Ostatnio bardzo polubiłam się z wszelkiego rodzaju płatkami pod oczy. Na moment odłożyłam wszelkie sera nawilżające.

Te EFEKTIMA znalazłam w urodzinowym boxie Pure Beauty
Tak mnie szata graficzna zachęciła, pełna kolorów, że musiałam je sobie nałożyć. Tym bardziej, że ostatnimi czasy zmęczenie i mała ilość snu odbijają się nie tylko na kondycji fizycznej, ale też na wyglądzie.
Skład tych akurat płatków pod oczy jest dość bogaty, bo znajdziemy tutaj m.in. nie tylko wspomniane kurkumę i pietruszkę, ale również kwas hialuronowy, czy witaminę C. Mają one działać rozjaśniająco, poprawiając elastyczność delikatnej skóry pod oczami oraz wygładzić zmarszczki.
Jak widzicie płatki te zamknięte są w kolorowym opakowaniu. Kiedy je otworzymy jest kolejne. To srebrna, zgrzana folia (nie wiem, jak to określić), a w niej mamy takie plastikowe opakowanie, podkładkę / korytko, w której znajdują się dwa płatki, idealnie dopasowaną pod ich kształt, wypełnioną płynem. I to dość sporą jego ilością.
Są hydrożelowe, w pomarańczowym kolorze, przezroczyste, wygodne w nakładaniu, dobrze przylegają i się nie zsuwają. Szkoda, że nie mają żadnego zapachu. Tego akurat byłam najbardziej ciekawa.

W większości tego typu płatki chowam do lodówki. I wyciągam wtedy, kiedy widoczne jest zmęczenie w postaci obrzęku pod oczami. Chłód zawsze choć trochę zniweluje tą nieprzyjemną opuchliznę. Te trzymamy 20 minut.
Tuż po ich ściągnięciu czuć nawilżenie i taka dodatkową warstwę ochronną. Ogólnie, że tak się powtórzę, czuć, że coś tam na tej jakże delikatnej skórze pod oczami było. Nie odczułam szczypania, czy pieczenia. Ani ściągnięcia. Całkiem fajnie się sprawdzają. Redukują troszkę to zmęczenie, a nawet ciut skórę pod oczami rozjaśniają. Ale to dość krótkotrwały efekt. Warto je stosować z 2 razy w tygodniu. Ale cena jest przystępna (5-6 zł).  Kupię sobie jeszcze kilka opakowań. Żeby były w razie w.

1 komentarz:

  1. Już dawno nie miałam płatków pod oczy z Efektimy :) Może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz.