również mam pierwszy raz okazję poznać tą firmę. Ponieważ nie przepadam za korzennymi, czy drzewnymi nutami to żel  ten pójdzie raczej w ręce moich chłopaków. Będą zadowoleni. Tym bardziej, że pachnie mi on raczej męsko, aniżeli damsko. Dla zainteresowanych kosmetykami tej firmy mam dobrą wiadomość: z kodem PURE15 otrzymujecie 15 % rabatu na cały asortyment marki
 
 13. ANWEN GROW ME TENDER – ziołowa wcierka rozgrzewająca
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 150 ml; cena: 34,99 zł)
 Anwen ziołowa wcierka rozgrzewająca „Grow Me Tender” przede wszystkim:
- wspiera porost włosów
 - zmniejsza ich wypadanie.

W składzie znajdują się ekstrakty z czerwonej cebuli, czarnej rzepy, kozieradki, żeń-szenia oraz hydrolizowane proteiny sojowe, witaminy z grupy B (również biotyna) oraz aminokwasy. Dzięki takiemu kompleksowi cebulki włosów wzmacniają się oraz pobudzają do szybszego porostu. Dodatkowo niacynamid oraz cynk PCA regulują wydzielanie sebum, natomiast pantenol łagodzi podrażnienia skóry głowy. Ponadto dzięki HotFluxu i eterycznego olejku miętowego poprawia się ukrwienie skóry głowy, pobudzenie krążenia oraz dotlenienie meszków włosowych i cebulek.
 
Jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że będę aplikować sobie na głowę wcierki to bym go w głos wyśmiała. Nigdy, przenigdy mnie to nie kręciło. Sama nazwa jakoś mnie odpychała. Wcierka. Nie wiem, czemu, ale kojarzy mi się z czymś kompletnie innym. Ale tu... Tu drogie Panie i Panowie w tej kwestii się dużo w moim myśleniu zmieniło. Dlaczego? być może Wam to niebawem zdradzę. Szczerze? Akurat tej wcierki jestem mega ciekawa. Możecie się domyślać, dlaczego...

14. BODY NATUR – plastry z woskiem pszczelim do depilacji ciała
(w boxie produkt pełnowymiarowy: 1.opakowanie zawiera 16 sztuk; cena: 12,99 zł)
Są to hipoalergiczne wegańskie plastry z woskiem oraz chusteczki do stosowania po depilacji ciała. Są w pełni biodegradowalne. Specjalnie opracowane, aby zmniejszyć ryzyko reakcji alergicznych. Zawierają nawilżająco-łagodzące ekstrakty z bambusa i spiruliny.

O rajuśku! Ale się jaram, genialny pomysł. Cieszę się, że wparkowali je do tego boxa. Skóra po ich użyciu ma być gładka do 4 tygodni. No, no, ciekawa jestem, zobaczymy, czy to prawda.

15. AMVI COSMETICS – krem odżywczo-regenerujący do twarzy
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 50 ml; cena: 56,99 zł)
Krem AMVI COSMETICS to odżywczo-regenerujący nocny kompres dla dłoni. Jeżeli będzie systematycznie stosowany to skóra będzie zregenerowana i wypoczęta.
 
Podoba m się jego ilość, czyli 50 ml. Jak dla mnie w sam raz zwłaszcza, że jest to dla mnie totalna nowość. A z każdymi nowościami zwłaszcza do twarzy w tej chwili po leczeniu podchodzę z dość dużym dystansem, ponieważ moja skóra płata mi niezłe figle.

16. ECODENTA – wybielająca czarna pasta do zębów z owocami dżungli
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 75 ml; cena: 24,49 zł)
 To certyfikowana organiczna formuła wybielająca o orzeźwiającym owocowym smaku dżungli.Radosna mieszanka Czarny Węgiel + Sok z Aloesu + Olejek z mięty pieprzowej wydobywa to, co najlepsze i najsmaczniejsze w obronie jamy ustne. Chroni przed powstawaniem płytki nazębnej, próchnicy i kamienia nazębnego oraz zapewnia tropikalną świeżość.Nasi naukowcy dodali kombinację super owoców - smoczego owocu, liczi i jagód acai, aby rozweselić kubki smakowe.Poza tym nie zawiera fluor.

Takie pasty są mega ciekawe. Zawsze to co innego, niż te popularne miętowe. Chętnie wypróbuję.

17. COSMIQ – krem do rąk CBD
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 100 ml; cena: 49,99 zł)
 COSMIQ CBD pielęgnuje skórę, łagodzi podrażnienia, regeneruje, odżywia i nawilża. Ma świetny skład.W tym kremie nie ma benzoesanu sodu ani sorbinianu potasu. Nie potrzebujemy ich, bo ten krem jest pakowany w hermetyczne opakowanie z dozownikiem, który zapewnia sterylność produktu w trakcie użytkowania.     

Ten krem od razu pójdzie w ruch. Nie wiem, dlaczego, ale jakoś od razu do mnie przemawia.
 
18. SOAP FRIENDS – peeling do ciała: kawa z nutą pomarańczy

(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 100 g; cena: 34,99 zł)
Zapewnia on odświeżający i przyjemny zapach oraz dostarcza cudownych doznań. Przygotowany został na bazie kawy Arabiki, soli, alg i pumeksu. Nada skórze zdrowy blask, pomoże usunąć martwe komórki naskórka i oczyści z toksyn.  
 
Pamiętam, jak w necie był wysyp recenzji na temat tych peelingów. Kto by pomyślał, że Arabika nie tylko jest przyjemna jako poranna kawka, ale ma również zastosowanie w kosmetologii. Tak, jak maseczki, tak i peelingi uwielbiam, więc i na niego przyjdzie czas, aby wypróbować.  
 
19. ORIENTANA KALI MUSLI – kuracja do twarzy na noc

 (w boxie 1 z 2 produktów tej firmy zamieszczony losowo; 50 ml; cena: 59,00 zł)
Dzięki naturalnym składnikom regeneruje i ujędrnia skórę, a także spowalnia proces starzenia się. Ekstrakt z tytułowego KALI MUSLI pomaga w łagodzeniu chorób skórnych, skaleczeń, czy ran.
 
Ekstra kosmetyk! W życiu bym nie powiedziała, że ma taki szereg zastosowań. Myślę, że za jakiś czas po niego sięgnę i zobaczę, jak się sprawdza. Powoli żegnamy się z latem, a jesienią mam często duże problemy skórne zwłaszcza na twarzy. Dobrze, że w potrzebie będzie właśnie Orientana. 

20. BIODERMIC (już wkrótce AXAME) – krem na dzień z ekstraktem kawioru
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 50 ml; cena: 59,00 zł)
Jest to najnowszej generacji krem bogaty w składniki naturalne i substancje aktywne. Wzmacnia barierę ochronną skóry, zabezpiecza przed wpływem czynników atmosferycznych, zanieczyszczeń i utratą wilgoci. Przyspiesza odnowę i proces regeneracji komórek.

O to, to to - myślę, że sprawdzi się wtedy, kiedy zacznie się robić zimno. Dobrze, bardzo dobrze, że jest w pudełeczku. 

21. NATURA RECEPTURA – eteryczny olejek o zapachu lawendy
(w boxie produkt zamieszczony losowo: 1 z 3 olejków w ilości 10 ml; cena 10,00 - 12 zł)

 Jest to w 100 % naturalny olejek lawendowy pozyskiwany z kwiatów lawendy lekarskiej. Przed użyciem należy go rozcieńczyć z olejami roślinnymi.

Jego zastosowanie jest tak wszechstronne i bogate, że to "must have" w każdym domu: i w aromatoterapii, inhalacji, do kąpieli aromatycznych, czy nawet masażu. W życiu bym nie powiedziała, że tyle dobroci przynosi. Na jesień / zimę jak znalazł. Dziękuję, że go dodaliście. Bardzo mnie to ucieszyło.

 22. SENELLE COSMETICS – krem ochronny do twarzy
(w boxie otrzymasz 1 z 2 produktów, sama możesz wybrać wariant – do wyczerpania zapasów; ilość 50 ml; cena 119,00 zł)
Ochronny krem do twarzy marki Senelle to wielozadaniowy kosmetyk, który działa normalizująco, nawilżająco, regenerująco i rewitalizująco. Ponadto zabezpiecza przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych oraz wyrównuje koloryt cery.

Również na nadchodzącą, niekoniecznie przyjemną porę roku będzie idealny. Senelle znam, miałam już zdaje się dwa kosmetyki tej firmy. Na pewno było to krem pod oczy, jednak innej wersji, dlatego cieszę się, że w pudełku trafił mi się właśnie ten do twarzy (do wyboru był krem pod oczy, albo do twarzy).

23. CHITONE CARE – rewitalizująca maska do twarzy na tkaninie   
(w boxie jedna z losowo wybranych masek; ilość 23 ml; cena 29,00 zł)
Maska rewitalizująca w płachcie na bazie hydrożelu chitozanu nawilża, ujędrnia i rozświetla. Polecana jest do każdego typu skóry, która potrzebuje natychmiastowego odmłodzenia i odżywienia. Esencja zawiera wyjątkowy składnik azjatyckiej pielęgnacji - fermentowaną wodę ryżową, która nawilża, uelastycznia i nadaje skórze blask.

Reszty nie będę Wam opisywać i przynudzać - dla mnie sztos. Kocham maski w płachcie, więc ta szybko w ruch pójdzie.

24. MOHANI – antyoksydacyjna emulsja do mycia twarzy i demakijażu: witaminowa galaretka
(w boxie produkt pełnowymiarowy w ilości 60 ml; cena: 39,90 zł)
 Zmywa ona zanieczyszczenia i nawet poradzi sobie z demakijażem. Dzięki swoim właściwościom ani nie podrażnia, ani nie wysusza skóry. Skutecznie ją nawilża i zmiękcza. Przeznaczona jest do każdego typu cery.

Świetna konsystencja, typowo galaretkowa i cudnie pachnie. Chętnie się bliżej z tym kosmetykiem niebawem zapoznam.

25. FITOMED – esencja nawilżająca do cery mieszanej "róża
(w boxie produkt pełnowymiarowy, jedna z losowo esencji: ilość: 30 g; cena: 28,00 zł)
Kosmetyk ten zawiera wyciąg z owoców z dzikiej róży z dużą ilością witaminy C, a także kwas hialuronowy. Ma nawadniać skórę, dzięki czemu staje się ona bardziej chłonna na substancje odżywcze z kolejno nakładanych przez nas kosmetyków.
 
Dobrze jest mieć takie esencje. Fitomed ma naprawdę świetne kosmetyki.  

26. PIXIE COSMETICS – kredka do oczu WHIMSICAL LINES EYE PENCIL
(w boxie produkt pełnowymiarowy, jeden z dwóch losowo wybranych kolorów; cena: 44,50 zł)

Stworzona z myślą o podkreśleniu konturu oka kredka do oczu doskonale wyprofilowana świetnie podkreśli makijaż oczu. Mi na szczęście trafił się numer 07, czyli czarny. Taki, jaki od lat lubię. 
Kiedy zobaczyłam to pudełko to aż mi mowę odjęło. Naprawdę. Co za wspaniale dobrane, iście naturalne kosmetyki idealne na jesienno-zimowe dni. Bardzo mi teraz na tym zależy, aby stosować tylko i wyłącznie takie produkty, które nie zawierają chemii i zbędnych składników. Wiecie, jakie mam na myśli: PEG'i, SLS'y itd. I ta grafika - trafiona w punkt. Czyli z jednej strony żegnamy się z latem i wkraczamy już w te typowo chłodniejsze dni. A o to nasze dobre samopoczucie zadba właśnie Hushaaabye#3. Jego zawartość ukoi nie tylko ciało, ale i duszę. Coś pięknego. Jestem przeszczęsliwa, że zostałam posiadaczką tego boxa. To dla mnie ogromne wyróżnienie. Już zabrałam się do testów moich faworytów, więc niebawem do Was z nowymi wpisami powrócę.

 A jest co testować...

6 komentarzy:

  1. Sporo fajnych kosmetyków, ale jest też trochę, po które raczej bym nie sięgała. Całość wydaje się bardzo fajnie skomponowana i aż żałuję, że go nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilka kosmetyków natychmiast przykuwa moją uwagę, wiem, że moja skóra chętnie by się z nimi zaprzyjaźniła, a opakowania tych boxów to dodatkowy walor, chciałoby się wszystkie je skompletować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny i bogaty box. Muszę w końcu skusić się na jakiś, bo zawartość zawsze oglądam z zachwytem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna zawartość, takie boxy to można zamawiać. :D Znam tą rozgrzewającą wcierkę z Anwen i sprawdza się u mnie świetnie, jest to jeden z lepszych kosmetyków tego typu, jakie miałam okazję testować. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pudełko samo w sobie jest piękne,a zawartość... Wow! Jestem pod wrażeniem ilości i jakości produktów. Sama wiele z nich ym chętnie wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dużo czytam o tych boxach, podoba mi się ich różnorodna zawartość.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.